Premiery gier - czerwiec 2021 to miesiąc dla każdego

Ja wiem, jak spędzę czerwiec – ponownie przekraczając Mroczny Portal, aby udać się na wyprawę do miejsca zwanego Rubieżą (Outland) w World of Warcraft Classic. Pozostaje zatem pytanie: w jaki sposób Wy spędzicie ten miesiąc? Nowości nie brakuje i zdecydowanie jest w czym wybierać. Co prawda nie będzie jakichś spektakularnych premier, ale w przygotowanym przez nas zestawieniu powinniście znaleźć coś dla siebie.

Necromunda: Hired Gun

Data premiery: 1 czerwca 2021

Czym jest Necromunda: Hired Gun?

Necromunda: Hired Gun to kolejna próba stworzenia dobrej gry w uniwersum Warhammera 40,000. Tym razem licencję na wykorzystanie tego kultowego świata uzyskało Streum On Studio. Ekipa ta dostarczyła już takie pozycje jak E.Y.E: Divine Cybermancy oraz Space Hulk: Deathwing, więc braku doświadczenia nie sposób jej odmówić. Tak jak i tego, że tworzy przekombinowane gry o specyficznym uroku.

Czy warto sięgnąć po grę Necromunda: Hired Gun?

Necromunda: Hired Gun to dynamiczny FPS, który może przywieść na myśl serię Doom. Inaczej jednak niż w pozostałych grach osadzonych w uniwersum Warhammera 40,000 nie będziemy tu walczyć ku chwale Imperatora. Zamiast tego trafimy na tytułową planetę, a dokładnie do jej kryminalnego półświatka. Przyjdzie nam wcielić się w najemnika zarabiającego na życie poprzez realizowanie rozmaitych zleceń – od dostarczania paczek po zabijanie mieszkańców dystopicznego miasta. Misje wykonamy w dowolnym stylu: wykorzystując cybernetyczne ulepszenia bohatera, linkę z hakiem czy zabójczego psiego towarzysza. Przeciwników do wyeliminowania nigdy nie zabraknie, więc rozwałka jest gwarantowana.

1. Więcej o grze Necromunda: Hired Gun

Nasze oczekiwania

E.Y.E: Divine Cybermancy było dla mnie jedną z najciekawszych gier 2011 roku. Nie była to jednak produkcja łatwa do pokochania. Oferowała masę intrygujących rozwiązań i świetny klimat, ale poziom dopracowania technicznego był bardzo niski. Twórcy, czyli ludzie ze Streum On Studio, wyraźnie nie mieli środków i czasu, aby odpowiednio doszlifować swoje dzieło. Potem ów zespół zaserwował znacznie gorszego Space Hulka: Deathwinga. Mimo to na Necromundę: Hired Guna czekam z niecierpliwością. Projekt wygląda bowiem na rozwinięcie pomysłów z E.Y.E: Divine Cybermancy, a do tego już na pierwszy rzut oka widać, że ma znacznie większy budżet niż poprzednie produkcje tej ekipy. Pozycja ta zapowiada się na ambitną grę akcji, która zaoferuje akrobatyczny system walki i dużą swobodę. Dla mnie sporą atrakcję będzie też możliwość doświadczania uniwersum Warhammera 40,000 od rzadko widywanej strony. Oczywiście wszystko mogą popsuć problemy techniczne, które obecne były we wcześniejszych produkcjach Streum On Studio, ale liczę, że tym razem uda się twórcom dopracować swoją grę, bo ma ona niemały potencjał.

Adrian Werner

Na przełomie maja i czerwca miałem grać w Deathloopa – zamiast tego będę grać (być może) w Necromundę. Też dobrze. Bezpretensjonalnych FPS-ów nigdy za wiele, zwłaszcza po chudym roku 2020. Streum On Studio już udowodniło, że dobrze czuje się zarówno w gatunku strzelanek, jak i w uniwersum Warhammera 40K... choć Bogiem a prawdą, na wspomnienie recenzji gry Space Hulk: Deathwing pot wstępuje mi na czoło. Mam nadzieję, że francuscy programiści tym razem mieli więcej czasu na dopieszczenie kodu.

Draug

The Elder Scrolls Online: Blackwood

Data premiery: 1 czerwca 2021

Czym jest The Elder Scrolls Online: Blackwood?

Blackwood to kolejne rozszerzenie do The Elder Scrolls Online, które zadebiutuje na początku czerwca na PC, potem zawita na PlayStation 4 oraz Xboksa One, a następnie zawędruje na konsole nowej generacji. Wszystko to z mniej więcej tygodniowymi przerwami. Dodatek nie jest obowiązkowy i spokojnie można korzystać z zawartości tego MMORPG bez niego. Niemniej The Elder Scrolls Online: Blackwood zdecydowanie wzbogaca TESO o elementy, obok których trudno przejść obojętnie.

Warto nabyć The Elder Scrolls Online: Blackwood?

Największą atrakcję The Elder Scrolls Online: Blackwood stanowi system najemnych towarzyszy. Gracz będzie mógł przyłączyć ich do swojej drużyny, dzięki czemu samotne wilki nie powinny martwić się o brak postaci leczącej czy przyjmującej na siebie obrażenia. Wyręczy nas bowiem sztuczna inteligencja! Dostosujemy jej zdolności oraz ekwipunek do własnych preferencji, dzięki czemu podróż po kontynencie Tamriel okaże się o wiele przyjemniejsza. Otrzymamy również nową krainę oraz kontynuację kampanii fabularnej, opowiadającą o losach daedrycznego księcia Mehrunesa Dagona, który podpisał pakt z Panem Zniszczenia.

1. Więcej o grze The Elder Scrolls Online: Blackwood

WoW: Burning Crusade Classic

Data premiery: 2 czerwca 2021

Czym jest WoW: Burning Crusade Classic?

Blizzard kontynuuje swój projekt o nazwie World of Warcraft Classic. Z tego powodu już 2 czerwca otrzymamy ponownie możliwość przekroczenia Mrocznego Portalu, który pozwoli przeżyć przygodę z pierwszego dodatku do króla MMORPG. Burning Crusade Classic nie będzie różnić się w istotny sposób od The Burning Crusade – zaoferuje kilka usprawnień oraz poprawek ulepszających rozgrywkę.

Dlaczego kiedyś to było, a teraz to nie ma?

World of Warcraft: Burning Crusade Classic teoretycznie jest dostępne za darmo. Nie trzeba kupować klasycznego World of Warcraft ani zaopatrywać się w dedykowane rozszerzenie. Niemniej, aby móc korzystać z tej wersji gry, trzeba opłacić standardowy abonament. W jego ramach otrzymamy dostęp do zarówno współczesnej, jak i klasycznej wersji tego tytułu. Burning Crusade Classic doda nowe krainy, dwie rasy, profesję, a do tego podniesie maksymalny poziom postaci. Równocześnie wprowadzi sporo drobnych zmian, bezpośrednio ulepszających World of Warcraft Classic.

1. Więcej o grze WoW: Burning Crusade Classic

Nasze oczekiwania

Choć trudno w to uwierzyć, moja przygoda z World of Warcraft zaczęła się dopiero od premiery Classica w 2019 roku, 15 lat po ukazaniu się podstawki. Postanowiłem poznać najpopularniejsze dzieło Blizzarda w takiej formie, w jakiej twórcy wymyślili to sobie lata temu, z delikatnym jedynie uwspółcześnieniem. I wsiąkłem w to MMO, choć po dwóch miesiącach przerzuciłem się na wersję retailową. Od tego czasu robię dungeony, raidy oraz dłubię przy mojej postaci, by osiągnąć jak najlepszy DPS. Krótko mówiąc – siadło. Teraz czeka nas premiera The Burning Crusade Classic, czyli odświeżonej wersji pierwszego dużego dodatku, który w 2007 roku zmienił wszystko... wprowadzając do gry możliwość latania. TBC Classic to świetna okazja dla tęskniących za oryginalnym Outlandem, a jednocześnie wielkie przekleństwo – w swoim czasie ponownie pojawi się możliwość farmienia Ashes of Al’ar (którego nie wydropiłem nawet na retailu).

Elessar

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2

Data premiery: 4 czerwca 2021

Czym jest Sniper: Ghost Warrior Contracts 2?

Rodzime CI Games próbuje podbić świat kolejnym „Snajperem”. Tym razem będziemy mieć do czynienia z drugą częścią nowej serii, zatytułowaną Sniper: Ghost Warrior Contracts 2. Trafimy na Bliski Wschód, w okolice Libanu oraz Syrii, gdzie swoją bazę wypadową ma niebezpieczny syndykat. My z kolei, jako profesjonalny snajper, za pomocą celnie wystrzelonego pocisku będziemy starali się rozwiązać problemy i zaprowadzić pokój.

Warto sięgnąć po grę Sniper: Ghost Warrior Contracts 2?

W ramach zabawy w snajpera otrzymamy dwadzieścia misji. Głównym zadaniem w każdej z nich będzie wyeliminowanie celu, stanowiącego ważną część syndykatu. Poza tym każdy kontrakt zawiera również poboczne misje do wypełnienia, za które otrzymamy więcej punktów oraz specjalne nagrody. Przyjdzie nam ulepszać sprzęt, nie zabraknie również taktycznych aspektów. Mapy okażą się bowiem rozległe i niejednokrotnie trzeba będzie przeprowadzić rekonesans, zanim wykonamy kluczowy strzał. Ten ostatni z kolei będziemy mogli śledzić, obserwując tor lotu pocisku oraz jego spektakularne dotarcie do celu.

1. Więcej o grze Sniper: Ghost Warrior Contracts 2

Nasze oczekiwania

Choć wciąż naiwnie czekam, że kiedyś CI Games zrobi Snipera w klimatach pierwszego filmu z Tomem Berengerem, Contracts 2 to pierwsza odsłona cyklu, od której nie odrzuciło mnie już na samym początku. Spodobały mi się bliskowschodnie krajobrazy, wstęp do fabuły oraz strzały na kilometr wymagające nieco większej uwagi. Przekonuję się też do hitmanowej struktury poziomów i poukrywanych wyzwań. Wyszło to o wiele lepiej niż w sandboksowej „trójce” w stylu Far Crya i trzymam kciuki, by najnowsza część okazała się jeszcze lepsza niż ostatnia.

DM

Chivalry 2

Data premiery: 8 czerwca 2021

Czym jest Chivalry 2?

Chivalry 2 to nic innego jak kontynuacja sieciowego tytułu z 2012 roku – Chivalry: Medieval Warfare. Deweloperzy postanowili ulepszyć oryginalny pomysł i sprawić, by średniowieczne pola bitewne stały się jeszcze ciekawsze. Jest to tytuł skierowany do osób, które uwielbiają rywalizację pomiędzy graczami i chcą spróbować swoich sił w widowiskowych, ale niekoniecznie realistycznych walkach rycerzy.

Co wyróżnia Chivalry 2?

Chivalry 2 tak naprawdę wykorzystuje starą koncepcję, tyle że ją ulepsza, dopracowuje, odziewa w nową szatę graficzną i na odchodnym dokłada kilka nowości. W tym przypadku będzie to jazda konna, dzięki której na pole bitwy wprowadzimy wierzchowce. Będziemy mogli walczyć z grzbietu rumaka podczas starć, w których wezmą udział nawet 64 osoby. O ile zabawa skoncentruje się przede wszystkim na pojedynkach, tak cały czas trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy. Nigdy bowiem nie wiadomo, kto dołączy do naszej potyczki!

1. Więcej o grze Chivalry 2

Ninja Gaiden: Master Collection

Data premiery: 10 czerwca 2021

Czym jest Ninja Gaiden: Master Collection?

Ninja Gaiden: Master Collection to pakiet trzech gier z serii Ninja Gaiden oferowany w ramach jednego wydania. Ninja Gaiden: Master Collection zawiera odnowione wersje Ninja Gaiden Sigma, Ninja Gaiden Sigma 2 oraz Ninja Gaiden 3: Razor’s Edge. Jest to zatem nie lada gratka dla fanów przygód Ryu Hayabusy, potomka klanu smoka, który musi pomścić swoich pobratymców.

Dlaczego warto sprawdzić grę Ninja Gaiden: Master Collection?

Ninja Gaiden: Master Collection to trzy zręcznościowe produkcje, w których wcielamy się w wojowników ninja. Przychodzi nam tu zmierzyć się z różnymi przeciwnikami, ale potraktujcie każdego z nich poważnie. Seria ta bowiem charakteryzuje się dynamicznym, a przy tym sporo od nas wymagającym systemem walki. W efekcie każde starcie może być tym ostatnim! A już bossowie wymagają niezłego kombinowania oraz wykorzystywania całego asortymentu narzędzi czy zdolności bohaterów.

1. Więcej o grze Ninja Gaiden: Master Collection

Nasze oczekiwania

Serię Ninja Gaiden znamy od dobrych trzech dekad. Doskonale pamiętam godziny spędzone przy Pegasusie i pierwszej odsłonie tego cyklu w latach 90. XX wieku. Zarówno ona, jak i wszystkie kolejne wydane w następnych latach, niejednokrotnie brutalnie weryfikowały umiejętności graczy wysokim poziomem trudności. Wielokrotnie wyznaczały również nowe standardy, czy to w gatunku dwuwymiarowych platformerów, czy też jako hack and slashe. Master Collection wydaje się idealną okazją, by znów spotkać Ryu Hayabusę i wybrać się na krwawą wyprawę przez aż trzy znakomite gry. Czemu więc w sieci tyle sceptycyzmu? Wszystko przez kontrowersyjną decyzję autorów, by odświeżyć nie oryginały, a porty z PlayStation 3 o podtytule Sigma, które miejscami nieco złagodzono, miejscami usprawniono, a w kilku fragmentach popsuto. Hardcore’owy fan marki może tego nie zdzierżyć, inni (w tym ja) raczej powinni odnaleźć spore pokłady miodności i radosnej siekaniny.

Brucevsky

Ratchet & Clank: Rift Apart

Data premiery: 11 czerwca 2021

Czym jest Ratchet & Clank: Rift Apart?

Serii Ratchet & Clank raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Najnowsza jej odsłona zawędruje ekskluzywnie na PlayStation 5. Charakterystyczny duet tym razem trafi do alternatywnej rzeczywistości. Wszystko na skutek niefortunnego splotu wydarzeń, w wyniku którego bohaterowie będą musieli radzić sobie z nowymi problemami. Całość dzieje się po odsłonie Ratchet & Clank: Into the Nexus.

Czy warto nabyć PS5 dla gry Ratchet & Clank: Rift Apart?

Tym razem Ratchet i Clank dołączą do ruchu oporu, którego członkinią jest Rivet. Razem będą starali się powstrzymać głównego przeciwnika serii oraz zatrzymać anomalie czasoprzestrzenne. Rdzeń rozgrywki pozostanie taki sam, otrzymamy zatem elementy planszowe przeplatane ze strzelaniem do wrogów z rozmaitej broni palnej. Ratchet & Clank: Rift Apart zaoferuje znacznie większą mobilność naszym bohaterom, a do tego pokuszono się o wykorzystanie adaptacyjnych spustów kontrolera DualSense, które wzbogacą wrażenia podczas korzystania z fantazyjnego arsenału obu postaci.

