Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 grudnia 2021, 11:30

autor: Marek Jura

Gry 2021 roku, przez które stracicie pracę (i ponad 100 godzin życia)

Rok 2021 obfitował w produkcje, z którymi można było spędzić naprawdę dużo czasu – nawet ponad 200 godzin! To odwrócenie trendu z ostatnich lat. I dowód na to, że wciąż opłaca się robić duuuże gry.

Spis treści

Hitman 3

  1. Średnia liczba spędzonych w grze godzin po ukończeniu wszystkich wyzwań i questów (wg HowLongToBeat): 42
  2. Gatunek: skradankowa gra akcji

Na początku gracze skarżyli się na stosunkowo krótki główny wątek fabularny w Hitmanie 3. Potem jednak dodano świetne, siedmioczęściowe (bo jakżeby inaczej) Siedem grzechów głównych. Już na początku przyszłego roku mają zaś ukazać się nowe mapy, cele do likwidacji i sposoby uśmiercenia wrogów. Choć zaraz po premierze dało się przejść całą grę w zaledwie kilkanaście godzin, dziś można w niej spędzić ich nawet sto. A będzie jeszcze lepiej.

Sposobów na pozbywanie się kolejnych celów jest tak dużo, że wprost nie wiadomo, na co się zdecydować – upozorowanie samobójstwa, efektowne podcięcie żył kawałkiem lustra, snajperski strzał z drugiego budynku czy może rozstrzelanie wszystkich wokół bez zbędnych ceregieli. Ta ostatnia metoda nie jest wprawdzie preferowana – więcej zyskamy, zabijając ofiary bez zbędnego zamieszania – ale wciąż możliwa.

Najbardziej w Hitmanie 3 brakuje... języka polskiego. Oczywiście nasz rynek zbytu jest nieporównywalny z anglo-, niemiecko- czy chińskojęzycznym. Przez wiele lat mieliśmy dużo szczęścia, w przeciwieństwie do Czechów, Ukraińców, Norwegów czy nawet Włochów, mogąc cieszyć się lokalizacjami największych produkcji. Mimo liczb, które niekoniecznie przemawiają za polską wersją, szkoda, że nie zdecydowano się chociaż na dodanie napisów w naszym języku. Tym bardziej że poprzednia gra z cyklu takowe posiadała...

  1. Więcej o grze Hitman 3

Forza Horizon 5 nawet dobrze nie rozgrzała silników, a już można spędzić w niej ponad sto godzin. Ile konkretnie? Na tym etapie jeszcze trudno powiedzieć. Liczba samochodów, tras do przejechania i celów do osiągnięcia może jednak budzić podziw już teraz, kiedy doczekaliśmy się tak naprawdę dopiero łatki naprawczej i zaledwie kilku modów. Dam sobie oponę w moim wirtualnym Fordzie Bronco przedziurawić, że w przyszłym roku w Forzy Horizon 5 pojawi się jeszcze co najmniej kilkadziesiąt dodatkowych godzin świetnej zabawy.

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Ile czasu w tygodniu kradną Ci gry?

Prawie nic, gram sporadycznie (maksimum 4 godziny na tydzień).
15,6%
Tak z godzinkę dziennie (5 do 10 godzin tygodniowo).
25%
Gry to moja główna forma spędzania wolnego czasu (11 do 20 godzin).
32%
Nie ukrywam, jestem pasjonatem (21-35 godzin).
15,6%
Rozstaję się z grami tylko na posiłki, sen i to trzecie (36 godzin i więcej).
11,8%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry, które mogliście przegapić w 2021 roku
Najlepsze gry, które mogliście przegapić w 2021 roku

W oczekiwaniu na największe i te mniej spodziewane hity 2022 roku warto sprawdzić, jakie pozycje mogliśmy pominąć, zagrywając się w Forzę Horizon czy uciekając przed Lady Dimitrescu. Oto najlepsze przegapione gry 2021 roku.

AC Infinity to nie jest dobry kierunek. Asasyny i tak są za długie
AC Infinity to nie jest dobry kierunek. Asasyny i tak są za długie

Ubisoft ujawnił istnienie Assassin's Creed: Infinity – olbrzymiej gry-usługi, której skala ma być nieporównywalnie większa niż jakiejkolwiek wcześniejszej odsłony serii. Niestety, ja raczej po nią nie sięgnę, bo po Odyssey boję się już ogromu Valhalli.