Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 6 września 2021, 16:06

Niespełnione proroctwo. Świetna seria, w którą nie da się grać

Seria Legacy of Kain to jedna z najlepszych opowieści w historii gier. Wywołała rewolucję, wstrząsnęła branżą w czasach pierwszego PlayStation, a dziś leży odłogiem, niedokończona, zapomniana. I ledwie grywalna. Tak nie powinno być.

Niespełnione proroctwo

W większości przypadków ten dysonans by mnie jakoś szczególnie nie bolał. Są takie gry, które zrobiły swoje – i trzeba dać im odejść. Ani rozsiani po świecie fani, ani ja – nie potrafimy. Musimy od czasu do czasu wspomnieć o Legacy of Kain, bo to niedokończona historia. To silniejsze od nas. Niektórym pasuje poetycka, otwarta konkluzja, ale bądźmy szczerzy – za wiele pytań pozostało bez odpowiedzi i aż prosiło się o ostateczny, domykający rozdział.

Niestety, Amy Henning opuściła Crystal Dynamics, a Defiance nie sprzedało się rewelacyjnie. Dlatego następny projekt, Legacy of Kain: Dark Prophecy, odłożono do zamrażarki na tak długo, że stała się jego grobowcem. A szkoda, bo zapowiadał się na kapitalną historię, w której młody Kain, świeżo po wydarzeniach z Blood Omena 2, spotyka starszego, nieco rozważniejszego i bardziej altruistycznego Kaina z Defiance. Mieliśmy jeszcze dostać reboot serii w postaci Dead Sun, które również skasowano, ale materiały z produkcji i tak znalazły się w sieci. Ostatecznie Square wpadło na świetny pomysł, by wypuścić jedynie sieciowe Nosgoth, które zdechło szybciej, niż powstawało. Seria znalazła się w martwym punkcie.

Dead Sun i Dark Prophecy to niejedyne odsłony Legacy of Kain, które trafiły do kosza. Seria ulegała wielu metamorfozom. Z pierwszego Soul Reavera wycięto ogromną ostatnią lokację i zmieniono w związku z tym zakończenie na bardziej otwarte i nieco łagodniejsze (materiały w sieci pokazują dużo bardziej nihilistyczne rozwiązanie akcji). Z każdą kolejną grą w serii działo się to samo, zwłaszcza że wydawano je zaraz po sobie (Soul Reavera 2 w 2001, Blood Omena 2 w 2002, a Defiance w 2003 roku). Te gry to cmentarzysko porzuconych partii scenariusza, lokacji i rozwiązań, bo niemal każdą z odsłon składano na tempo i przy małym budżecie.

Oprócz nich istniało jeszcze kilkanaście posłanych do piachu projektów związanych z tą serią. Niektóre ich elementy trafiły do tych gier, które się ukazały, ale nad Legacy of Kain i tak ciążyło jakieś fatum. Jedyny ochłap, jaki po latach dostali fani, to DLC, dzięki któremu mogliśmy poprowadzić Kaina i Raziela w grze Lara Croft and the Guardian of Light. Niby miły gest, takie „pamiętamy o Was”, ale nie wniosło to nic do cyklu o wampirach, zwłaszcza że dialogi okazały się przemontowanymi konwersacjami z poprzednich odsłon, głównie z Defiance i Soul Reavera 2.

Nowi, młodsi gracze, raczej nie sięgną po te starocie i nie zaczną tupać albo krzyczeć: „Noż psiakrew, Square Enix, zróbcie coś z tym tematem”. Znają wiele nowszych, wartościowych przecież gier. Pewnie nie zdążą przejść nawet połowy tego, co mają w bibliotece. Żałuję, że tak jest. Zwyczajnie chciałbym poznać dalsze losy i wielki finał odysei Kaina. Wiadomo, dziś byłoby trudno o powrót Legacy of Kain nie tylko ze względu na średni potencjał sprzedażowy, ale też dlatego, że straciłoby ono odrobinę dawnej magii – nie żyje Tony Jay, przepotężny głos Elder Goda. Bez tak charyzmatycznego antagonisty, mocno lovecraftowskiego w stylu, seria mogłaby sporo stracić, a recasting to ryzykowne przedsięwzięcie.

Zostało jeszcze 46% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Dajesz szansę starym grom?

Tak, bywają ciekawym przeżyciem.
92,6%
Nie, ich czas już minął. :(
7,4%
Zobacz inne ankiety
Legacy of Kain: Soul Reaver

Legacy of Kain: Soul Reaver

Blood Omen: Legacy of Kain

Blood Omen: Legacy of Kain

Legacy of Kain: Defiance

Legacy of Kain: Defiance

Legacy of Kain: Soul Reaver 2

Legacy of Kain: Soul Reaver 2

Legacy of Kain: Blood Omen 2

Legacy of Kain: Blood Omen 2

Nie tylko zombie  - kultowi nieumarli bohaterowie gier
Nie tylko zombie - kultowi nieumarli bohaterowie gier

Są bohaterowie, którzy tętnią życiem, są też tacy, których pulsu nie wyczujecie. Niby zimni i sztywni, ale rozgrzewają nas do czerwoności. Oto zestawienie najbardziej kultowych umarlaków!