Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 1 grudnia 2006, 16:17

autor: Rafał Madajczak

Imperatory rozdane

Rozdanie Imperatorów nazywane bywa w oficjalnych materiałach „Wielką Galą”. Byliśmy zobaczyć to na własne oczy. A tak w ogóle wygrał F.E.A.R.

Imperator musi dorosnąć

Rozdanie Imperatorów nazywane bywa w oficjalnych materiałach „Wielką Galą”. Byliśmy zobaczyć to na własne oczy. A tak w ogóle wygrał F.E.A.R.

Imperatory to firmowane przez Wirtualną Polskę najbardziej znane (jedyne?) nagrody dla gier i branży w Polsce. Przyznawane są od sześciu lat głosami internautów. W tym roku w plebiscycie wzięło udział 16 tysięcy ludzi – w oddanych głosach będzie to prawie 100 tysięcy sztuk. Całkiem nieźle, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że do głosowania wymagane było posiadanie konta pocztowego na wp – taki marketingowy kruczek. Wybierano w następujących kategoriach:

  • Najbardziej innowacyjna gra
  • Najlepsza lokalizacja gry
  • Najlepsza oprawa graficzna
  • Najlepsza gra turniejowa
  • Najlepszy dystrybutor
  • Najlepsza ścieżka dźwiękowa
  • Najlepszy film na podstawie gry
  • Gra roku

Niech was tylko nie zdziwią wygrani – 28 listopada 2006 roku ogłoszono wyniki za rok 2005. Będzie ponad 300 dni od ostatniego sylwestra, prawda? Trochę to zawstydzające dla Internetu i XXI wieku. Taka skromna Akademia Filmowa chociażby przyznaje te swoje Oskary w lutym każdego roku, za rok poprzedni. Nikt od Imperatorów nie wymaga, żeby działały jak niektóre magazyny samochodowe, które niedawno ogłosiły auto roku 2007. Ale na Teutatesa, można szybciej! A tak – nagradzane i nominowane są gry od jakiegoś czasu w większości dostępne po obniżonych cenach. Oto lista wygranych:

  • Najbardziej innowacyjna gra: F.E.A.R.
  • Najlepsza lokalizacja gry: Prince of Persia: Dwa Trony
  • Najlepsza oprawa graficzna: F.E.A.R.
  • Najlepsza gra turniejowa: Counter-Strike
  • Najlepszy dystrybutor: CD Projekt
  • Najlepsza ścieżka dźwiękowa: NFS: Most Wanted
  • Najlepszy film na podstawie gry: Silent Hill
  • Gra roku: F.E.A.R.
  • Nagroda specjalna: Cenega za Kolekcję Klasyki

Brawa dla zwycięzców!

Komentarz do wyników pozostawiam innym. Ale parę rzeczy trzeba powiedzieć. Najwięcej nagród (połowę) zgarnął CD Projekt, z czego trzy dzięki F.E.A.R. Przedstawiciel CDP nie krył tu zaskoczenia. On też miał problem z cofnięciem się myślami o niemal 12 miesięcy. Nie ukrywał, że o sukcesie gry zdecydował rok 2006. Wszem i wobec przyznał, że w dniu premiery jego firma nie wiązała dużych nadziei wobec tej gry, bo miała wielkie wymagania sprzętowe. Nam powiedział: Nie spodziewałem się, że dostanie tyle nagród, bo nie sprzedawał się najlepiej. Dopiero w tym roku po wyjściu w Platynowej Kolekcji sprzedaż ruszyła.

Dla przypomnienia F.E.A.R. wyszedł na początku października tamtego roku!

Kontrowersyjne jest również zwycięstwo NFS w kategorii na najlepszy soundtrack – wydawałoby się, że w tej kategorii nic się z GTA:SA może równać. Niech ktoś zanuci zapamiętany kawałek z Most Wanted. Dziękuję, nie mam pytań.

Teraz sama gala. W oficjalnych materiałach czytamy wypowiedź organizatorów: Plebiscyt stał się prawdziwym wydarzeniem, którego ukoronowaniem jest Wielka Gala Gier Komputerowych.

Gdyby nie ta nazwa, powtarzana również w „Tym Dniu” samą imprezę można by ocenić wysoko. Napuszona nazwa wprowadza niestety szczyptę absurdu.

Impreza odbyła się w warszawskim klubie Piekarnia. Przed wejściem dwa reflektory skierowane w niebo i trzy metry czerwonego dywanu. W środku kilkadziesiąt krzeseł przed niewielką, ale całkiem efektowną sceną i masa drinków na barze. Kameralnie i stylowo – ale nie wielkogalowo. Z głośników padały dźwięki kapitalnego motywu z Prince of Persia (nie rozpoznałem, przyznaję się). Na ścianach projekcje przetworzonych klipów z Pacmana i chyba Jet Set Willy.

Widać też było Microsoft z obecnym oficjalnie Xboksem 360. Gears of War na dużej plazmie robił fantastyczne wrażenie. Podobnie jak świetnie przygotowane prezentacje nominowanych gier. Wielkie brawa należą się też za wyświetlony w połowie trwającej godzinę uroczystości rozdania nagród mix starający się objąć historię gier od Pacmana do Gears of War. Brawo, naprawdę.

Całkiem fajnie wyszły też niezaplanowane przekomarzanki wydawców. Przedstawiciel Cenegi odbierając nagrodę za lokalizację PoP mówił, iż był pewny wygranej i że to najważniejsze trofeum, bo honoruje największy wkład polskiego dystrybutora w ostateczny kształt gry. CDP ripostował, że miał mniej pewności co do własnych szans, więc bardziej się cieszy.

Tak wracamy do „Wielkiej Gali”. Skromniej naprawdę nie znaczy gorzej. Za rok będzie lepiej.

Rafał „Madraf” Madajczak