filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 29 kwietnia 2021, 09:30

Zaraza, ci bohaterowie są cudowni!. Cień i kość to wzorowy przykład serialu fantasy

Cień i kość robi dobrze to, w czym Wiedźmin kulał. Netflix zdecydowanie uczy się na błędach, a nowe fantasy z Griszami w roli głównej ma szansę podbić świat. Niech żyje Ravka!

Zaraza, ci bohaterowie są cudowni!

Na szczęście to nie są Shrek i Osioł. - Sorry, Geralt, ale Cień i kość pokazuje, jak powinien wyglądać dobry serial fantasy - dokument - 2021-04-28
Na szczęście to nie są Shrek i Osioł.

Jeśli o ulepszanie uniwersum Griszów chodzi, nie sposób nie wspomnieć o obsadzie. W Wiedźminie wiele decyzji twórców spotkało się z krytyką, a nawet z otwartym wyśmianiem przez fanów (wiem, co mówię, moderuję komentarze na naszym GOL-owym profilu na Facebooku, więc trochę się tego naczytałam po premierze). Henry Cavill jest dla mnie Geraltem idealnym, ale co do reszty obsady sama miałam pewne obiekcje – nie wszyscy zagrali równie przekonująco.

W Cieniu i kości nie potrafiłam znaleźć ani jednej osoby, która by mi nie pasowała do tego, jak wyobrażałam sobie bohaterów. Młodsza część obsady to w znacznym stopniu debiutanci, którzy poradzili sobie wyśmienicie. Ba, w przypadku Kita Younga pomyślałam wręcz, że ten aktor nie tyle zagrał Jespera, co sam stał się Jesperem. Wypadł niezwykle przekonująco, perfekcyjnie rozumiejąc naturę tego uzależnionego od hazardu rzezimieszka. Szczerze? W tym momencie nie potrafię przypomnieć sobie, jak wyobrażałam sobie książkowego Jespera przed serialem, dla mnie ma on twarz Kita i tak już zostanie.

Jak już jesteśmy przy Jesperze... w serialowym Wiedźminie relacja Geralta i Jaskra przywodziła na myśl Shreka i Osła; postać barda służyła jako humorystyczny przerywnik, a on sam nie miał za wiele głębi. Podobną parę spotykamy w Cieniu i kości – małomówny, skryty szef gangu Kaz i jego podwładny Jesper pokazują, że da się rozśmieszyć widza bez sprowadzania kogoś do bycia sidekickiem, jednocześnie pokazując prawdziwą więź między przyjaciółmi. Zdecydowanie brakowało mi tego w Wiedźminie.

Pisząc o Cieniu i kości, nie mogę nie wspomnieć o moim ulubionym generale Kiriganie, w książkach zwanym Zmroczem. Postać ta grana przez Bena Barnesa jest pełna charyzmy, a na ekranie widzimy jego całkowitą przemianę. Postaram się nie spoilerować, powiem tylko, że jest to bohater bardzo złożony, zaś Barnes perfekcyjnie oddał jego charakter i wewnętrzne rozdarcie.

Zostało jeszcze 62% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karolina Złamańczuk

Karolina Złamańczuk

Karolina Złamańczuk

Najbardziej na świecie kocha musicale... i psy. Ale spokojnie, na gry też znajduje trochę czasu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Po Grze o tron masz ochotę na więcej seriali fantasy?

Tak
89,9%
Nie
10,1%
Zobacz inne ankiety