Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 września 2004, 13:35

autor: Adam Włodarczak

Managerem być...

Trzy managery piłkarskie stają do wyścigu o palmę pierwszeństwa. Z twórcami dwóch z nich - FM 2005 i CM 5 - mieliśmy okazję porozmawiać podczas tegorocznych targów w Lipsku i w Londynie. Faworytem wydaje się być FM 2005, lecz rywale depczą mu po piętach.

Niegdyś sytuacja była jasna i klarowna. Na poletku menedżerów piłkarskich bezsprzecznie dominowali developerzy ze Sports Interactive, wyznaczając dla reszty znakomity wzór do naśladowania. Sama seria Championship Manager na stałe zapisała się do kanonu nie tylko wirtualnego, ale także i rzeczywistego piłkarskiego światka. Obecnie sytuacja w tym specyficznym sektorze przedstawia się bardzo ciekawie, ale zarazem – tajemniczo i niepewnie. Wiele niewiadomych, równie dużo niejasności... Czas uporządkować wszystkie te sprawy!

Moi koledzy redakcyjni na minionych targach w Londynie, mieli okazję osobiście przetestować dwie z trzech omawianych tu gier: Championship Manager 5 oraz Football Manager 2005. Ich indywidualne odczucia oraz przeżycia jak również zebrane informacje tekstowo-graficzne – są tematem dzisiejszych rozważań. Menedżerowie tego kraju, do lektury!

Szlakiem historycznym

Założyciel studia Sports Interactive, Paul Collyer, jest przekonany, że jego nowa gra – Football Manager 2005 pokaże prawdziwą klasę. Jego pewność w pewien sposób ma potwierdzenie w rzeczywistości, gdyż firma ta przez ostatnie jedenaście lat sukcesywnie tworzyła serię Championship Manager. Rozwód z wydawcą, Eidosem, oraz pozbawienie praw do sławnej marki zmusiło znanych developerów do stworzenia nowej gry, pod zupełnie innym tytułem. Całe szczęście, że chłopcy rodem z SI Tower zachowali to, co w życiu rasowych programistów najważniejsze: kod źródłowy poprzednich wersji oraz wszelkiej maści bazy danych. Wszakże nie bez przyczyny FM 2005 otwarcie nazywa się wielką kontynuacją ostatniego CM 03-04... „Eidos ma inną wizję niż my. Mówiąc prościej, Sports Interactive nie jest gotowe, aby stać się marionetką w rękach potężnego wydawcy i może być tak, że nigdy nie będzie. Bardzo cenimy naszą niezależność. Jesteśmy bardzo ambitni i chcemy mieć nowe pomysły na przyszłość [np. Eastside – menedżer hokeja, przyp. red.]. Chcemy je wprowadzić w życie, posiadając pełnię praw autorskich włączając w to wszystkie prawa dotyczące marek i nazw własnych” – przekonuje młodszy z braci Collyerów w wywiadzie dla serwisu CM Revolution. Tym nowym wydawcą, zapewniającym producentom pełną swobodę w działaniu, okazał się koncern SEGA.

Tuż za plecami ludzi Sports Interactive czyhają sprytni pracownicy angielskiego giganta, Eidosu. Wynajęta przez ten koncern grupa Beautiful Game Studios, składająca się z trzydziestu etatowych programistów plus współpracowników, została namaszczona do spełnienia nie lada misji: stworzenia w około rok programu komputerowego, bijącego na głowę grę tworzoną od ponad dekady. Atutem przemawiającym na stronę Championship Managera 5 może być rzekome doświadczenie pracowników BGS. Mówi się, niekoniecznie skromnie, że panowie i panie ze wspomnianej firmy wzięli udział w pracach nad około setką gier sportowych (m.in. serią Player Manager). Czy to wystarczy? „Będziemy pisać CM5 tak długo, aż osiągniemy więcej niż zadowalający poziom” – zdaniem producentów jak najbardziej!

Na samym końcu skrywa się dzieło Kanadyjczyków z EA Sports. Pierwotnie kierowany na rynek niemiecki Total Club Manager powolutku, krok po kroczku zdaje się wychodzić z cienia. Edycja 2005, tworzona w głównej mierze przez programistów z Wielkiej Brytanii, jawi się niejednemu graczowi jako czarny koń „turnieju”, jeśli turniejem nazwać można w tym przypadku rywalizację „Wielkiej Trójcy”. „TCM 2005 bez dwóch zdań będzie najlepszym menedżerem wszechczasów” – jak widać przy produkcji autorzy nie szczędzą wielu patetycznych słów... Skonfrontujmy je zatem.

Miles Jacobson, szef Sports Interactive przez blisko godzinę wprowadzał naszą redakcję w tajniki FM 2005.

Prawdziwa kontynuacja CM 03-04, czyli Football Manager 2005 może pochwalić się największą, najobszerniejszą i – wszystko na to wskazuje – również najaktualniejszą bazą danych. Do dyspozycji grającego oddanych zostanie, bagatela, 158 grywalnych lig, co daje łączną liczbę 5300 klubów z dosłownie całego globu! Anglia, Argentyna, Białoruś, Czechy, Grecja, Polska (pierwsza i druga liga – niestety nadal bez trzeciej), Rosja, RPA, USA, Węgry czy też Włochy – to tylko nieliczne państwa, do których prawa umieszczenia lig w grze uzyskało SI Games. Tradycyjnie już nie powinniśmy martwić się o jakość tej wielkiej bazy, gdyż nad jej poziomem czuwa wielonarodowy sztab reasercherów, co sezon w pocie czoła opracowujący każdy, nawet najmniejszy klubik z prowincji.

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

Na tegorocznych targach w Londynie naszej redakcji udało się porozmawiać z Milesem Jacobsonem, obecnym szefem Sports Interactive. Miles grając w FM 2005 jednocześnie wyjaśniał tajniki gry. „Football Manager 2005 jest czymś, co planowaliśmy zrobić od dłuższego czasu. Siedzimy nad nim od roku, planujemy go już od 5 lat. W tym czasie udało się jeszcze wydać EHM, menedżer hokeja, i w następnym roku wydamy menedżer baseballa. Jeszcze na przyszłe lata mamy kilka pomysłów na gry, które również wyda z nami SEGA... Jakiej drużynie kibicujesz?”. Shuck wskazał Wisłę. „Jest Wisła Kraków... Interfejs staraliśmy się zrobić najprostszy, jak to tylko możliwe, dla graczy. Tak samo, jak prosty do użytkowania jest Windows XP. Wszystkie opcje, których potrzebujesz do przejścia do następnego ekranu są tutaj, po lewej stronie. Przeszukiwać zespoły możesz na samym dole... Pierwsza rzecz, którą muszę zrobić to spytanie o wszystko mojego asystenta menedżera – bo nic nie wiem o zespole Wisły Kraków... Tak więc mówi on, że Wisła potrzebuje wzmocnień, żeby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Wierzy, że ważnym zawodnikiem jest Mirosław... Nie będę wymawiał jego nazwiska... [Szymkowiak – dop. red.] ale może dostać długotrwałej kontuzji i wątpi, aby Mauro Cantoro mógł przejąć odpowiedzialność zastępując go”.

Takich powodów do zadowolenia nie dają twórcy piątej odsłony Championship Managera. Legendarny CeeM zostanie bowiem boleśnie pozbawiony kilku(nastu) krajów, w których można grać, a które pojawiły się już w CM 03-04! Grę rozpoczniemy w zaledwie 26 państwach, w tym – całe szczęście – w Polsce (również pierwsza i druga liga). Jako zadośćuczynienie zatrudnionych zostało wiele fachowych osób z organizacji Professional Football System. Firma ta zajmuje się na co dzień gromadzeniem wszelakich statystyk i informacji o piłkarzach, ich dyspozycji, postawie, itp. Wszystkie te niuanse mają znaleźć odzwierciedlenie w finalnej wersji programu.

Równie blado, przynajmniej zestawiając ten wynik z rezultatem Football Managera, wypada TCM 2005. Co prawda nie ma dokładnej informacji, mowa jest jedynie o „powiększonej bazie danych względem poprzednika”, jednak prognozy optymistyczne z pewnością nie są. Wcześniejsze wydanie Total Club Managera cechowało 51 grywalnych lig, wobec czego zakładając, że twórcom uda się rozszerzyć bazę o połowę (co będzie wynikiem wręcz rewelacyjnym) – nadal będzie to plus-minus 50% tego, co znajdziemy w FM 2005.

Prezentacja CM5 wzbudzała zainteresowanie – jej ładna oprawa przyciągnęła niejednego.

Opcja szkoleniowa FM 2005 rysuje się w więcej niż ciepłych barwach. Możliwość trenowania swoich podopiecznych przez siedem dni tygodnia (w różnych porach dnia), wyjazdy na obozy szkoleniowe czy też wielka nowość, tak zwane raporty – to tylko początek tego, co proponują nam ludzie z SI. Wynajęci przez menedżera trenerzy czy też fizjoterapeuci dzielić będą się swoją opinią nie tylko na temat pojedynczych zawodników, ale skomentują również dokonania całego zespołu. Jako sternik klubu gracz może zatem liczyć na wiele cennych rad i wskazówek – a to jak cennych oczywiście zależeć będzie od kompetencji pomagającej nam osoby.

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

„Przechodząc do okna wiadomości widzę, jaki jest mój budżet klubowy na transfery. Jest też napisana wiadomość od fanów, że niespodzianką jest zatrudnienie nieznanego angielskiego menedżera. Również jeden z zawodników kończy 33 lata i jest organizowana spora konferencja prasowa przy ulicy Reymonta. Jest też napisane przez media, że Jacobson nie poradzi sobie z drużyną i lepiej mu będzie w jakiejś niższej klasie rozgrywkowej... To wszystko wskazuje, że będę miał ciężką pracę, ponieważ są wysokie wymagania. Prezes wita mnie na stadionie przy ulicy Reymonta, radzi być ostrożnym na początku i wierzy, że poradzę sobie z drużyną stosując odpowiedzialną politykę transferową. Oczekuje awansu do pucharów i aby mi w tym pomóc, klub daje 800.000 funtów na transfery, co nie jest małą sumą. Oczywiście mogę sobie zmienić walutę np. na Euro, co nie będzie miało wpływu na żadną z wersji tłumaczenia, nawet polską, a jest około pół miliona słów do przetłumaczenia...”

Pomoc wszechobecnych asystentów towarzyszyć będzie również na niemal każdym kroku w piątej odsłonie Championship Managera. Przy realizacji całkiem nowego ekranu treningowego swoimi radami służy znany angielski coach, Marvyn Day. Licencjonowany przez UEFA trener Charltonu stara się z programistami stworzyć coś, co zdaniem twórców będzie łączyło w sobie przyjemne z pożytecznym.

Natomiast producenci TCM 2005 proponują standardowe rozwiązania: kilkanaście rodzajów ćwiczeń, intensywność tychże, itp. Menedżer zarządzi albo treningi zbiorowe (podnoszące ogólne parametry), albo spotkania indywidualne. W tym drugim przypadku atrybuty – a w porównaniu z poprzednią wersją jest ich więcej o około połowę – konkretnego zawodnika powinny wzrastać dużo efektywniej.

Trening w CM5 ma być maksymalnie uproszczony – potwierdza to powyższy obrazek.

Jeszcze więcej niż dotychczas ustawień i poleceń taktycznych szykują ludzie z SI Tower. Od najprostszych rzeczy po najbardziej wymyślne elementy piłkarskiego rzemiosła, grający w FM 2005 decydować będzie o niemal każdym detalu swojej formacji. Znane z poprzednich CeeMów polecania indywidualne (między innymi: mentalność, styl gry, krycie, wychodzenie do piłek itp.) oraz zespołowe (pułapki off-side’owe, rodzaje podań i strzałów, ustalenia typu wykonawcy rzutów karnych, rożnych itp.) zostaną wzbogacone o nowe bądź rozszerzone opcje.

Nie mniej ponętny ekran taktyczny zapowiadają twórcy Championship Managera 5. W zaprezentowanej w Londynie wersji pokazowej w oczy rzucała się głównie nowa, ślicznie wręcz wyglądająca tablica. Zastąpi ona stare i wysłużone boisko, na którym menedżerowie mogli dotychczas rozrysowywać graficzne schematy taktyk. Właśnie w tym kierunku zmierza CM5 – programiści ze studia Beautiful Game Studios chcą umożliwić graczowi maksymalnie dokładne rozrysowaniw własnej wizji strategii.

