Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 16 lutego 2005, 12:04

autor: Tomasz Wróblewski

Karcianki. Sprawozdanie z Krakonu 2005

W dniach od 10 do 13 lutego w Krakowie, w Szkole Podstawowej nr 10 odbywał się XII Ogólnopolski Konwent Miłośników Fantastyki „Krakon”. Miło nam zaprezentować podsumowanie tej ze wszech miar wyjątkowej imprezy.

Nie mogło także zabraknąć porad związanych z tworzeniem postaci w różnych systemach erpegowych. Wymagający naprawdę profesjonalnego podejścia do tematu mogli wpaść na przykład na wykład doktora Jerzego Szeji, pt. „Kulturowe uwarunkowania ewokowania kałasznikowa na przykładzie Świętego Hufca współkróla Sparty Leonidasa”.

Za prelekcyjne punkty konwentu były uznawane także spotkania z autorami szeroko rozumianej fantastyki. Na Krakonie 2005 nie zabrakło żadnego (może poza chorym Andrzejem Ziemiańskim) z liczących się polskich pisarzy fantastycznych. Wśród obecnych należy wymienić przede wszystkim Andrzeja Sapkowskiego, którego sława wykracza znacznie poza środowisko fantastów, a także Jacka Lecha Komudę, Andrzeja Pilipiuka, Jarosława Grzędowicza, Maję Lidię Kossakowską, Romualda Pawlaka, Marcina Przybyłka i Michała Studniarka. Spotkania cieszyły się bardzo dużą popularnością. Dość wspomnieć, że na każdej z dwu rozmów z Andrzejem Sapkowskim stawiło się grubo ponad sto osób, a po autografy ustawiła się długa kolejka, w której mało kto stał tylko z jedną książką.

Karcianki

Gry karciane cieszą się od lat sporym zainteresowaniem. Dość regularnie na rynku pojawiają się nowe tytuły, w większości kolekcjonerskie, gdzie talię składa się z setek, a nieraz i tysięcy różnych kart. Na Krakonie, pomimo tego, iż do tego typu rozgrywki nie trzeba wiele miejsca, graczy było widać prawie wszędzie. Największą popularnością cieszył się, dostępny także na komputery (choć to zupełnie nie to samo), Magic: The Gathering. Rozgrywki w M:tG były jednocześnie polskimi eliminacjami do międzynarodowych pojedynków w Filadelfii i Lipsku. Z innych bardziej znanych karcianek można wymienić: Lord of the Rings, WarCry, Call of Cthullu, Star Wars. Na turniejach rozgrywano także boje w tych zdecydowanie mniej popularnych systemach, jak choćby polskiej produkcji Veto!

Warto wspomnieć, że tego typu rozgrywka bynajmniej nie była skierowana wyłącznie do profesjonalistów z taliami za setki czy tysiące złotych. Sporo mieliśmy prezentacji i turniejów dla początkujących. Ich siłą było to, że doświadczone osoby tłumaczyły zainteresowanym zasady, a potem prekonstruowanymi taliami demonstracyjnymi grali ledwo co poinstruowani. Było to interesujące także z tego względu, że bardzo często próbne talie można było zachować dla siebie.