Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 lutego 2007, 16:11

autor: Patryk Rojewski

Katowice: Game Party 2007 (4)

‘Katowicki Manhattan’, w dniach 8 i 9 lutego bieżącego roku dzięki Wyższej Szkole Technologii Informatycznych oraz Gaming Management System, był miejscem największego zimowego Lan Party w Polsce – Game Party 2007 WSTI Tower Arena.

Drużyny grały na 6 mapach: de_dust2, de_inferno, de_nuke, cpl_clan_mill, de_train, de_cbble. A było o co wojować – różnego rodzaju sprzęt dla graczy sięgnął wartości kilkunastu tysięcy złotych. W samym Counter-Strike’u 1.6 przygotowano nagrody o łącznej wartości 10 tys. złotych. Do wszystkich nagród dołączane były drobne upominki i gadżety sponsorów. Po szczegóły dotyczące drużyn biorących udział w turnieju odsyłam Was na stronę http://www.gameparty.wsti.pl.

Większość graczy zabierała ze sobą swój osobisty, sprawdzony sprzęt – klawiatury, myszki, podkładki pod mysz, słuchawki z mikrofonami oraz talizmany na szczęście. :-) Nie ma to jak prywatny sprzęt, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, z którym jesteśmy obeznani i który niewątpliwie wpływa na jakość i niejednokrotnie powodzenie rozgrywki. Tak jak sportowcy posiadają narty, tyczki, rakiety tenisowe, paletki, rękawice, rowery czy piłki – tak nasi gracze również wyposażają się w przyrządy, bez których sukces nie byłby możliwy. Jednym słowem – sport przyszłości i jak widać – już teraźniejszości. Wpływ na pomyślność przedsięwzięcia miał nie tylko podany ekwipunek techniczny, ale również konfiguracja grafiki, regulacja czułości myszki, ustawienia słuchawek i mikrofonów. Niektórzy grali w rozdzielczości 640 na 480, niektórzy na maksymalnych detalach – czy głowa przeciwnika była super wygładzona czy kanciasta – ważne by była celnie odstrzelona. Na turnieju preferowanym uzbrojeniem antyterrorystów był M4 oraz Desert Eagle, zaś terrorystów – nieśmiertelny AK-47.

Na imprezie, aż wrzało od emocji. Okrzyki aprobaty, jak najbardziej zrozumiałe i uzasadnione kolokwializmy rzucane z powodu porażki, przekomiczne wyrazy twarzy i komentarze oraz przyjacielskie podawanie dłoni i poklepywanie po plecach z powodu zwycięstwa. Wszystko po to, by potem w ramach przerwy między bataliami spotkać się z komputerowymi przeciwnikami na symbolicznym papierosie i oddać się konwersacji na temat wrażeń z rozegranego przed chwilą meczu. Jesteśmy graczami! Hasło przewodnie kolegów z Headshotu – „We’re all the same – players in the game”, dokładnie obrazowało panującą atmosferę. Dobitnym przykładem tego motta było zróżnicowanie ubiorów, fryzur, sylwetek i reprezentowanych kultur wszystkich graczy. Dlatego czas obalić mit gracza jako zaniedbanego, bladego grubasa z wadą wzroku! Nie pozwólmy, by ludzie ulegali stereotypowi!

Całość zmagań graczy była na bieżąco kamerowana i relacjonowana przez komentatorów. Gotowy materiał był do obejrzenia w specjalnej salce projekcyjnej, w której uczestnicy jak i widzowie mogli oglądać sukcesy i porażki zawodników analizując ich techniki oraz styl gry. Był to niewątpliwie ciekawy element imprezy umożliwiający wyciąganie wniosków na miejscu.

Videorelacja.

Konkurencje w Project Gotham Racing 3 oraz Pro Evolution Soccer 6 również nie obyły się bez emocji, a to za sprawą prowadzącego Marcina „MartineZa” Brodowskiego, którego radiowy głos i niepodważalne umiejętności komentatorskie pozwoliły poczuć się jak na trybunach. Agresywne zakręty, przyśpieszenia, dryblingi, rzuty karne i gole – raj dla kibiców!