Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 14 kwietnia 2007, 13:27

autor: Borys Zajączkowski

Opowieść o prawdziwej RPG (5)

Jeśli zastanowimy się nad znaczeniem rozwinięcia skrótu RPG - gry w odgrywanie ról - okazać się może, że jedynym prawdziwym komputerowym erpegiem jest EVE Online.

Wcześniej czy później większość graczy jednakże wchodzi w etap PvP (Player vs. Player, czyli gra z ludźmi, nie tylko z komputerem) – pokusa jest bowiem zbyt duża, by się jej długo opierać. Choćby dlatego, że pieniądze, które można zarobić na terenach pozbawionych opieki Imperium, pozostających we władzy korporacji graczy, są nieporównywalnie większe. W EVE gra z żywymi ludźmi nie ogranicza się do walk na wyznaczonych do tego arenach czy do organizowania wspólnych wypraw po łupy. Tutaj większość świata gry oddana została na użytek graczy – stosunkowo bezpieczne rejony imperialne, kontrolowane przez NPC-ów i ich policję, zajmują centralną, niewielką część EVE. To gracze sprawują faktyczną władzę nad systemami, które znajdują się pod kontrolą ich korporacji, gracze budują własne bazy, gracze zbierają podatki od innych graczy i wreszcie: to korporacje graczy wypowiadają wojny i je prowadzą. Ci zrzeszeni w korporacje posiadają bowiem silne poczucie terytorialności swojej części EVE, a to pierwszy krok na drodze do powstania... narodu. :-) Mechanika gry zaś, zgodnie z piękną zasadą władzy idealnej, stara się jak najmniej w zabawie przeszkadzać.

Trójwymiarowy edytor postaci w EVE. Rozbudowane narzędzie, które póki co służy wyłącznie do tworzenia awatarów.

Pośród tej trudno wyobrażalnej swobody, jaką daje EVE Online, brakuje jednego drobiazgu – postaci gracza. Funkcjonują wprawdzie bardzo różnorodne awatary, tworzone z pomocą trójwymiarowego edytora na początku przygody i one pozwalają graczom identyfikować się ze swoją postacią bardziej niż za pośrednictwem li tylko aktualnie pilotowanego statku. Tych ostatnich zresztą można posiadać bądź ile. CCP, twórcy EVE, zdają sobie z tego sprawę i w niedalekiej przyszłości gra winna się wzbogacić o możliwość poruszania się graczy po stacjach orbitalnych. Stanie się to zapewne po tym, jak udostępniony zostanie z początkiem przyszłego roku nowy engine graficzny. Co jest bowiem najpiękniejsze w EVE, ta gra stale się rozwija.

Borys „Shuck” Zajączkowski

Za pomoc przy pisaniu powyższej opowieści o EVE Online dziękuję Mariuszowi Klamrze oraz Wojciechowi Antonowiczowi.

EVE Online

EVE Online