15 najpopularniejszych polskich gier w historii, które... nie są Wiedźminem!

Nie od dziś wiadomo, że Polska święci niemałe sukcesy w branży gier wideo. Które rodzime produkcje zdobyły największą popularność na całym globie? Sprawdziliśmy - oto wyniki naszych dociekań.

Spis treści

Sniper: Ghost Warrior 3

Do trzech razy sztuka? Nie w tym przypadku.

Gatunek: strzelanka
Producent: CI Games / City Interactive
Rok wydania: 2017
Liczba sprzedanych egzemplarzy: 2 miliony

Polskie strzelanki raczej nie kojarzą się zbyt dobrze. Kiedy o takowych myślimy, wyobrażamy sobie niskobudżetowe i mocno ograniczone pod względem mechaniki FPS-y osadzone w realiach pierwszej bądź drugiej wojny światowej. Jeżeli jednak istnieje jakaś rodzima seria z tego gatunku radząca sobie jakkolwiek na rynku, to jest nią ta zapoczątkowana przez Snipera: Ghost Warriora. Nie prezentuje ona poziomu Call of Duty, Medal of Honor czy Battlefielda, a bardziej czerpie z dorobku raczej niszowego Snipera Elite.

NA CO STAWIA CAŁA SERIA?

Seria Sniper: Ghost Warrior tym się różni od innych strzelanek na rynku, że bardzo mocno stawia na aspekt taktyczny i w dużej mierze ogranicza arsenał gracza do karabinów snajperskich. Zawsze należy przed wymianą ognia dokładnie przestudiować pole bitwy i zaplanować swoje akcje, aby nie zostać przedwcześnie zlikwidowanym. Ważną rolę odgrywają również elementy otoczenia, które pozwalają pozostać niezauważonym. Jeżeli więc lubicie stawiające na rzeź i chaos FPS-y pokroju Dooma czy Serious Sama, ostrzegam – Sniper jest czymś kompletnie innym.

Część trzecia, choć oceniana na portalach recenzenckich minimalnie wyżej od „jedynki” i „dwójki”, i tak znalazła się w ogniu krytyki. Być może dlatego, że ludzie oczekujący nieco więcej od tej serii otrzymali po raz któryś z kolei produkt przeciętny, niepotrafiący wykorzystać pełni potencjału drzemiącego w dość interesującym pomyśle. Tytuł ten zarobił na przestrzeni wszystkich lat najmniej z całego cyklu, bo sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy, choć należy pamiętać, że to i tak całkiem niezgorszy wynik. Koniec końców, pozwolił przecież Sniperowi trafić rzutem na taśmę do naszego rankingu.

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM