Taktowanie pamięci RAM. Płyta główna - na co zwracać uwagę podczas zakupu
Niejeden pecetowiec uważa płytę główną za element, na którym może przyoszczędzić. To po części prawda, ale nawet budżetowy model musi być dobrany z głową i pasować do reszty zestawu komputerowego. O czym należy pamiętać, wybierając płytę główną?
Taktowanie pamięci RAM
W opisie każdej płyty głównej zawarto co najmniej cztery informacje dotyczące pamięci operacyjnej. Są to: liczba gniazd na kości RAM-u, maksymalna ilość obsługiwanej pamięci, maksymalne wspierane taktowanie oraz typ pamięci. Szczególną uwagę warto zwrócić na punkt numer 1 i 3. Przeciętni użytkownicy raczej nie zbliżą się do limitu obsługiwanej pojemności RAM-u. W przypadku liczby slotów sprawa wydaje się jasna. Do dyspozycji będą dwa lub cztery i w zależności od tego należy dobrać swój komplet kości. Trzeba pamiętać o odpowiednim typie (więcej o tym w ramce na dole tej strony). Obecnie standardem jest DDR4. Najwięcej uwagi wymaga dopasowanie odpowiedniego taktowania pamięci do możliwości płyty głównej.
Z pozoru sprawa może wydawać się prosta. Ot płyta główna z czterema slotami na kości pamięci ma wpisaną w specyfikację obsługę RAM do 3200 MHz. Kupujemy więc dwie pary kości z zegarem 3200 MHz, instalujemy cały komplet w gniazdach i… lipa. Pamięć działa znacznie wolniej, niż się spodziewaliśmy. Co poszło nie tak? Okazuje się, że w najtańszych modelach (a nawet w części z tych droższych) graniczne zegary są mniejsze przy czterech zapełnionych slotach niż przy dwóch. Zjawisko redukcji może wystąpić także przy zmianie z jednej kości na dwie. Szczegółowe informacje dotyczące tego, z jaką prędkością będzie działać RAM przy różnej ilości zapełnionych gniazd, należy szukać w instrukcji od płyty głównej. Jak się do niej dobrać, skoro dopiero kupujemy motherboard? Odpowiedzią są manuale dostępne online. Tego typu informacje są dostępne także na stronach producentów i w testach, a przynajmniej powinny być.
Trzeba pamiętać jeszcze o dwóch ważnych rzeczach. Górną granicę limitu taktowania RAM-u określa nie tylko płyta główna, ale i procesor. Należy więc dotrzeć do odpowiednich danych w opisie CPU. Druga pułapka skrywa się w specyfikacji przygotowanej przez samego producenta. Nie raz i nie dwa zdarzy się, że wśród wypisanych wartości wspieranego taktowania pojawią się liczby z dopiskiem OC. W praktyce oznaczają one pułap, która można osiągnąć przy podkręcaniu, ale wcale nie jest to zagwarantowane. Jeśli kogoś w ogóle nie obchodzi overclocking, powinien skupić się jedynie na podstawowych wartościach. Z drugiej strony wczytanie gotowego profilu XMP (predefiniowane ustawienia OC) jest dość proste nawet dla mało doświadczonego użytkownika.
Czy warto kupić płytę z jak największą wartością maksymalnego taktowania pamięci? Na to pytanie należy odpowiedzieć sobie samemu, uwzględniając posiadany budżet oraz potrzeby. Szybszy RAM wpływa m.in. na ilość klatek uzyskiwanych w grach. Swego czasu stworzyliśmy obszerne kompendium wiedzy na ten temat. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jaki i ile RAM-u warto kupić w 2020 roku, zapraszamy w to miejsce.
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, czy pamięci o wyższym taktowaniu zadziałają w gniazdach obsługujących niższą częstotliwość pracy, uspokajamy, że nie będzie z tym żadnego problemu. Oczywiście RAM będzie działać z mniejszą prędkością. Taka konfiguracja nie ma większego sensu i jest nieopłacalna ze względów ekonomicznych. Chyba jedynym usprawiedliwieniem jest sytuacja, w której komuś po poprzednim komputerze został wysoko taktowany RAM, a przy składaniu kolejnego zestawu zakupił płytę niższej klasy, która nie poradzi sobie z wykrzesaniem pełnej mocy z pozostawionych kości.
Czy płyta główna DDR3 obsługuje DDR4
Tu sprawa jest prosta. Odpowiedź brzmi: nie. Brakuje wstecznej kompatybilności. Kości DDR4 posiadają wycięcie w innym miejscu na złączu niż poprzednia generacja pamięci i nie da się ich fizycznie wsunąć w sloty dedykowane do DDR3. Pocieszeniem może być fakt, że nowe wersje RAM-u nie pojawiają się na rynku zbyt często i wymiana płyty głównej z uwagi tylko i wyłącznie chęcią przejścia na nową generację pamięci operacyjnej należą do rzadkości. Prawdę mówiąc, nie znam nikogo, kto kiedykolwiek się na to zdecydował.
