The Forgotten City. 10 gier RPG, które przejdziesz BEZ walki
W niektórych grach fabularnych, jak tytuły z cyklu Deus Ex czy Fallout, wcale nie musicie uciekać się do przemocy, aby je przejść. Co więcej, tzw. „pacifist run” często okazuje się o wiele ciekawszy lub bardziej wymagający od zwykłej walki.
The Forgotten City
The Forgotten City nie jest może pełnoprawnym RPG, bliżej mu bowiem do „erpegopodobnej” przygodówki, ale po pierwsze, najpierw funkcjonowało jako mod do Skyrima, a po drugie, mnogość najróżniejszych wyborów, postaci i linii dialogowych sprawia, że każde przejście gry to pisanie całkowicie osobnej historii pełnej niebanalnych rozkmin i elektryzujących zwrotów akcji.
Za realizacją tegoż ambitnego „indyczego” projektu stoi zaledwie trójka kumpli, z czego głównodowodzącym jest (już były) prawnik. Wspominam o zawodzie wykonywanym wcześniej przez tego dewelopera, gdyż do teraz trudno mi uwierzyć, jak znakomicie poradził on sobie z designem, scenariuszem i zniuansowaniem autorskiego świata przedstawionego.
Zostało jeszcze 61% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla CiebiePatryk Manelski