Star Wars – 10 szalonych teorii fanów sagi Gwiezdnych wojen
Po ponad czterdziestu latach saga Skywalkerów dobiegła końca (a przynajmniej tak twierdzi Disney). W ciągu tego czasu zdążyło się jednak pojawić tyle szalonych teorii o Star Wars, że starczyłoby ich na całkiem opasłą książkę.
Spis treści
- Star Wars – 10 szalonych teorii fanów sagi Gwiezdnych wojen
- Rey to wnuczka Palpatine’a
- Leia była szkolona na Jedi
- Mace Windu żyje
- Palpatine jest ojcem Anakina
- Snoke to Darth Plagueis
- Ewoki to ludożercy
- Han Solo poświęcił się świadomie
- Padme wcale nie zakochała się w Anakinie
- Moc ma kontrolę nad czasem
Ewoki to ludożercy
- Dlaczego tak: Najpierw chcieli zjeść głównych bohaterów, a potem dziwnie szybko udało im się posprzątać pozostałości po szturmowcach
- Dlaczego nie: Przecież są takie słodkie...
Te małe słodkie misie? – zapytacie. Tak, właśnie te małe słodkie misie. Chociaż zostały wprowadzone do sagi głównie po to, by zadowolić najmłodszą część widowni (co spotkało się z podobną krytyką, co uczynienie jedną z głównych postaci trylogii prequeli Jar Jar Binksa), na początku chciały przecież głównych bohaterów... ugotować. A przynajmniej uwięzić i – z dużym prawdopodobieństwem – zabić.
Twórcy tej teorii zastanawiają się, jakim cudem niezdarnym Ewokom udało się pokonać wyszkolonych szturmowców. Być może po prostu rzucały się na nich z pazurami, wyrywały gałki oczne, pozbawiały wnętrzności, wyjadały mózgi, chrupały uszy... O czym to ja? Aa, tak. Co najmniej dziwne wydaje się, że żołnierze Palpatine’a padali jak muchy po delikatnych uderzeniach Ewoków. Można tylko snuć domysły, co działo się, kiedy biedni szturmowcy nie mogli się już bronić. W końcu po wszystkim zostało po nich tylko uzbrojenie. Strach pomyśleć, co stało się z ciałami.
Ewoki pojawiły się jeszcze w animacji, ale furory nie zrobiły, i Lucas zrezygnował z nich zupełnie przy okazji tworzenia trylogii prequeli. Ciężko więc stwierdzić, na ile prawdziwa może być teoria o mrocznej stronie Ewoków.