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

„Mając już wszystkie informacje, przejdę do budżetu płac. Ogólny budżet wynosi 33.000, a teraz mam 20.000, więc mogę spokojnie kupić jakiegoś dobrego napastnika. Przejdę teraz do szukania zawodnika... Mam tu scouta, który może szukać zawodników, ale muszę to zrobić dość szybko, więc przejdę teraz do wyszukiwania, do filtru. Chcę zawodnika, który będzie grał i w ataku i w pomocy, chciałbym też aby mówił po angielsku, żebym mógł się z nim komunikować, bo jestem sam Anglikiem. Cena poniżej 800.000... i żeby dobrze główkował, strzelał oraz był zdeterminowany. Proszę również asystenta, aby odrzucił piłkarzy, którzy nie będą chcieli do mnie przyjść... Filtr znalazł kilku piłkarzy. Są atakujący pomocnicy i napastnicy. Może ten... nie, ma za dużą płacę w innym klubie. Jest tu jeden dobry napastnik, znasz go? Gra w pierwszej lidze. Spróbujmy go wziąć. Złożę mu ofertę, najpierw dam mu 50.000, potem 150.000 na 24 miesiące... Mecz towarzyski zaaranżuję, aby więcej kasy dać, nie będę też nikogo wymieniał. I teraz wyślę ofertę... Mam towarzyski mecz za tydzień. Jeszcze jedna rzecz, którą zrobię, to spróbuję podpisać kontrakt z jednym Bułgarem, ale pewnie nie będzie mógł się dobrze zaaklimatyzować w naszym kraju... Możemy dość sporo wyczytać o zawodniku z informacji na ekranie, nawet to, co nie jest napisane wprost. Jeżeli nie będzie mógł się zaaklimatyzować, to dokupimy jeszcze jednego Bułgara do towarzystwa – to może mu pomóc. Zobaczymy, w jakich językach mówi... Nie mówi po polsku, tylko po bułgarsku i angielsku, więc będzie miał problemy z porozumiewaniem się...”

Ambicji odmówić nie można także członkom EA Sports. Wirtualni piłkarze w TCM 2005 powinni (ale nie zawsze muszą to robić) realizować zalecenia trenera z dużą dokładnością. Gra pozwoli poustawiać konkretnych kopaczy na wyznaczonych pozycjach w zależności od zaistniałej sytuacji na boisku. Innymi słowy mówiąc, użytkownik zadecyduje, co ma zrobić zawodnik, jeśli piłka jest w danym miejscu, a co jeśli znajdzie się w innej strefie. Ponadto dochodzą tu przeróżne ustawienia indywidualne oraz drużynowe – zupełnie podobnie, jak ma to miejsce w dwóch pozostałych produkcjach. Ogólne nastawienie drużyny, czy to ofensywne, czy też defensywne – tego typu opcji ma pojawić się całe multum.

To kto wykonuje rzuty wolne? – TCM 2005.

Duży krok naprzód chcą wykonać twórcy Football Managera 2005 jeśli chodzi o temat ogólnie pojętych mediów. Do tej pory element ten nie był specjalnie lansowany, jednakże wraz z nową grą ma to ulec diametralnej zmianie. Menedżer będzie mógł wypowiadać się w prasie, telewizji bądź radiu na wszelkie tematy piłkarskie, nie koniecznie związane z prowadzonym klubem. Przykładowo: nagonka na słabo spisujących się zawodników lub też otwarty konflikt ze znienawidzonym szkoleniowcem przeciwnej drużyny. Takich smaczków ma być cała masa, nie wspominając o dociekliwych dziennikarzach lokalnych mediów, żerujących na porażkach tudzież sukcesach szkoleniowców...

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

„Oszukam troszkę. Mam tutaj shortlistę piłkarzy stworzoną trochę wcześniej – załaduję ją do gry. Wygeneruje to trochę więcej newsów o zawodnikach, żebyś mógł więcej widzieć, co się dzieje... Oferta jest zaakceptowana. Wynegocjujmy kontrakt. Zawodnik nie chce dużo pieniędzy – to dobrze... kontrakt na 2 lata... nie byłaby to wysoka pensja w Anglii. Widać tu różne wariacje. Teraz jest wiadomość, że zawodnik przyjdzie do klubu danego dnia i zostanie zorganizowana konferencja prasowa przedstawiająca tego zawodnika. Jest też napisane, że jeżeli zawodnik ma odegrać dużą rolę w zespole, to musi się szybko nauczyć porozumiewać z innymi. Kontuzje w grze są bardzo szczegółowe. Podpisaliśmy umowę z Physioroom.com. Dali nam oni informacje o ponad 60 kontuzjach lekkich i tych najgroźniejszych. Każda najmniejsza informacja tutaj się znajduje: jak długo dana kontuzja będzie trwać, jakie leczenie powinno być wdrożone, czy kontuzja może odnowić się w przyszłości, jakie inne kontuzje są z nią powiązane itp. Jest to bardzo głęboki element w grze. Mam więc przed sobą mecz towarzyski. Pozwolę, aby asystent menedżera wybrał skład zamiast mnie. Możesz ustawić tak, aby wybrał asystent lub trener. Teraz możesz przejść do taktyki i samemu ją ustawić. Najpierw wybierzemy instrukcje zespołowe. Są one bardzo ważne, więc jest masa wariacji. Jeśli chcesz grać tak jak Portugalia na Euro, włącz dużo kreatywności, a wszyscy piłkarze będą wykonywać to, co im powiesz. Jeśli tak jak Grecja – brak kreatywności, jeśli jak Anglia – tempo na szybkie i na koniec zwalniasz tempo. Możesz zmieniać styl gry, podania, wślizgi, pressing, możesz też to ustawić dla każdego zawodnika osobno. Przechodzimy do meczu. Jest już 1:0 – muszę być geniuszem taktycznym! Obejrzymy tę akcję w powtórce – daleki wrzut z autu i bardzo ładna bramka. Możesz mecz przyspieszyć, albo włączyć na bardzo zwolnione tempo”.

