autor: Paweł Fronczak
Lan4Fun: World Gamers (2)
W jeden z lipcowych weekendów Gmach Główny Politechniki Warszawskiej został zdominowany przez miłośników wirtualnej rozrywki - przeczytaj naszą relację z Lan4Fun: World Gamers.
Początki bywają zwykle trudne - tak było i tym razem. Od godziny 9:00 grupka graczy czekała ze zniecierpliwieniem, aż otwarte zostaną zapisy do strefy BYOC. Zawodników przybywało, a kolejka na schodach rosła. Niektórzy omawiali ostatnio rozegrane potyczki w CS-a, inni oglądali sprzęt przyniesiony przez resztę graczy. W końcu kilka minut po 10:00 otwarto punkt rejestracyjny, przy którym każdy dostawał zieloną obrączkę identyfikacyjną.
Podczas gdy w BYOC gracze powoli rozstawiali swoje komputery, w strefie World Gamers nie było ani jednego monitora na stole. Uwagę widzów przyciągały wtedy dziwnie wyglądające urządzenia przy stanowisku PurePC oraz konsole.
Hostessy służyły pomocą
32-calowe ekrany, nowe gry, dwie piękne hostessy, kręcące się przy Xboxach 360 – te aspekty przyciągały sporo widzów. Każdy mógł sobie pograć w Guitar Hero II, Gears of War, Forzę Motorsport 2 czy FIFĘ 07. Aczkolwiek odniosłem wrażenie, że zapowiadana „masa konkursów, turniejów i zabaw” materializowała się akurat wtedy, gdy byłem w innym miejscu. Lecz i tak do pozytywów trzeba zaliczyć fakt, że za cenę 5 zł. można było spędzić przy X360 dwa pełne dni. W przypadku Guitar Hero II podczas pierwszych godzin imprezy królował utwór Heart Shaped Box, znany z repertuaru Nirvany. Później każdy, kto tylko dostał w swoje ręce gitarowy kontroler, wybierał sobie taki kawałek, jaki chciał.