Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 3 kwietnia 2007, 11:37

autor: Artur Falkowski

Islam dla najmłodszych. Islamskie granie, czyli jak to robią na Bliskim Wchodzie

W muzułmańskim świecie stało się to, czego obawia się wiele osób na Zachodzie. Gry stały się narzędziem propagandy. Nawet partie pokroju Hezbollahu zainteresowały się promowaniem swoich idei za pośrednictwem nowego medium.

Pierwszą pochodzącą z opisywanych terenów grą, która narobiła niezłego zamieszania w światowych mediach, była niewielka produkcja autorstwa syryjskiego studenta medycyny, Mohammada Hanzy. Gra nosiła tytuł The Stone Throwers (2001) i była formą okazania solidarności z palestyńską drugą intifadą (powstanie palestyńskie przeciw izraelskiej okupacji terytoriów zamieszkanych przez ludność arabską trwające w latach 2000-2004). Samo wykonanie tytułu było proste: szata graficzna nie powalała na kolana, a i sama rozgrywka nie miała zbyt wysokiego stopnia komplikacji. Dostępne były trzy stopnie trudności, nazwane w duchu patriotyzmu odpowiednio: „kamienne dziecko”, „nie boję się wroga” oraz (najtrudniejszy) „nie boję się śmierci”. Bohaterem był chłopiec walczący za pomocą kamieni z nacierającymi siłami izraelskiej policji. Po ukończeniu gry pojawiał się napis: „Game Over... Cóż, może i udało ci się zabić trochę izraelskich żołnierzy... w świecie komputerowym... ale...” – w tym miejscu pojawiało się zdjęcie leżącego w trumnie martwego człowieka, owiniętego palestyńską flagą – „TO JEST RZECZYWISTY ŚWIAT... Stop dla zabijania niewinnych w Palestynie. Zanim gra naprawdę się skończy”.

Meczet Al-Aqsa posłużył za tło w grze The Stone Throwers.

Islam dla najmłodszych

Dwie następne firmy, którymi chcę się zająć, nie mają siedziby w krajach muzułmańskich. Wręcz przeciwnie, pochodzą ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Ich działalność jest jednak bardzo silnie związana z szerzeniem islamskiej ideologii i grzechem byłoby pominąć je w niniejszym tekście. Obie zajmują się dostarczaniem dla dzieci niskobudżetowych produkcji edukacyjnych propagujących muzułmańskie wartości. Jeżeli się zastanowić, to w samym promowaniu Islamu wśród młodych graczy nie ma niczego zdrożnego. W końcu znamy gry, których celem jest na przykład przybliżanie Biblii dzieciom. Tutaj sprawa jest jednak inna. Kiedy tylko jest mowa o muzułmanach, media niemal zawsze doszukają się kontrowersji. Czasami takie oskarżenia są bardziej, czasami mniej uzasadnione.

Kiedy na dobre rozpętała się na świecie antymuzułmańska paranoja, media prześcigały się w informacjach o tym, jak to na Bliskim Wschodzie nawet gry są wykorzystywane do szerzenia propagandy i nienawiści wśród dzieci. W 2005 roku, po ataku bombowym na londyńskie metro, Wall Street Journal opublikował artykuł, według którego zamachowcy mieli budować swoją nienawiść za pomocą produkcji wydawanych przez amerykańską firmę IslamGames, specjalizującą się według wspomnianej gazety w „tworzeniu gier wideo dotyczących apokaliptycznych bitw między wyznawcami Islamu i ich przeciwnikami”.