Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 22 września 2020, 18:20

„Zieloni” szastają zielonymi. Zakup Bethesdy to genialny ruch Microsoftu

Nowy Fallout ominie PS5? Wczoraj bez żadnej zapowiedzi Microsoft ogłosił zakup ZeniMax Media, właściciela m.in. Bethesdy. Ten gigantyczny zakup może poważnie zmienić układ sił w branży gier.

Utrzymanie jakiejkolwiek – szczególnie tak szokującej – wiadomości w sekrecie w dzisiejszym środowisku medialnym, bez wcześniejszych pogłosek, plotek i przecieków, to zadanie niemal niewykonalne. Dlatego gdy tylko przeczytałem, że Microsoft wydał 7,5 miliarda dolarów na zakup spółki ZeniMax Media (właścicieli przede wszystkim Bethesdy Softworks), najpierw spadłem z krzesła, następnie sprawdziłem informację w kilku innych źródłach, po czym na wszelki wypadek spadłem z krzesła po raz drugi.

7,5 miliarda dolarów to niebagatelna kwota, ale biorąc pod uwagę studia i marki, jakie przejmuje tym ruchem Microsoft, może się ona okazać wcale nie tak wygórowana. - „Zieloni” szastają zielonymi. Co oznacza zakup Bethesdy przez Microsoft? - dokument - 2020-09-22
7,5 miliarda dolarów to niebagatelna kwota, ale biorąc pod uwagę studia i marki, jakie przejmuje tym ruchem Microsoft, może się ona okazać wcale nie tak wygórowana.

Kogo kupuje Microsoft?

Na grupę ZeniMax Media składa się kilka firm, zajmujących się produkcją i dystrybucją gier wideo:

  1. Bethesda Softworks – wydawca i twórca takich serii jak The Elder Scrolls i Fallout, obecnie pracujący nad kosmicznym RPG Starfield;
  2. id Software – legenda pierwszoosobowych strzelanek, odpowiedzialna m.in. za cykle Doom oraz Rage;
  3. MachineGames – szwedzkie studio, które pod skrzydłami Bethesdy stworzyło pięć produkcji ze świata Wolfensteina;
  4. Arkane Studios – duchowi spadkobiercy kultowego Looking Glass Studios, najbardziej znani za sprawą cyklu Dishonored i nowego Preya, obecnie pracujący nad Deathloope;
  5. Tango Gameworks – założony przez legendę branży, Shinjiego Mikamiego, zespół stworzył dwie odsłony The Evil Within, a obecnie pracuje nad enigmatycznym Ghostwire: Tokyo;
  6. ZeniMax Online Studios – założona przez ZeniMax Media ekipa odpowiada za rozwój The Elder Scrolls Online;
  7. Roundhouse Studios – zespół złożony z byłych pracowników Human Head Studios, stojących m.in. za oryginalnym Preyem i Rune;
  8. Alpha Dog Studios – kanadyjskie studio, specjalizujące się w grach mobilnych.

Same fuzje wielkich korporacji to zazwyczaj temat pasjonujący wyłącznie analityków z Business Insidera, ale w tym wypadku zakupy giganta z Redmond rozemocjonowały całą społeczność graczy. Wszyscy chyba przeczuwamy, że ta ofensywa Microsoftu – tym bardziej że zaledwie na kilka tygodni przed premierami konsol dziewiątej generacji – odciśnie swe piętno na całej branży. To bowiem najdroższe przejęcie w historii „zielonych” (i drugie w dziejach interaktywnej rozrywki – ustępuje wyłącznie zakupowi Supercella, fińskiego dewelopera gier mobilnych, przez chiński Tencent), a takich pieniędzy nie wydaje się po to, by pozostawić rynek takim, jakim jest.

