filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 15 kwietnia 2021, 09:30

autor: Karol Laska

Przyjaciele (Friends) – powstanie Facebooka. Seriale, które przewidziały przyszłość

Czy wszystko to, co widzimy w serialach telewizyjnych, to czysta fikcja? Okazuje się, że niekoniecznie. Części z nich udało się nawet przewidzieć przyszłość, i to w sprawach kompletnie niespodziewanych.

Przyjaciele (Friends) – powstanie Facebooka

  1. Co to: najbardziej rodzinny i umilający wieczory sitcom w historii telewizji
  2. Lata emisji: 1994–2004
  3. W którym odcinku przewidziano przyszłość: s09e17
  4. Gdzie obejrzeć: DVD lub Blu-ray

Przyjaciół się kocha albo nienawidzi. Humor zawarty w serialu może okazać się dla wielu ludzi granicą nie do przejścia i synonimem ogólnie pojętej żenady, ale na pewno macie w swoim gronie znajomych kilka osób, które kochają owe dzieło miłością wieczną, czystą i szczerą. Ci z pewnością oglądali każdy epizod po kilka razy – czy to podczas wieczornego odpoczynku, czy to w trakcie niedzielnego prasowania. To wręcz idealny tytuł do odpalenia w tle.

Większość żartów zawartych w scenariuszu Friends to sprytne gry słowne albo walenie po buzi głośno sygnalizowanym sarkazmem czy ironią. Jeden z takowych dowcipów zapisał się w historii ze względu na swój kontekst, gdyż ten dotyczył istnienia pewnej platformy internetowej, którą dziś moglibyśmy nazwać medium społecznościowym. Sęk w tym, że mówimy tu o odniesieniu z 9. sezonu Przyjaciół, który miał premierę w 2002 roku, a więc rok przed założeniem Facebooka. Wychodzi więc na to, że scenarzyści ubiegli Marka Zuckerberga, ale nie zdążyli opatentować pomysłu. A oto pamiętny dialog z wspomnianej sceny:

– Widziałeś to? To nasza nowa absolwencka strona internetowa robiona dla college’u. Możesz wysyłać ludziom wiadomości i dawać im znać, jak się czujesz.

– Och, świetnie, szybszy sposób na to, aby przekazać społeczeństwu, że jestem bezrobotny i bezdzietny.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Boisz się, że sztuczna inteligencja w przyszłości pozbawi cię pracy?

Tak
31,9%
Nie
68,1%
Zobacz inne ankiety