Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 września 2020, 17:49

Jedzenie na mieście szkodzi. Ile prawdy o mafii jest w grach i filmach?

Fabuła gry Mafia: Definitive Edition nie jest oparta na faktach w takim stopniu jak choćby GTA: San Andreas, ale mocno nawiązuje do kilku autentycznych wątków i znanych filmów. Sprawdziliśmy, ile prawdy o amerykańskiej mafii zawarto w czeskiej Mafii.

Jedzenie na mieście szkodzi

Strzelanina w knajpie to jeden z najbardziej zapadających w pamięć momentów, zarówno w grze Mafia, jak i w filmie Coppoli. W Ojcu chrzestnym jest to powolna, pełna napięcia scena zimnej, bezwzględnej egzekucji z rąk Michaela – syna Don Corleone, który nie miał wcześniej nic wspólnego z mafijną działalnością swojej rodziny. Chwila ta stanowi ona preludium krwawej wojny pomiędzy włoskimi rodzinami.

Twórcy gry Mafia z kolei postawili na rozmach i widowiskowość, a także ikoniczne motywy. Mamy więc spokojną włoską restaurację na mieście i sielankowo spędzany czas przy posiłku, który zostaje nagle brutalnie przerwany. Do akcji wkraczają ponurzy panowie ubrani w eleganckie kapelusze i długie płaszcze, założone tylko po to, by ukryć słynne pistolety maszynowe Tommy Gun. Gdy z luf zaczynają wypadać pociski, z knajpy zostają drzazgi. Odważna akcja jest w grze punktem kulminacyjnym, który rozpoczyna otwartą wojnę pomiędzy klanami Salieri i Morello, bez oglądania się na ofiary.

Panowie z bronią zawsze oznaczają kłopoty. - Ile prawdy o mafii jest w grach i filmach? - dokument - 2020-09-22
Panowie z bronią zawsze oznaczają kłopoty.

Obie sceny wydają się jawnym nawiązaniem do wspomnianej egzekucji Joego Masserii, jednej z najsłynniejszych w historii mafijnych porachunków. Do dziś nie wiadomo, jak dokładnie przebiegła cała akcja i jak do niej doszło. Czy to sam Masseria zaprosił swojego protegowanego Lucky’ego Luciano do restauracji, czy też dał się namówić zdrajcy? Tak czy siak 15 kwietnia 1931 roku, po zaparkowaniu kuloodpornego samochodu Masserii na pobliskim parkingu, obaj pojawili się w lokalu Nuova Villa Tammaro na Brooklynie, by zjeść i pograć w karty. W pewnym momencie Luciano przeprosił i wyszedł do toalety (zupełnie jak Michael w filmie), zostawiając bossa samego. Wtedy do pomieszczenia wkroczyli zamachowcy: Vito Genovese, Bugsy Siegel, Albert Anastasia i Joe Adonis – i podziurawili Masserię kulami. Sprawców oficjalnie nigdy nie wykryto ani nie ukarano.

Włoska mafia i GTA

Nawiązanie do pięciu włoskich rodzin mafijnych znajdziemy też w grze GTA IV. W Liberty City, czyli parodii Nowego Jorku studia Rockstar Games, funkcjonuje organizacja Syndykatu skupiająca właśnie pięć klanów z Italii: rodziny Gambetti, Ancelotti, Messina, Pavano i Lupisella).

Ciało Joego Masserii po masakrze w restauracji. Choć gangster rzeczywiście grał wtedy w karty, prawdopodobnie asa włożono mu do ręki już po fakcie, by zdjęcie miało lepszy wydźwięk. Źródło: Bettmann Archive/Getty Images - Ile prawdy o mafii jest w grach i filmach? - dokument - 2020-09-22
Ciało Joego Masserii po masakrze w restauracji. Choć gangster rzeczywiście grał wtedy w karty, prawdopodobnie asa włożono mu do ręki już po fakcie, by zdjęcie miało lepszy wydźwięk. Źródło: Bettmann Archive/Getty Images

Wypijmy za błędy – czasy prohibicji

Pisząc o grze Mafia: Definitive Edition i jej nawiązaniach do rzeczywistości, nie można nie wspomnieć o jednym z kluczowych motywów, czyli erze prohibicji w Stanach Zjednoczonych. Oficjalny zakaz produkcji, sprzedaży i transportu alkoholu obowiązywał od 1920 do 1933 roku. Pomimo niektórych pozytywnych aspektów prohibicji, jak mniejsza liczba zachorowań na dolegliwości alkoholowe czy mniej przypadków przemocy domowej, odgórne ograniczenia oczywiście nie przyniosły ze sobą mniejszego popytu na alkohol. Skwapliwie wykorzystywały to organizacje przestępcze, które na pełną skalę zajęły się wytwarzaniem i dystrybucją „napojów wyskokowych” – a chętnych odbiorców nie brakowało, zwłaszcza w dużych miastach.