Kolejne zapowiedzi hitów na PlayStation 5 pozostawały do tej pory bez odpowiedzi ze strony Microsoftu. Zakup Bethesdy może jednak wyrównać siły w walce o portfele graczy. - „Zieloni” szastają zielonymi. Co oznacza zakup Bethesdy przez Microsoft? - dokument - 2020-09-22
Kolejne zapowiedzi hitów na PlayStation 5 pozostawały do tej pory bez odpowiedzi ze strony Microsoftu. Zakup Bethesdy może jednak wyrównać siły w walce o portfele graczy.

Fakt, że informacja ta uderzyła jak grom z jasnego nieba, bez wcześniejszych przecieków, że dotyczyła tak niebotycznej sumy i pojawiła się w momencie, w którym Sony zaczęło wyraźnie zdobywać pole position przed premierami konsol dziewiątej generacji, mógł poskutkować wrażeniem, iż zakup ZeniMax Media to tzw. panic buy Microsoftu. W piłce nożnej termin ten oznacza sprowadzenie zawodnika w ostatnich godzinach okna transferowego, zazwyczaj za wygórowaną kwotę i bez konkretnego pomysłu na jego rolę w drużynie. Łatwo się domyślić, że tego typu transakcje rzadko kiedy przekładają się na spektakularny sukces. W tym przypadku trudno jednak wyobrazić sobie, by przejęcie ZeniMax Media nie przyniosło „zielonym” kolosalnych finansowych korzyści.

Zobaczcie bowiem, jakie marki zdobył tym ruchem Microsoft. The Elder Scrolls jako seria znalazło prawie 60 milionów nabywców, a Skyrim to jedna z najlepiej sprzedających się gier single player w historii. Fallout to cykl, którego każda kolejna odsłona stanowi wielkie wydarzenie w branży, nawet jeśli ostatnimi czasy mocno obniżył on loty. Do tego dochodzi Doom, powracający w spektakularnym stylu po ponad dziesięcioletniej przerwie i ponownie udowadniający, jak przyjemne potrafią być FPS-y, odświeżony przez MachineGames Wolfenstein, nie wspominając nawet o Dishonored czy Starfieldzie. Cała ta paleta prestiżowych marek stanie się dostępna w abonamencie Xbox Game Pass, zdecydowanie zwiększając atrakcyjność tej i tak wyjątkowo popularnej usługi.

Następca Skyrima najprawdopodobniej przynajmniej tymczasowo będzie tytułem ekskluzywnym dla Microsoftu. - „Zieloni” szastają zielonymi. Co oznacza zakup Bethesdy przez Microsoft? - dokument - 2020-09-22
Następca Skyrima najprawdopodobniej przynajmniej tymczasowo będzie tytułem ekskluzywnym dla Microsoftu.

Mając w ofercie The Elder Scrolls, Fallouta czy Dooma, abonament Microsoftu może okazać się przełomem w walce o klientów w dziewiątej generacji konsol. Xbox Game Pass ma już ugruntowaną pozycję, bogatą bibliotekę dostępnych tytułów i 15 milionów użytkowników. Odpowiedzią Sony jest zapowiedziane w tym miesiącu PlayStation Plus Collection, ale Japończycy są na starcie o kilkanaście kroków do tyłu. A biorąc pod uwagę wzrastające ceny gier (70–80 euro, czyli jakieś 320–360 zł) w połączeniu ze spowodowanym pandemią spowolnieniem gospodarczym, może się okazać, że w nadchodzącej generacji konsol wygra firma z lepszym abonamentem. Xbox Game Pass oferujący produkcje Bethesdy, zarówno te już wydane, jak i te będące dopiero w planach (kolejne tytuły trafią do usługi w dniu premiery), to mocny argument za tym, by wybrać platformę Microsoftu.

Zresztą pal licho abonament, spójrzcie na perspektywy w kontekście tytułów ekskluzywnych. „Zieloni” zapowiedzieli co prawda, że uhonorują umowy z Sony na tymczasową wyłączność Deathloopa Arkane Studios i Ghostwire: Tokyo autorstwa Tango Gameworks, ale kolejne tytuły będą pojawiać się już oczywiście na Xboksie i PC oraz od czasu do czasu także na innych platformach. Wyobraźcie sobie jednak sytuację, w której Fallout 5 czy The Elder Scrolls VI debiutują tylko na Xboksie Series X/S. Obie gry to słownikowe definicje system sellerów – produkcji, które są w stanie w pojedynkę mocno podbić sprzedaż danej konsoli. Nawet jeśli na początku dziewiątej generacji zestaw tytułów startowych Xboksa Series X/S miałby wyglądać ubogo (a porównując go z ofertą PlayStation 5, można spokojnie założyć, że tak właśnie będzie), zakup Bethesdy daje Microsoftowi gigantyczny potencjał na kolejne lata. A walka o klienta to nie sprint, tylko maraton, o czym zresztą „zieloni” zdążyli się już boleśnie przekonać przy okazji Xboksa 360 i Xboksa One.

Ghostwire: Tokyo i Deathloop zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami trafią najpierw na PlayStation 5. Z innymi produkcjami Bethesdy na tej konsoli może być teraz różnie. - „Zieloni” szastają zielonymi. Co oznacza zakup Bethesdy przez Microsoft? - dokument - 2020-09-22
Ghostwire: Tokyo i Deathloop zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami trafią najpierw na PlayStation 5. Z innymi produkcjami Bethesdy na tej konsoli może być teraz różnie.

Co z PC?

Nie ma się co oszukiwać – przejęcie ZeniMax Media na zaledwie kilka tygodni przed premierą Xboksa Series X/S i PlayStation 5 to wyraźny pokaz siły w walce o dominację w dziewiątej generacji. Na szczęście dla graczy pecetowych Microsoft już od jakiegoś czasu nie uważa komputerów osobistych za konkurencję dla swoich konsol i chętnie wypuszcza swoje gry na obu tych platformach. Miłośnicy zabawy na „blaszakach” powinni nawet skorzystać na tej transakcji, bo wszystkie nowe produkcje Bethesdy mają w założeniu trafiać od razu do usługi Xbox Game Pass. The Elder Scrolls VI czy kolejny Doom w dniu premiery w cenie subskrypcji kosztującej 40 złotych miesięcznie? Propozycja nie do odrzucenia.

Dla giganta z Redmond przejęcie ZeniMax Media to zakup kury znoszącej złote jaja. Najważniejszym pytaniem dla graczy powinno być teraz, jakim rodzajem hodowcy okaże się Microsoft. Z jednej strony może pozwolić Bethesdzie i reszcie nabytych zespołów działać z dużą dozą swobody, oferując jedynie finansowe wsparcie w procesie produkcji i zbierając profity po premierze. Z drugiej jednak spragniona wielkich hitów korporacja może zarządzić nagłe przyśpieszenie prac nad nowym Falloutem, The Elder Scrolls czy Doomem, co zapewne odbiłoby się na jakości tych dzieł. Może wymusić na mniej opłacalnych, ale szalenie kreatywnych studiach – takich jak Arkane czy Tango Gameworks – pójście w stronę przynoszących krocie gier-usług. Przypadek BioWare wykupionego przez Electronic Arts dobitnie pokazał, że przejście pod skrzydła wielkiego wydawcy potrafi szybko zmienić utalentowany zespół w przeciętniaka.

Ale może też zagrać pod publiczkę i wykorzystać nowo zdobyte marki, by spełnić nasze marzenia, które jak dotąd wydawały się kompletnie nie do zrealizowania. Fallout: New Vegas 2? Jeszcze do niedawna konflikt Obsidianu i Bethesdy wykluczał możliwość powstania takiego projektu, ale teraz obie te firmy są w tej samej stajni. Pierwsza z nich już rozpaliła wyobraźnię graczy, odpowiadając na spekulacje na temat New Vegas 2 w sposób sugerujący, że nie jest to niemożliwy scenariusz. A może połączenie Gears of War z Doomem? Albo odpowiedzialne za serię Wasteland inXile Entertainment dobierające się do izometrycznego spin-offu Fallouta lub id Software i MachineGames pomagające przy kolejnym Halo?

Doom Slayer przetrzebiający szeregi demonów do spółki z Master Chiefem w kooperacyjnej strzelance to może i mało prawdopodobna wizja – ale teraz przynajmniej nie niemożliwa. - „Zieloni” szastają zielonymi. Co oznacza zakup Bethesdy przez Microsoft? - dokument - 2020-09-22
Doom Slayer przetrzebiający szeregi demonów do spółki z Master Chiefem w kooperacyjnej strzelance to może i mało prawdopodobna wizja – ale teraz przynajmniej nie niemożliwa.

Dla Microsoftu to przejęcie to ogromny wydatek – za grupę ZeniMax Media gigant zapłacił trzy razy tyle, co za studio Mojang, swój największy dotychczasowy zakup – ale te pieniądze mogą się błyskawicznie zwrócić. Wszystko zależy teraz od tego, jak firma wykorzysta swój najnowszy nabytek. Jedno jest pewne – tym jednym posunięciem, ujawnionym w przeddzień ruszenia zamówień przedpremierowych na Xboksa Series X/S, „zieloni” uczynili walkę o portfele graczy w dziewiątej generacji zdecydowanie bardziej wyrównaną.

Oczywiście dla graczy ma to też złe strony. Zacięta rywalizacja pomiędzy Microsoftem a Sony sprawi, że masa fenomenalnych tytułów będzie dostępna dla posiadaczy tylko jednej z konsol – a nie wszystkich stać przecież na zakup obu. Ponadto pojawiają się niebezpodstawne obawy o stopniową monopolizację rynku przez giganta z Redmond, bo choć nadal ma on całkiem sporą konkurencję, tak niespodziewany zakup jednej z największych firm w świecie interaktywnej rozrywki to wyraźny pokaz siły nabywczej, której brakuje jego rywalom. Czas pokaże, czy ta transakcja wstrząśnie układem sił w branży – ale z całą pewnością istnieje po temu spory potencjał.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Kto wygra kolejne starcie konsol?

Nowe PlayStation
58,4%
Nowy Xbox
41,6%
Zobacz inne ankiety
Konsolowa wojna trwa, ale to Microsoft jest w ofensywie
Konsolowa wojna trwa, ale to Microsoft jest w ofensywie

Przejęcie spółki ZeniMax Media dokonało się w tym tygodniu, dzięki czemu Microsoft ma już w rękach całe portfolio Bethesdy. To kolejny cios dla Sony w konsolowej wojnie i jeszcze jeden dowód na to, że gigant z Redmond ma w tej kwestii mocarstwowe ambicje.

Policzyliśmy, ile mógłby kosztować CD Projekt RED. Spoiler: bardzo dużo
Policzyliśmy, ile mógłby kosztować CD Projekt RED. Spoiler: bardzo dużo

Nie ma absolutnie żadnych przesłanek, by sądzić, że Microsoft planuje przejęcie CD Projektu – ale nie było ich też przy zakupie Bethesdy. Wyliczyliśmy, że za CD Projekt gigant musiałby zapłacić bardzo dużo. Pytanie, czy to by mu się opłaciło?

W konsolowym wyścigu zbrojeń to Microsoft jest na razie górą
W konsolowym wyścigu zbrojeń to Microsoft jest na razie górą

Najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia była zapowiedź przejęcia firmy ZeniMax Media przez Microsoft. Tym jednym ruchem gigant z Redmond zademonstrował swoją siłę i pokazał, że nie będzie biernie przyglądać się poczynaniom Sony.