Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 22 sierpnia 2005, 14:17

autor: Krzysztof Gonciarz

PS2 – Krótka partyjka w Resident Evil 4. GC 2005 - Konsole w natarciu

Złota era konsol trwa, co widać po kolejnej w tym roku imprezie, na której to Sony, Microsoft i Nintendo rozdają karty. Kto, co i na jaką platformę – tylko u nas, prosto z Leipziger Messe.

PS2 – Krótka partyjka w Resident Evil 4

Resident Evil 4 to gra, dla której niejeden delikwent zakupił GameCube’a, a przy okazji jedyny absolutny killer na tę konsolę, który nie wyszedł spod szpilek samego Nintendo. Słabą sytuację NGC, dobrze widoczną na lipskich targach, pogarsza tym bardziej fakt, że jeden z najcenniejszych exclusive’ów tej konsoli kowertowany jest właśnie na PS2.

Ten w papierowej torbie na głowie ma coś do ukrycia.

Spędzenie kilku minut nad RE4 na czarnuli to bez wątpienia jedna z większych ściśle ‘growych’ atrakcji całej imprezy, jako że z gry z każdej możliwej strony po prostu bije doskonałością. Wizualna orgia, której świadkami jesteśmy w trakcie obcowania z zombiakami szybko zapada w pamięć i nie pozostawia wątpliwości, że jest to murowany bestseller. Port wydaje się być bezbłędny – wszystko wygląda i brzmi bez zastrzeżeń, a kontrola za pomocą Duala jak zawsze pozostaje bezkonkurencyjna. Wahałeś się nad zakupem NGC? Think again. Mnie też jest przykro, drogie Nintendo. Teraz tylko Link może uratować sytuację „kostki”. Inna sprawa, że jest to jedna z niewielu postaci, która taki ciężar odpowiedzialności zaiste *jest* w stanie udźwignąć.

PS2 – Krótka partyjka w Shadow of the Colossus

Shadow of the Colossus, przygotowywana pieczołowicie w stajniach Sony, jest ideową kontynuacją ICO z 2001 roku. Zapowiada się jeden z największych hitów na PS2 ostatnich czasów – choć jego sukces, podobnie jak ciepło wspominanego przez wybrańców poprzednika, opierać się może bardziej na prasowym uznaniu niźli komercyjnym biciu rekordów sprzedaży. Jedno jest pewne – ci, którzy cenią oryginalność, nie mogą przejść obok tego tytułu obojętnie.

Wbrew pozorom mamy w tym starciu jakieś szanse.

Demko, które można było pomęczyć w Lipsku, rozpalało zazwyczaj sceptycznych reprezentantów prasy międzynarodowej do czerwoności. Walki z Kolosami zapierają dech w piersi i stawiają pod znakiem zapytania wielkość i siłę wszystkich bossów, których dane nam było zobaczyć w grach wideo. To, co dzieje się na ekranie, przechodzi ludzkie pojęcie! Plątamy się pod stopami olbrzyma, zaczepiamy się o jego futro, wspinamy po elementach ubioru, by w końcu znaleźć się na jego czole i wbić nasze ostrze w czułe miejsce. Ten opis nie oddaje w dużym stopniu doświadczenia, jakim jest obcowanie z tą grą. Ta animacja, ten niewysłowiony feeling autentyczności, ten designerski artyzm, co się dzieje po prostu!?

O ile nie będzie żadnych opóźnień, premiera Colossusa nastąpi w listopadzie. Nic, tylko ostrzyć zęby na gigantyczny świat zawarty na płycie z tym tytułem, wypełniony szesnastoma niesamowitymi, różnorodnymi bossami.

GC 2005 - Gry, na które czekamy

GC 2005 trwają. Ze swoimi 250 wystawcami z 15 krajów stają się imprezą prawdziwie międzynarodową, choć... przeznaczoną głównie dla Niemców.