Mafia otwierała kluby i bary, w których można było pić nielegalny alkohol, a łapówki dla stróżów prawa zapewniały względny spokój takim placówkom. W samym Chicago organizacja Ala Capone kontrolowała ponoć wszystkie bary w mieście, czyli dziesięć tysięcy lokali. W Nowym Jorku ich liczba była jeszcze większa. O milionowe wpływy z „procentów” walczyły nie tylko włoskie rodziny, ale i gangi innych narodowości, jak np. Irlandczycy. Prohibicja zapewniała bowiem przestępcom o wiele większe zyski niż hazard, prostytucja, płatna protekcja czy wymuszenia.

Część policji była skorumpowana, ale należało się liczyć z regularnymi wpadkami. - Ile prawdy o mafii jest w grach i filmach? - dokument - 2020-09-22
Część policji była skorumpowana, ale należało się liczyć z regularnymi wpadkami.

Efektem były bezpardonowe porachunki. Gangsterzy porywali sobie nawzajem alkoholowe transporty, wymuszali płatną ochronę w zamian za zostawienie czyichś interesów w spokoju lub po prostu likwidowali konkurencyjną obsadę w postaci kierowców i eskorty. Największym przemytnikiem alkoholu w Nowym Jorku był Frankie Yale – człowiek Ala Capone, który rywalizował głównie z irlandzką organizacją White Hand Gang. Wpływy z prohibicji miały także znaczenie w powstaniu dwóch wspomnianych wcześniej grup amerykańskiej mafii: Masserii i Maranzano.

Jednym z głównych źródeł nielegalnego trunku była pobliska Kanada. Fakt ten jest mocno zaakcentowany w grze Mafia. W misji „Wycieczka na wieś” consigliere Frank instruuje Tommy’ego, by odebrał transport z owego kraju, gdzieś na odludziu za miastem. Na miejscu okazuje się, że kanadyjska ekipa została zamordowana przez skorumpowaną policję, a transport przechwyciła konkurencyjna rodzina. W innym etapie z kolei Don Salieri próbuje zastąpić utracone źródło z Kanady nielegalnymi produktami z Kentucky, co ponownie kończy się zbrojną konfrontacją.

Nielegalny alkohol wypijany w nocnych klubach często okupiony był krwią przelaną w gangsterskich porachunkach. - Ile prawdy o mafii jest w grach i filmach? - dokument - 2020-09-22
Nielegalny alkohol wypijany w nocnych klubach często okupiony był krwią przelaną w gangsterskich porachunkach.

Wypisz wymaluj mafijna codzienność w czasach prohibicji w USA. Dobrze, że możemy być świadkami tych wydarzeń tylko jako gracze i badacze historii. A jeszcze lepiej, że możemy je śledzić w takiej wyjątkowej produkcji jak Mafia. I to dwa razy – w oryginalnej The City of Lost Heaven i remake’u Definitive Edition.

Tekst powstał we współpracy z firmą Cenega.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Mafia: Edycja Ostateczna

Mafia: Edycja Ostateczna

Mafia: The City of Lost Heaven

Mafia: The City of Lost Heaven

4 mafiosów, którzy mogą być inspiracją dla twórców Mafii 4
4 mafiosów, którzy mogą być inspiracją dla twórców Mafii 4

Po Mafii: Edycji Ostatecznej chętnie byśmy zagrali w jeszcze jedną, równie dobrą grę o gangsterach. Twórcy z Hangar 13 mają szansę wyprzedzić GTA 6 i stworzyć interesującą Mafię 4. A inspiracji fabularnych jest aż nadto.

Mafie, których nie było – pan Vavra przesyła pozdrowienia
Mafie, których nie było – pan Vavra przesyła pozdrowienia

Po premierze Mafii: Edycji Ostatecznej ze snu zimowego obudził się Daniel Vávra, który nie tylko wypowiada się na temat tego remake’u, ale dostarcza ciekawych informacji o kolejnych odsłonach serii, i to takich, które dotąd nie ujrzały światła dziennego.

Realizm ponad wszystko! Kingdom Come i Mafia to czeska szkoła gier
Realizm ponad wszystko! Kingdom Come i Mafia to czeska szkoła gier

Grając w Kingodme Come można doznać sporego deja vu. Przecież w tę grę graliśmy już lata temu - tylko nie rozgrywała się w średniowieczu! Czy nowy RPG studia Warhorse zapisze się w historii gier, tak jak jego wielcy poprzednicy?