Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 13 lutego 2021, 11:31

Krzysztof „Draug” Mysiak wymachuje mieczem na firmowym parkingu. Hobby pracowników GRYOnline.pl - część druga

Prosiliście i oto jest – druga część artykułu o hobby redaktorów i pracowników serwisu GRYOnline.pl, w której chwalimy się (i żalimy) wszystkim tym, co robimy, knujemy i organizujemy poza pracą.

Krzysztof „Draug” Mysiak wymachuje mieczem na firmowym parkingu

Draug to chłopak o wielu talentach – ilekroć mam ochotę na fantastykę, idę prosić go o rekomendacje. I nawet wiedząc, że jeździ po różnych konwentach, że interesuje się tym tematem jak nikt inny, i tak zostałem zaskoczony tym, co wyczyniał w firmie w czasach, gdy o Wuhan nikt jeszcze nie słyszał. Pamiętajcie, pasja często ma w sobie ten mały pierwiastek szaleństwa.

Dwa miecze stalowe – jeden na własność, drugi na wypożyczeniu. Tak, wpływ Tolkiena też zaznacza się w moim życiu. - Darek zbiera karabiny, a Draug wozi miecz w subaru - hobby pracowników GRYOnline.pl, część 2 - dokument - 2021-02-12
Dwa miecze stalowe – jeden na własność, drugi na wypożyczeniu. Tak, wpływ Tolkiena też zaznacza się w moim życiu.

Spośród setek dni spędzonych przeze mnie z redakcją GRYOnline.pl w pamięci utkwił mi szczególnie ten, w którym prezes przydybał mnie, gdy grasowałem z mieczem po firmowym parkingu. Zmierzył mnie wtedy wzrokiem i powiedział tylko: „Nic nie chcę wiedzieć”. Cóż, teraz mam wreszcie szansę się wytłumaczyć.

Wszystkiemu winny jest – jakżeby inaczej – Wiedźmin. Najpierw był kanał TVP2 i nasza wspaniała adaptacja oglądana przez szparę w drzwiach (będąc 10-latkiem, znajdowałem ten film/serial dość przerażającym). Niedługo potem zaś nastąpiła nasza wspaniała egranizacja, robiąca użytek z kaskaderskich animacji, które uzmysłowiły mi, jak wdzięczną zabawką może być miecz. Nie od razu, ma się rozumieć, sięgnąłem po stal. Wprzódy zdobywałem ostrogi, wywijając patykami, potem przyszła kolej na 110-centymetrowe kije od szczotki po 4 złote sztuka. Nie nauczyłem się nimi niczego praktycznego i pewnie zszargałem swoją reputację wśród mieszkańców Szczercowa, odbywając „treningi” nad rzeką Widawką, ale niczego nie żałuję.

Dotkliwego zderzenia z rzeczywistością doznałem na którymś konwencie fantastyki, gdzie spotkałem prawdziwych szermierzy – od nich dowiedziałem się, że w prawdziwej szermierce nie ma miejsca na młynki, piruety i insze efekciarstwo. Otrząsnąwszy się z szoku, uznałem wtedy, że miecz jednak nie jest tak „sexy”, jak mi się wcześniej wydawało. Ale wywijać nim pokątnie nie przestałem. Ani wozić go wszędzie w bagażniku swojego subaru.

Tak, zawartość bagażnika kilka razy była przyczyną kłopotliwych pytań. - Darek zbiera karabiny, a Draug wozi miecz w subaru - hobby pracowników GRYOnline.pl, część 2 - dokument - 2021-02-12
Tak, zawartość bagażnika kilka razy była przyczyną kłopotliwych pytań.

Ja również widziałem kiedyś, jak Draug wymachuje mieczem, i muszę przyznać, że gorzej wypadł Michał Żebrowski w pamiętnym Wiedźminie.

Ale Draug ma również inną pasję – taką, która jest już bardziej powszechna i zrozumiała. Pamiętam moment, kiedy pod redakcją zaczęła pojawiać się nowa fura. Gdy dowiedziałem się, że należy do Krzyśka właśnie, nie mogłem w to uwierzyć.

Skoro zaś mowa o subaru... Innym pamiętnym dniem w redakcji był ten, w którym postanowiłem pochwalić się swoim pierwszym samochodem przed kolegami (i koleżankami, a jakże) z pracy. To był wesoły dzień – przynajmniej dla nich. Jak na krnąbrnego junaka przystało, nie chciałem jeździć byle czym i szukałem czegoś „cool”. Wybór padł na model Impreza GC (1997), przejęty z rąk kogoś, kto też musiał w swoim czasie grać za dużo w Colin McRae Rally, skoro wyposażył wóz w niebieski lakier (prawie blue mica) oraz zderzaki, progi i majestatyczny spoiler wersji STi – zabrakło tylko turbosprężarki. I może jeszcze paru rzeczy.

Pomijając dziedzictwo Colina McRae, ten konkretny model skusił mnie napędem 4x4. Dzięki niemu zakosztowałem rzeczy, które marzyły mi się od zawsze: nie tylko rajdowych emocji, ale też półdzikiej motoryzacyjnej turystyki. Ostatnio jednak myślę o drugim wozie, który pozwoliłby mi przeżyć samochodową przygodę w duchu „gran turismo”. Źródłem inspiracji stała się przeprowadzka do Poznania i wynajęcie mieszkania nieopodal tutejszego toru wyścigowego, sławnego na całą Polskę. Po głowie zaczynają mi chodzić niepokojące pomysły (Nissan 300ZX? Mercedes SL? Porsche 911?), gdy wybieram się oglądać motorsportowe zmagania i zloty pasjonatów. Poprawiło mi się, odkąd zima i kontratak koronawirusa zamknęły podwoje toru dla widzów, ale strach pomyśleć, co przyniesie wiosna...

W zasadzie powyższe wynurzenia nie wyczerpują listy moich hobby (mniej lub bardziej aktualnych). Mógłbym jeszcze napomknąć o larpach, konwentach terenowych, „modowaniu” planszowego Talismana czy RPG (tych papierowych) – ale nie mam po co strzępić języka, przecież nikt nie zabrnął tak daleko. Może pociągnę wątek, jak spotkamy się kiedyś przy piwie.

Wędrówki po ziemi szczercowskiej – mój ostateczny lek na weltszmerc. - Darek zbiera karabiny, a Draug wozi miecz w subaru - hobby pracowników GRYOnline.pl, część 2 - dokument - 2021-02-12
Wędrówki po ziemi szczercowskiej – mój ostateczny lek na weltszmerc.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

Lato z GOL-em, wraca FYNG, wraca Piłkarska Ruletka
Lato z GOL-em, wraca FYNG, wraca Piłkarska Ruletka

Lato to taki dziwny okres, w którym branża growa zapada w sen. U nas – dla odmiany – będzie działo się całkiem sporo. Startujemy z kolejną serią streamów o nadchodzących grach, a także odpalamy Piłkarską Ruletkę.

18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia
18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia

Czy wiesz, że pracujemy tam, gdzie przez lata sprzedawano toalety, nie lubimy się w redakcji z alarmem, a UV gra tak dużo, że nas to trochę przeraża? Nie? No to już wiesz.

Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl
Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl

Czym zajmują się ludzie tworzący GRYOnline i tvgry.pl po godzinach? Co robią, gdy wyłączą kamery, zamkną Worda i wylogują się z firmowego Slacka?