filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 23 października 2021, 09:30

autor: Marek Jura

11. Pierwsza Kamehameha. 15 najważniejszych scen z Dragon Balla

Zanim świat podbiły pokemony, Naruto i One Piece, z Kraju Kwitnącej Wiśni na magicznej chmurce dotarł do nas Goku. Mówcie, co chcecie, ale czy to ze względu na sentyment, czy może na uniwersalność historii żadne anime nie wzrusza mnie tak jak Dragon Ball.

11. Pierwsza Kamehameha

  1. Jaka to seria: Dragon Ball
  2. Kto gra tu pierwsze skrzypce: Kamesenin

Na początku pierwszej serii Toriyama umiejętnie balansował pomiędzy sekwencjami walki a scenami przygodowymi. Kolejne starcia często przeplatane były humorystycznymi sytuacjami i wcale nie było jeszcze wiadomo, że w przyszłości te ostatnie zaczną coraz częściej ustępować powadze śmiertelnie groźnych przeciwników Goku.

Na początku serii nie mogliśmy być nawet pewni siły i umiejętności takich postaci jak Yamcha, Kuririn czy właśnie Kamesenin (czyli RTL-owy Genialny Żółw). Kiedy w jednym z pierwszych odcinków wychudzony staruszek z trudem wspiął się na mur przed płonącą górą i po chwili o mało co z niego nie spadł, trudno było przypuszczać, że uda mu się wykonać zadanie.

Kamesenin zresztą tak naprawdę nigdy tego nie dokonał. Ugasił wprawdzie pożar, ale co z tego, skoro przy okazji zniszczył również całą górę. Mimo to zarówno jego transformacja w kulturystę, jak i niesamowicie potężna fala uderzeniowa robią ogromne wrażenie nawet dziś. Ręka w górę, kto kiedykolwiek próbował powtórzyć wyczyn Kamesenina! Udało się komuś? Mnie wciąż nie, ale skoro zwykłemu człowiekowi nauka tej techniki zajmuje 50 lat, mam przecież jeszcze dużo czasu!

Wielki comeback Kamesenina

Kamesenin przeszedł na nieformalną emeryturę już po walce z Piccolo Daimao. Nie brał się więc za bary ani z Raditzem, ani z Vegetą i Nappą, ani z Freezą, z Garlikiem, androidami, Cellem czy Buu. Z mentora i jednego z tych nielicznych bohaterów, którzy wygrali z Goku, stał się mało istotną postacią poboczną, 300-letnim zbereźnym gagiem. Natomiast w Dragon Ballu Super wreszcie zaliczył swój comeback. Nie dość, że walczył z armią wskrzeszonego Freezy, to jeszcze niespodziewanie pojawił się na Turnieju Mocy. A tam poradził sobie zaskakująco dobrze, samodzielnie eliminując Derkori i Ganosa, a w wersji mangowej walcząc nawet przez chwilę jak równy z równym z samym Jirenem.

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz zachodnie animacje, czy azjatyckie?

52,1%
Zachodnie
47,9%
Azjatyckie
Zobacz inne ankiety