Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 16 listopada 2005, 10:53

autor: Maciej Stępnikowski

Konkluzja. Skąd się bierze piractwo komputerowe?

Ile razy w prasie, telewizji i Internecie karmiono nas informacjami na temat zjawiska niewinnie nazywanego piractwem komputerowym? Dlatego postanowiłem przeprowadzić ankietę dotyczącą tego zjawiska. Została ona przeprowadzona na 218 osobach.

Płeć i wiek, a opinia o tym czy ściąganie nielegalnych gier jest kradzieżą

Interesujące. :-) Generalnie nasza skromna liczba Pań wśród respondentów w prawie połowie swojej liczebności uznała, że ściąganie nielegalnych gier z Sieci kradzieżą nie jest, a zaledwie 1/3 z nich stwierdziła że kradzieżą jest. Wśród Panów odpowiedzi są zdecydowanie odwrotne – blisko 2/3 z nich stwierdziło że jest to kradzież, a zaledwie 27% że nie.

Warto jeszcze wspomnieć, że wśród Pań panuje większa niepewność – 19% z nich nie ma zdania na temat tego, czy to kradzież, wśród Panów to zaledwie 12% ankietowanych.

Największą świadomość, że ściąganie nielegalnych gier to kradzież mają respondenci najstarsi (24 lata i więcej) – 71%, a w drugiej kolejności o dziwo najmłodsi (15 lat i mniej) – 65% (czyżby nowe, młode i bardziej uświadomione pokolenie? Najgorzej jest wśród licealistów (16-19 lat) – zaledwie połowa z nich uważa ściąganie za kradzież, 1/3 z nich ma zdanie odwrotne i aż 17% nie ma zdania w ogóle.

Konkluzja

Czy obniżenie ceny tych najlepszych gier do ok. 50 zł, wydawanie gier w Polsce w dniu premiery na świecie (lub też chociaż zmniejszanie różnicy w czasie) oraz publikowanie jeszcze większej liczby trailerów czy wersji demo zlikwiduje piractwo? Oczywiście, że nie, gdyż zawsze będzie istniała grupa nie akceptująca faktu, że gry są dobrem intelektualnym chronionym tymi samymi prawami, co stojący w salonie samochodowym nowy model Audi i w tym przypadku będzie im wszystko jedno, czy premiera w Polsce będzie opóźniona o 2 dni czy też o 2 miesiące... i tak ściągną grę z Sieci.

Jednak wszyscy ściągający zaliczają się do tej grupy, więc wyżej wymienione działania jak również zwiększanie świadomości wśród graczy, że ktoś harował nad grą nie tylko dla rozrywki i że efekt jego pracy jest jego własnością, może przyczynić się do zmniejszania skali zjawiska. Oczywiście genialnym sposobem dla producentów byłoby zlikwidowanie programów umożliwiających ściąganie nielegalnych plików – jednak przeszłość pokazała, że na miejsce jednego zlikwidowanego programu pojawia się nowy. Skuteczniejsze jest już wprowadzanie przez producentów coraz lepszych zabezpieczeń. Jest to zawsze pewien sposób, ale przecież wszyscy wiedzą, że takie zabezpieczenia nie będą wieczne.

Maciej „Psycho Mantis” Stępnikowski

P.S. A tak na przyszłość: nie obawiajcie się i chętniej bierzcie udział w ankietach. Chwilka klikania, a potem ile zabawy przy wynikach.