autor: Rafał Zelman
Doliczony czas gry. Kwadratura skórzanej kuli
Gry piłkarskie stanowią swego rodzaju odrębne poletko w gospodarstwie gier komputerowych. Poletko to jednak coraz bogatsze się robi z każdym rokiem.
Doliczony czas gry
Jednak za rogiem czyha jeszcze jeden menadżer, który ukazuje się lada chwila... Championship Manager 5. Źle się stało, że Beautiful Game Studios przekładała premierę miesiącami. Z drugiej strony nie daje się przecenić współpraca z adidasem (Roteiro na okładce). Oprócz tego Eidos pozyskał jeszcze Mervyna Day’a z Charltonu – uznany przez twórców CM5 za najlepszego trenera na świecie (to już mówi samo przez się) ma stworzyć trening.
Co jeszcze z nowości? Zmieniona skala umiejętności piłkarzy – teraz zawodnicy posiadają punkty od 1 do 100. Modyfikacji uległ także tryb 2d. Wygląda on trochę inaczej, niż ten znany nam z gier Si Games.
Wniosków kilka
Czas na ostateczne podsumowanie. O ile w kategorii symulacji trudno wskazać jednostronnego zwycięzcę, o tyle w menadżerach bezapelacyjnym królem jest Football Manager 5. Jednak na dwóch przykładach gier: FIFA 2005 i TCM 2005 widać, że realizmu EA Sports brakuje i firma ta bardziej nastawiona jest na dostarczanie radości z wygrywania. Co innego PES4 i FM 2005, gdzie mamy mnóstwo emocji i dramaturgii. I mogę się założyć o cokolwiek, że coś na pewno łączy Si Games z KONAMI. To by było na tyle. Rynek gier komputerowych bogaty jest w ciekawe tytuły i gracze narzekać nie powinni.
Ale i tak pamiętajcie – nie ma większej frajdy, niż pójście ze znajomymi na boisko i pokopanie tego kawałka skóry. Co z tego, że kobiety i „inni” mężczyźni uważają za głupotę sport, w którym dwudziestu dwóch facetów ugania się za piłką. A niech mówią co chcą – my, fani futbolu, i tak wiemy swoje!
Rafał „Ralf” Zelman