Lunch (Lansz) – notorycznie próbowała rozstrzelać głównych bohaterów. Największe grzechy bohaterów Dragon Balla
Son Goku wcale nie był tak dobroduszny, jak mogłoby się wydawać. Główny bohater Dragon Balla omal nie przyczynił się do anihilacji kilku wszechświatów. Kilka grzeszków na sumieniu mają również inni bohaterowie popularnego anime.
Lunch (Lansz) – notorycznie próbowała rozstrzelać głównych bohaterów
- W jakiej serii miało to miejsce: Dragon Ball
- Kto ucierpiał najbardziej: Goku, Kuririn, Master Roshi, Ulong, Żółw
Lunch to bohaterka pierwszej serii Dragon Balla, później pojawiająca się już rzadko. Jej nieobecność w Dragon Ball Super można wytłumaczyć chyba przede wszystkim faktem, że Toriyama zrezygnował z tworzenia tego typu postaci, z natury komicznych i niepasujących do bardziej krwawego stylu „Zetki”. Oficjalnie jednak wyruszyła w podróż, by odszukać swoją największą miłość – Tiena.
Jeżeli nie wiecie wiele o Lunch, należy się Wam kilku słów przypomnienia – to bohaterka, którą do chatki Genialnego Żółwia przywieźli Goku i Kuririn. Miała ona zostać gospodynią domu. Niebieskowłosa sympatyczna dziewczyna pracowała w ten sposób przez całe lata. Kiedy kichnęła, zamieniała się jednak w swoje alter ego – złotowłosą, uzbrojoną w karabin maszynowy wiecznie wściekłą żołnierkę.
Jednym z jej dość… nietypowych zwyczajów były permanentne próby rozstrzelania Master Roshiego, Goku, Kuririna, Żółwia i Ulonga. Nigdy się jej to nie udawało, ale główni bohaterowie musieli się za każdym razem nieźle napocić, by uniknąć kul (albo zminimalizować rany). Lunch w pierwszym Dragon Ballu bał się każdy. Ciekawe, jak zareagowaliby na jej przemianę Piccolo, Vegeta albo Beerus.