Najlepsze gry w świecie Władcy Pierścieni - wybór redakcji
„Jedna, by wszystkimi rządzić. Jedna, by wszystkie odnaleźć. Jedna, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać”. Innymi słowy – wybieramy najlepszą grę osadzoną w uniwersum Władcy Pierścieni.
Spis treści
- Najlepsze gry w świecie Władcy Pierścieni - wybór redakcji
- 9. Śródziemie: Cień wojny
- 8. Władca Pierścieni: Trzecia Era
- 7. The Lord of the Rings Online
- 6. Władca Pierścieni: Wojna na Północy
- 5. LEGO The Lord of the Rings: Władca Pierścieni
- 3. Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie
- 3. Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie 2
- 2. Władca Pierścieni: Powrót króla
- 1. Śródziemie: Cień Mordoru
1. Śródziemie: Cień Mordoru
- Gatunek: gra akcji TPP
- Rok wydania: 2014
- Platformy: PC, PS3, PS4, X360, XOne
- Producent: Monolith Productions
I wreszcie jest – ta jedna gra osadzona w uniwersum Władcy Pierścieni, która jest w stanie rządzić pozostałymi. Ku memu lekkiemu zdziwieniu wybór redakcji padł na Śródziemie: Cień Mordoru. Prywatnie umieściłem ten tytuł trzy lokaty niżej, ale doskonale rozumiem, co kierowało pozostałymi głosującymi. Studio Monolith Productions niezwykle udanie połączyło bowiem elementy skradankowe – nieco zapożyczając je z serii Assassin’s Creed – sieczenie wrogów w stylu najlepszych slasherów, a także znakomity system nemezis, który sprawiał, że doświadczenie każdego gracza było trochę inne.
Jak wspomniałem przy okazji Cienia wojny, „jedynkę” przeszedłem z wypiekami na twarzy. Fabuła, choć w mojej ocenie dość przeciętna i raczej pretekstowa, tutaj nie przeszkadzała mi w dobrej zabawie, nierzadko przeciągającej się i trwającej znacznie dłużej niż godzinka czy dwie, które sobie zaplanowałem. Zasługę – czy raczej winę – związaną z takim stanem rzeczy widzę w tak zwanej „pętli rozgrywki”, którą niejako napędzał wspomniany system nemezis. O tym ostatnim więcej opowie Wam Ania Garas, uważająca Cień Mordoru za diametralnie lepszą grę niż jego sequel.
Nie trzeba kurczowo trzymać się lore’u, żeby zrobić dobrą grę osadzoną w Śródziemiu. Cień Mordoru przyciągnął mnie głównie tym, że zdecydował się opowiedzieć historię o znacznie mniejszej skali niż wyczyny Gandalfa i przyjaciół, dorzucając do tego dość dużo smaczków, by udowodnić, iż twórcy generalnie znają dzieła Tolkiena, ale zarazem są w stanie dodać równie wiele od siebie, pokazując, iż mają własne pomysły. (Przyczepiony do nas „duchowy elf”, który jest jeszcze bardziej krwiożerczy niż nasz, i tak już krwiożerczy, strażnik? Doskonale). No i gameplay, bo nie ukrywajmy, że ta gra głównie gameplayem stoi, a konkretnie systemem nemezis, dzięki któremu orkowie naprawdę potrafią wjechać człowiekowi na ambicję, związku z czym utłuczenie ich staje się sprawą absolutnie fundamentalną. Narracja emergentna w najlepszej postaci.
Anna „Kalevatar” Garas
Fakt, że Śródziemie: Cień Mordoru zwyciężyło w naszym zestawieniu, wcale nie oznacza, iż produkcja ta podobała się wszystkim bez wyjątku. Chociażby Mikołaj „mikos” Łaszkiewicz uważa ją za dość przeciętną.
Zostało jeszcze 51% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie