Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 4 maja 2005, 10:20

autor: Piotr Lewandowski

Trzy słowa od redaktora prowadzącego. Konsole nowej generacji

Bliska jest już konfrontacja gigantów. Na targach E3 mamy szansę poznać z bliższa trzy konsole nowej genereacji - PlayStation 3, Xboxa 2 oraz Nintendo Revolution. Zanim to nastąpi, zapraszamy do lektury podsumowania znanych nam już faktów ich dotyczących.

Trzy słowa od redaktora prowadzącego

Od lat jestem sympatykiem firmy Nintendo i naprawdę coraz trudniej wykrzesać wiarę, że ta firma niebawem jeszcze raz nam wszystkim pokaże klasę. Tak naprawdę, kochałem SNESA, potem Nintendo 64, które do dziś czasami wyjmuję z szafki. Ceniłem też SEGĘ i źle się stało, że niebiescy zrezygnowali z produkcji konsol. Młodsi gracze zapewne tych czasów mogą nie pamiętać, lecz kiedyś praktycznie liczyła się tylko Sega i BigN, dopiero potem wkroczyło SONY. Były trzy dobre sprzęty, mające mniej więcej tyle samo do zaoferowania. Każda konsola miała swoje charakterystyczne tytuły: Nintendo – Mario i Zeldę, SEGA – Virtua Fightera i Sonica, PSX – Tekkena czy Gran Turismo. Rywalizowały trzy firmy, SEGA trzymała się dzielnie, lecz dostała lanie i siły starczyło już tylko na Dreamcasta. W końcu to SONY zgarnęło niemal całą pulę, Nintendo wypadło też dobrze, w nawet USA rewelacyjnie. Wtedy pojawił się znienacka Gates i sypnął dolarami z kieszeni, SONY umocniło pozycję, Gamecube zajęło trzecie miejsce. Sonic biega na wszystkich konsolach, na PS2 jest i Virtua Fighter, a nawet w Soul Calibur pogramy na trzech platformach – dla mnie bez sensu. SEGA praktycznie się nie liczy, Nintendo gdyby nie pieniądze z GameBoy’a, pewnie też już dało by sobie spokój z produkcją konsol – znowu bez sensu.

Do czego zmierzam? Nie jest dobrze, że tracimy firmy z tradycjami – to raz. Jeszcze gorzej, że niedługo o wyborze konsoli decydować będzie zupełnie co innego, niż chęć nabycia sprzętu dla określonych, niedostępnych na konkurencyjnych platformach gier. Ciężko też obwiniać SONY czy Microsoft za taki a nie inny stan SEGI i Nintendo. Zakup przez MS przede wszystkim Rare, Temco i Bungie to niezbyt ładna praktyka, lecz giganci z tak ogromnym doświadczeniem na konsolowym rynku, jak N i S nie powinni pozwolić sobie na to, aby zmiażdżyli ich nowicjusze. SEGA tymczasem wyraźnie je z ręki SONY i MS, wypuszczając gry nawet na PC. Nintendo jeszcze walczy, aczkolwiek przyjęta strategia wydaje się być co najmniej dziwna – trzymajmy kciuki za jej powodzenie.

Przyszłość wydaje się być dość jasna. O jednym pamiętać trzeba, gry na nowe konsole będą droższe. Koszt opracowania jednego tytułu next-gena pochłania ogromne nakłady finansowe. Rywalizacja między firmami będzie zapewne czymś ciekawym dla gracza, obserwatora. Kto na tym wyjdzie najlepiej, o kogo tu chodzi? Oczywiście o nas! Jak to dumnie brzmi, że ktoś o nas dba i walczy... Tak naprawdę jednak, chodzi wyłącznie o zawartość naszych portfeli. My z chęcią je troszkę uszczuplimy licząc na to, że wielka trójka ani razu nie sprawi, że poczujemy się zawiedzeni. Oczekujemy również, ze moc nowych konsol przyniesie coś więcej, niż tylko graficzne spełnienie. Tak więc, czekamy z niecierpliwością, bo najlepsze jest dopiero przed nami.

Piotr „Bandit” Lewandowski

Uaktualnienie:Chodziły od dawna plotki (oparte na wielu faktach), że Nintendo nie ma zamiaru konkurować z SONY i Microsoftem pod względem mocy obliczeniowej nowej konsoli. To znaczy, Nintendo Revolution miało być o wiele słabsze od PlayStation 3 czy X-Boxa 360. Właśnie (3 maja 2005) pojawiły się nowe wieści, które wyraźnie przeczą tej opinii. Konsola Nintendo będzie miała dwurdzeniowy układ graficzny, przygotowany na podstawie technologii konkurencyjnej dla NVIDIA SLi. Nazwa kodowa układu to RN520, N w nazwie to nic innego, jak Nintendo. Pojedynczy rdzeń ma być słabszy od układu dla X-Boxa 360, przygotowywanego przez inny zespół ATI. Jednak oba rdzenie współpracujące ze sobą, są bardziej wydajne. Sprzęt ma posiadać, podobnie jak X-Box 360, 512MB pamięci. Dodatkowo GPU posiadać będzie 16MB pamięci eDRAM na operacje podręczne. Natomiast CPU konsoli oparty jest na architekturze G5. Cztery jądra tykają z częstotliwością 2.5GHz. Każde z nich ma własne 128kb pamięci L1, dzielą między sobą natomiast 512kb pamięci L2. To nie koniec niespodzianek! Dodatkowo konsola posiadać będzie odseparowany, zaawansowany procesor dźwięku, oraz wyposażony w 32 MB pamięci, oddzielny PPU. Czyli ogromnie wydajny procesor do obliczania fizyki, który być może już niebawem będzie dostępny także dla komputerów PC, w wersji PCI oraz PCI-e. Więcej informacji poznamy podczas trwania targów E3.

Trzej królowie nadchodzą

Microsoft, SONY oraz Nintendo przez najbliższe lata wytyczać będą nową drogę rozwoju branży, spychając pecety, jako sprzęt do gier, na dalszą pozycję. To wszystko za sprawą nadchodzących konsol nowej generacji.