Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 20 sierpnia 2005, 13:12

autor: Borys Zajączkowski

GC 2005 - Gry, na które czekamy (5)

GC 2005 trwają. Ze swoimi 250 wystawcami z 15 krajów stają się imprezą prawdziwie międzynarodową, choć... przeznaczoną głównie dla Niemców.

Największy z wydawców, Electronic Arts, na dwadzieścia kilka zaprezentowanych tytułów pokazał dwadzieścia kontynuacji. Wszystko w zgodzie z polityką firmy, która nakazuje wprowadzić rocznie do oferty 1 (słownie: jeden) nowy tytuł. Cóż, nie od dziś rynek gier obraca się kłapiąc zębami za własnym ogonem – EA ma odwagę się do tego otwarcie przyznać. Tym nowym tytułem jawi się Spore. Jego jednak w Lipsku nie było.

Bitwa o Śródziemie II – na lądzie i na morzu.

Równie otwarcie EA przyznaje się do zwracania coraz mniejszej uwagi na pecety, coraz większej na konsole. Póki co oferta pecetowa wciąż jest interesująca, lecz w przeciągu dwóch lat ma to poważne szanse się zmienić. Moc kontynuacji gier sportowych to znak firmowy EA, do tego nowy Harry Potter, kolejny dodatek do The Sims 2 oraz druga część Bitwy o Śródziemie. Ta prezentuje się dobrze. Wydaje się, iż jej autorzy wzięli sobie do serca uwagi dotyczące poprzedniej odsłony. Teraz budować będzie można dowoli – co się chce, gdzie się chce – a całość otaczać różnego kalibru murami obronnymi. Poza mury wyprowadzać będziemy armie ustawione w formacje i w „nadformacje”, w których poszczególne oddziały same dbać będą o to, by maksymalnie wykorzystać swoje możliwości bitewne: jaskiniowe trolle z przodu, łucznicy z tyłu. Do tego bogaty wachlarz jednostek, wśród nich sporo nowych, jak chociażby jeźdźcy goblinów na pająkach, oraz wielkie potwory przywoływane w chwilach krytycznych. Do tego dodać należy bitwy morskie. Nowa Bitwa o Śródziemie ma szansę po temu, by stać się tym razem klasycznie dobrym erteesem we współczesnej grafice.

Atari to Dragonshard, Desperados 2, Fahrenheit, The Matrix: Path of Neo oraz Dungeons & Dragons Online. W rzeczywistości, w której najsilniejszym trzonem pecetów, powstrzymującym je przed ugięciem się pod zalewem konsol, jawią się MMORPG-i, D&D Online jest szczególnie godna uwagi.

Dungeons & Dragons Online – trochę miast, trochę lasów, ale przede wszystkim lochy.

Żyjemy w czasie powowowym. :-) Każdy pojawiający się na rynku MMORPG porównywany będzie do World of Warcraft. Tymczasem D&D Online porównywać należy raczej z Everquestem II – jednak uwowionym nieco: szybsza akcja, krótszy gameplay. Nade wszystko jednak jest to ciekawa adaptacja klasycznego systemu (gra oparta jest na edycji 3.5), w której gros uwagi autorzy poświęcili na rozwój postaci, współpracę w drużynie oraz eksplorację lochów. Gra będzie raczej głęboka niż rozległa i o to miłośnikom dungeon crawlerów chodzi. :-)

GC 2005 - Konsole w natarciu

Złota era konsol trwa, co widać po kolejnej w tym roku imprezie, na której to Sony, Microsoft i Nintendo rozdają karty. Kto, co i na jaką platformę – tylko u nas, prosto z Leipziger Messe.