Nie-Sława z gry Planescape: Torment. Towarzysze z gier RPG, których nie zapomnimy!
Są tacy towarzysze z gier, których zapomnieć po prostu się nie da. Nawet, kiedy nie wiemy już, o co walczył/a bohater/ka i o co tak naprawdę w głównym wątku chodziło. Najlepiej widać to chyba w RPG-ach.
Nie-Sława z gry Planescape: Torment
- Debiut: 1999
- Ostatnie pojawienie się: 1999
- Przydatność w walce: daje radę
Tak naprawdę powinienem zapisać jej imię jako „Sława”, bo w jednym z zakończeń nadaje je jej sam Bezimienny. Wybaczcie mi ten spoiler, ale gra ma pewnie więcej lat niż niektórzy z czytelników, a w kontekście tej postaci wprost nie można nie wspomnieć o ostatecznym rozstrzygnięciu. A przynajmniej jednym z nich, bo tak naprawdę ta bohaterka może nawet nie dołączyć do nieśmiertelnego protagonisty Tormenta.
Designerzy, pisarze, programiści i kompozytor z Black Isle odwalili kawał niesamowicie dobrej roboty. Mam nadzieję, że nie czytają tego moi wykładowcy z filologii polskiej, bo pewnie zafundowaliby mi zesłanie na Syberię czy do innego Radomia, ale fabuła Planescape’a: Tormenta niczym nie ustępuje Zbrodni i karze Dostojewskiego. W zasadzie (proszę, jeżeli to czytacie, pomyślcie, że Marków Jurów jest na świecie więcej niż jeden) nawet tę powieść przewyższa. To bowiem nie tylko uczta literacka, ale i audiowizualna. A zakończenie zwala z nóg i daje do myślenia na długie nie dni, a tygodnie i miesiące.
Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie