Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 6 marca 2007, 08:35

autor: Patrycja Rodzińska

Wywiad z Benoit Sokalem (5)

Benoit Sokal, twórca kultowych dziś gier przygodowych Amerzone i Syberia. W Belgii, gdzie się urodził, we Francji, dokąd wyjechał za żoną, uznawany za jednego z najważniejszych twórców współczesnego komiksu.

Pat: Czy w planach White Birds znajduje się wydanie w formie komiksów wszystkich przyszłych gier?

Benoit: Tak, oczywiście. Musimy tylko znaleźć odpowiednią osobę, która zajmie się naszą kolejną grą – Sinking Island.

Pat: W 1978 roku ukazał się pierwszy komiks o przygodach Inspectora Canardo, a dwadzieścia lat później pańska pierwsza gra przygodowa – Amerzone. Jak to się stało, że uznany rysownik, twórca nowoczesnego komiksu zainteresował się elektroniczną rozrywką?

Benoit: Zainteresowałem się grami komputerowymi, ponieważ... nudziłem się. Poza tym nie można robić tego samego przez całe życie. Kiedy pracowałem nad komiksami, żyłem jak mnich. Przez 8-9 miesięcy pracowałem w zupełnej samotności nad szkicami i nad dialogami. I mógłbym tak pracować przez kolejne 20 lat. W znacznym stopniu zafascynowały mnie filmy wykorzystujące obraz cyfrowy jak Jurassic Park. To była nowa jakość w filmach. Dla mnie to była rewolucja. Uwierzyłem w prawdziwość obrazu, który zobaczyłem oglądając ten film.

Pat: Tworząc komiksy pracował Pan sam. Teraz współpracuje z dużą grupą ludzi. Czy taka zmiana była dla Pana trudna?

Benoit: Na początku to było dla mnie bardzo trudne. Nie byłem w stanie zaakceptować, że inni ludzie mogą w jakimś stopniu zmieniać moje projekty, pomysły. Starałem się wszystko kontrolować, jednak nie było to możliwe.

Pat: Jak miał Pan styczność z grami komputerowymi przed przystąpieniem do prac nad Amerzone?

Benoit: Zanim postanowiłem twórczo wejść świat elektronicznej rozrywki, zagrałem w dwie gry – Myst i Seventh Guest. Generalnie, jednak nie gram dużo.

Pat: A w jaki sposób zaczął pan rysować? Wielu graczy z pewnością dopiero z naszej rozmowy dowie się, że jest pan rysownikiem, twórcą współczesnego komiksu.

Benoit: Byłem kiepski w przedmiotach ścisłych. Zawsze wolałem literaturę i plastykę. Jednak mój ojciec jak i dziadek byli lekarzami, i spodziewali się, że pójdę w ich ślady. Ja jednak nie byłem stworzony do tego zawodu i po pierwszym roku studiów zrezygnowałem. Wybrałem l’Ecole Supérieure des Arts Saint-Luc w Brukseli. A dlaczego komiks? Wiedziałem, że będę rysował, jednak na pewno nie chciałem zostać malarzem. Malarstwo kojarzyło mi się z człowiekiem noszącym wielką brodę i pykającym fajkę. A komiks był wówczas najbardziej nowoczesnym i najbardziej żywym sposobem wyrażenie się poprzez obraz. Teraz takim sposobem dzisiaj są gry komputerowe.

Pat: Dziękuję ogromnie za rozmowę. Czy mogłabym jeszcze prosić o autograf?

Benoit: Oczywiście.

Niech o tym, jak sympatycznym człowiekiem jest Benoit Sokal, świadczy fakt, że gdy poprosiłam go o autograf – co po trzygodzinnej rozmowie wydawało mi się i tak zbytnim natręctwem – Benoit oprócz autografu „machnął” jeszcze na poczekaniu dwie grafiki.

Rozmawiała: Patrycja „Soleil Noir” Rodzińska

Syberia

Syberia

Syberia II

Syberia II

Amerzone: Testament odkrywcy

Amerzone: Testament odkrywcy

Paradise

Paradise