Age of Decadence. 10 gier RPG, które przejdziesz BEZ walki
W niektórych grach fabularnych, jak tytuły z cyklu Deus Ex czy Fallout, wcale nie musicie uciekać się do przemocy, aby je przejść. Co więcej, tzw. „pacifist run” często okazuje się o wiele ciekawszy lub bardziej wymagający od zwykłej walki.
Age of Decadence
Upadek Cesarstwa Rzymskiego jako inspiracja dla historii uniwersum gry? I to takiego po apokalipsie, a w dodatku ze śladowymi ilościami magii? Trzeba przyznać, że twórcy Age of Decadence wpadli na nietypowy pomysł, a do tego rzucają nas w sam środek niezwykłych wydarzeń. Zaczyna się skromnie – my, jako główni bohaterowie, odnajdujemy starożytną mapę, która skrywa odpowiedzi dotyczące tajemnic przeszłości. Odpowiedzi, które niekoniecznie nam się spodobają.
Co ciekawe, o ile sam świat gry przesycony jest przemocą i brutalnością, a do tego zdecydowanie nie brakuje tu sytuacji konfliktowych, tak całą kampanię można przejść bez przelania choćby kropli krwi. Co więcej, większości walk unikniemy dość łatwo, dzięki wyborowi klasy postaci nastawionej na pacyfistyczne rozwiązania. W razie czego możemy również ustrzec się starć dzięki odpowiednim decyzjom podczas dialogów. Jeśli kogoś interesuje taka zabawa, niech zacznie przygodę w Age of Decadence jako kupiec – potem będzie już z górki.
Na pacyfistyczną rozgrywkę pozwalają także inne klasy, choć w ich wypadku jest ona trudniejsza. Przykładowo, skrytobójca wcale nie musi specjalizować się w cichym eliminowaniu przeciwników. Omawiana produkcja pozwala, aby zabójca niczym Agent 47 korzystał z umiejętności przebierania się, a w razie czego ratował się ostrym jak brzytwa językiem.