Więcej o grze Ratchet & Clank: Rift Apart

Nasze oczekiwania

O ile „Ratchety” z konsol nieco starszych generacji przeszły mi obok nosa, tak ostatnio dałem szansę części dostępnej na PlayStation 4. Nie ukrywam – rozgrywka sprawiła mi przyjemność, jednak porównując tę pozycję z resztą platformówek 3D na rynku, odczułem niemały zawód. Na Rift Aparta czekam jednak z zaciekawieniem, bo wygląda nie tylko na grę, której poświęcono więcej czasu, ale i na małe arcydzieło od strony technicznej. Kto wie, może i gameplay zaskoczy mnie tym razem nieco bardziej.

KaEl

Dobrze, że jeszcze nie jestem posiadaczem PlayStation 5. Inaczej musiałbym się teraz głowić, czy w czerwcu wolę zainwestować trzy stówy w nowych Ratcheta & Clanka, czy w bulgoczący wydech do subaru. Obie rzeczy kuszą ucztą dla zmysłów – jedna dla oczu, druga dla uszu. A może Rift Apart to dobry pretekst, by wreszcie szarpnąć się na PS5? Hmm... nie, już lepiej włożyć te trzy tysiące w jaguara.

Draug

Guilty Gear -Strive-

Data premiery: 11 czerwca 2021

Czym jest Guilty Gear -Strive-?

Fanom bijatyk nie trzeba przedstawiać serii Guilty Gear. Tylko nie pytajcie ich o fabułę oraz powiązania między postaciami, bowiem czekałby Was wielogodzinny wykład. Na szczęście nie jest to w żaden sposób potrzebne do zabawy, a najnowsza odsłona, Guilty Gear -Strive- zdecydowanie kusi, by dać jej szansę. To już siódma główna część, ale spokojnie – tak jak nie jest niezbędna znajomość historii serii, tak i nie jest wymagane obeznanie z meandrami rozgrywki wcześniejszych gier.

Czym różni się -Strive- od innych części cyklu Guilty Gear?

Guilty Gear -Strive- to po prostu lepsza wersja tego samego pomysłu, który został podkręcony do granic możliwości oraz ozdobiony przykuwającą oko szatą graficzną. Nowością w tej odsłonie są dynamiczne areny, dzięki którym możemy przenosić walkę w inne miejsce. Poza tym obowiązują stare rozwiązania, jak np. pasek napięcia, pozwalający na wykonywanie silniejszych ataków.

1. Więcej o grze Guilty Gear -Strive-

Nasze oczekiwania

Czekam na -Strive’a- jak na żadną inną bijatykę od czasu Soulcalibura VI. Gra wizualnie prezentuje się niesamowicie, udostępnione fragmenty ścieżki dźwiękowej są KOSMICZNIE dobre, mój ulubieniec Ky dostał ciekawe nowe umiejętności, a jeden z debiutantów w serii Guilty Gear, Nagoriyuki, podczas bety zafascynował mnie oryginalnymi mechanikami walki. Arc System Works nigdy nie zawodzi i nie wątpię, że nie zawiedzie i tym razem. Heaven or Hell? Let’s Rock!

Czarny Wilk

Dungeons & Dragons: Dark Alliance

Data premiery: 22 czerwca 2021

Czym jest Dungeons & Dragons: Dark Alliance?

Jeśli liczycie na klasyczne RPG ze świata Dungeons & Dragons, to na Dark Alliance zwyczajnie możecie się zawieść. Tytuł ten ma zawierać elementy RPG, ale zmiksowane z dynamiczną akcją oraz nastawieniem na zabawę w sieci. Głównym bohaterem będzie Drizzt Do’Urden. Ten mroczny elf powinien być dobrze znany fanom uniwersum. Przyjdzie mu walczyć ramię w ramię z Towarzyszami Hallu, wraz z którymi postara się odegnać siły zła z Doliny Lodowego Wichru.

Do kogo skierowane jest Dungeons & Dragons: Dark Alliance?

W ramach Dungeons & Dragons: Dark Alliance przyjdzie nam pokierować jedną z czterech grywalnych postaci. Poza Drizztem Do’Urdenem otrzymamy również krasnoluda Bruenora Battlehammera, łuczniczkę Catti-brie oraz barbarzyńcę Wulfgara. Każdy heros posiada specyficzne dla siebie zdolności oraz posługuje się dedykowanym orężem. Wraz z kolejnymi misjami kampanii odblokujemy nowe umiejętności oraz rozwiniemy bohaterów. Wszystko po to, aby radzić sobie z coraz trudniejszymi starciami i niezapomnianymi bossami.

1. Więcej o grze Dungeons & Dragons: Dark Alliance

Nasze oczekiwania

Nie ma co ukrywać - Dungeons & Dragons: Dark Alliance nie zapowiada się najlepiej. Drewniane animacje postaci, nacisk na co-op, szkieletowa fabuła czy kojarzące się z looterami kolekcjonowanie coraz mocniejszego sprzętu – to wszystko nie brzmi dobrze. Coś mnie jednak do tej gry ciągnie, więc zamierzam ją przetestować. Skoro przy Avengersach bawiłem się całkiem dobrze, to może i tutaj nie będzie ostatecznie tak źle? Wam jednak polecałbym jednak ostrożność – przed decyzją o zakupie sprawdźcie recenzje.

Adam Zechenter

Scarlet Nexus

Data premiery: 27 maja 2021

Czym jest Scarlet Nexus?

Scarlet Nexus to dynamiczne RPG akcji o charakterystycznej grafice w stylu japońskich animacji. Miejscem akcji jest tu futurystyczne miasto New Himuka, które zaatakowane zostało przez tajemnicze byty. My, jako bohater obdarzony psychokinetycznymi mocami, będziemy walczyć w obronie niewinnych. Okazuje się bowiem, że dziwne istoty żywią się ludzkimi mózgami – wypadałoby zatem im w tym przeszkodzić, prawda?

Dlaczego warto sprawdzić grę Scarlet Nexus?

W ramach zabawy przyjdzie nam zwiedzać miasto New Himuka oraz odkrywać jego sekrety. W trakcie eksploracji będziemy rozwijać fabułę kampanii, poznając pochodzenie naszych przeciwników oraz ich motywację. Nie zabraknie oczywiście walki, która stanowi tu główną oś zabawy. Potyczki mają być dynamiczne, wymagać wykorzystywania umiejętności postaci, a także przedmiotów wokół niej. Z czasem zyskamy dostęp do nowych zdolności oraz coraz bardziej śmiercionośnych kombinacji ataków.

1. Więcej o grze Scarlet Nexus

Nasze oczekiwania

Lubię gry ze śliczną oprawą graficzną, a gdy dochodzi do tego dobra historia i przyjemny gameplay, to mam niemal pewność, że będę się znakomicie bawić. Poza tym lubię tytuły nieoczywiste i takie, na które pozornie nikt nie czeka. A tymczasem producenci obiecują cel-shading, walkę z istotami pożerającymi ludzkie mózgi oraz potężne kombosy – jednym słowem, niemal wszystko to, co przyciąga mnie w grach.

mikos

Najciekawsze premiery czerwca

Nie spodobała się Wam żadna propozycja z naszego zestawienia? Nic straconego, bowiem to nie wszystkie gry, które będą mieć premierę w czerwcu. Najwybredniejsze osoby zapraszamy tutaj – pod tym linkiem znajdziecie komplet produkcji debiutujących w tym miesiącu. Jest spora szansa, że traficie na taką, która umili Wam czas.