Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 1 grudnia 2004, 09:52

Wywiad z twórcą Larry'ego (2)

Al Lowe to człowiek legenda – obdarzony olbrzymim poczuciem humoru projektant gier komputerowych, który największą popularność zyskał dzięki stworzeniu postaci Larry’ego Laffera oraz serii przygodówek zatytułowanej Leisure Suit Larry.

U.V.: Twoje następne produkcje – chodzi mi tu głównie o serię Leisure Suit Larry – były skierowane już do starszej publiczności. Co zainspirowało Cię do stworzenia gry o tak silnym podtekście erotycznym?

A.L.: Pomyślałem, że nadszedł czas, aby gracze mogli się pośmiać, więc stworzyłem „anty-bohatera”, z którego wszyscy mogliby się śmiać. Czy był tam naprawdę „silny” podtekst erotyczny... był silny tylko w porównaniu do innych gier, które w ogóle go nie zawierały! Ponadto uznałem, że gra powinna być umieszczona w czasach teraźniejszych z teraźniejszymi bohaterami, którzy mają słabostki przeciętnych ludzi, a nie kolejne odgrywanie ról bohatera odesłanego do ratowania świata.

U.V.: Czy to, że jesteś aktywnym muzykiem grającym na saksofonie i w życiu udało Ci się zwiedzić wiele nocnych klubów, miało jakiś wpływ na stworzenie postaci Larry’ego Laffera?

A.L.: Oczywiście. Kiedy piszesz tyle samo dialogów, co ja w tych grach, używasz każdego aspektu ze swojego doświadczenia. Po prostu musisz.

U.V.: Jak bardzo Larry Laffer jest podobny do Ala Lowe’a? Czy udało Ci się przemycić jakieś swoje osobiste cechy do tej postaci?

A.L.: Nie, jestem praktycznie przeciwieństwem Larry’ego. Jestem szczęśliwie żonaty od trzydziestu sześciu lat, nigdy nie włóczyłem się po knajpach i nie spałem, gdzie popadnie. To styl życia, z którego robiłem sobie żarty! Ale jestem w tych grach, to ja jestem narratorem, głosem który zawsze wyciąga najlepsze rzeczy z Larry’ego.

U.V.: Którą część przygód Larry’ego uważasz za najbardziej udaną, do której masz największy sentyment?

A.L.: Leisure Suit Larry 7: Love for Sail! to mój zdecydowany faworyt. Myślę, że zaprojektowałem grę najlepiej, jak potrafiłem, kocham ten styl grafiki oraz animację, prawdziwi muzycy nagrali podkład dźwiękowy, a mówione dialogi są świetne.

U.V.: Odkąd opuściłeś szeregi Sierry w 1998 roku, jesteś na zasłużonej, choć chyba nieco przedwczesnej emeryturze. Czy tak aktywny człowiek jak Al Lowe ma jeszcze pomysły na nowe gry? Nie kusi Cię, aby ponownie spróbować swojego szczęścia na tym polu?

A.L.: Oczywiście, że mam. Zawsze powtarzałem, że z chęcią zrobiłbym kolejną grę, jak tylko znajdę wydawcę skłonnego zaryzykować w produkt inny niż FPS. Kto wie? Może ten dzień nadchodzi. Na pewno wahadło gotowe jest znowu się rozbujać.

U.V.: Spędziłeś w Sierra szesnaście lat. Jak bardzo zmieniła się branża przez ten długi okres czasu?

A.L.: Wcale. I bardzo (śmiech). Gdy zaczynałem, projektowałem, pisałem, programowałem, tworzyłem całą grafikę, muzykę, efekty dźwiękowe i jeszcze pakowałem trzy gry w ciągu czterech miesięcy. Porównaj to z listą płac dzisiejszej gry! Mówią, że grywalność jest wciąż najważniejszą częścią doświadczeń z grą. O. tak, to musi być zabawne albo tego nie zrobisz!

U.V.: Jak odebrałeś wieści o zamknięciu firmy Sierra przez koncern Vivendi Universal?

A.L.: Czułem, że to wstyd, zmarnowanie wielkiej marki. Nie jestem pewien, czy dzisiejsi gracze zdają sobie sprawę, jakim powodzeniem cieszyła się Sierra, zanim Ken i Roberta [Williams – przyp. red.] zostali wykupieni przez tę wielką korporację (i nie chodzi tu o Vivendi Universal, ale firmę, która wykupiła wcześniej inną firmę, która wykupiła z kolei inną firmę itd.). W połowie lat dziewięćdziesiątych Sierra miała 28% udziałów w rynku, to prawda, 28% z każdego dolara wydanego na gry komputerowe wędrowało do nich. To naprawdę sporo! A w sierpniu 2004 roku, firma znikła z powierzchni ziemi.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Larry 7: Miłość na Fali

Larry 7: Miłość na Fali

Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude

Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude

Leisure Suit Larry 1: W krainie próżności

Leisure Suit Larry 1: W krainie próżności

Leisure Suit Larry 6: Z impetem w głąb

Leisure Suit Larry 6: Z impetem w głąb

Leisure Suit Larry 3: Pasjonująca Patti w poszukiwaniu pulsujących piersi

Leisure Suit Larry 3: Pasjonująca Patti w poszukiwaniu pulsujących piersi

Larry 5: Fala Miłości

Larry 5: Fala Miłości

Leisure Suit Larry Edycja Kolekcjonerska

Leisure Suit Larry Edycja Kolekcjonerska

Leisure Suit Larry 2: W poszukiwaniu miłości

Leisure Suit Larry 2: W poszukiwaniu miłości