O roli dziennikarzy zarówno w CM5 jak i TCM 2005 wiemy niestety dużo mniej. W obu przypadkach mają się pojawić przedstawiciele tego fachu, jednak jak dokładnie ma to wyglądać – tego poza producentami jeszcze nikt nie wie.

Przykład na obecność wścibskich dziennikarzy w FM 2005.

Godną pochwały wierność tradycji zachowują developerzy FM 2005 oraz CM5. Obie firmy tworzą swoje gry na wzór poprzednich edycji sławnego Championshipa, w myśl zasady: gracz = menedżer, wyłącznie menedżer. Kwestie finansowo-organizacyjne ograniczone są zatem do absolutnego minimum, zaś użytkownik skupia się na stronie czysto piłkarskiej.

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

„Gra jeszcze nie ma głosów. Na razie głosy będzie nagrywał jeden człowiek, zdobywca wielu nagród, który robił kilka innych gier. Pamiętasz grę na PC Grand Prix 4? Geoff Crammond. Gra ma najlepsze dźwięki spośród wszystkich innych gier – i ten właśnie człowiek pracuje dla nas”.

„Możesz prowadzić wymianę zdań z innymi menedżerami w grze. Jeśli więc nie lubisz jakiejś drużyny, możesz nagadać coś o ich menedżerze. Niedługo w mojej grze będę grał z Manchesterem United. Właśnie wydam jakiś komentarz o nich... Mają o mnie słabą opinię, więc coś im odpowiem... Wydałem oświadczenie, że nie powinni odnosić się do mnie w ten sposób, gdyż nie pracuję w tym klubie tak długo, żeby miał on jakiekolwiek zdanie o mnie. Nie spodobało się to piłkarzom MU, więc w następnym meczu będą się bardziej starali. Nie lubią już mnie... Jak będę chciał jakiegoś piłkarza od nich kupić, to nie będą chcieli do mnie przyjść!”

Odmienny pogląd w tej kwestii mają natomiast Kanadyjczycy wraz z Brytyjczykami, tworzącymi nową odsłonę Total Club Managera. Według nich gra z gatunku menedżerów piłkarskich nie powinna ograniczać się jedynie do ustalania składów, taktyk oraz transferów (mówiąc w ogromnym skrócie) i właśnie dlatego proponują oni garść innych elementów. Dbałość o rozwój infrastruktury klubowej (np. budowa sali konferencyjnej, tworzenie boisk treningowych), ustalanie cen biletów i karnetów lub chociażby szukanie sponsorów – to tylko niektóre sprawy, którymi będzie musiał zająć się gracz. Oczywiście wedle uznania, gdyż wszystkie te rzeczy można bez problemu zlecić własnym asystentom.

Budujemy salę konferencyjną! – TCM 2005.

2D vs 3D

Dysponujące kodem źródłowym serii Championship Manager studio Sports Interactive nie kryje, że stara się w FM 2005 na każdym kroku doszlifować to, co stworzyło przez ostatnie 11 lat. Nie inaczej jest z dwuwymiarowym podglądem meczu, który teraz prezentować ma się jeszcze lepiej, niż w serii CM4. Tradycyjne już punkciki (kropeczki) zastąpią ładnie wyglądające sylwetki zawodników, natomiast sama prezentacja wizualna meczu zyska na jakości i płynności. Generalnie twórcy zmierzają do tego, by piłkarska batalia w ich grze możliwie przypominała prawdziwą transmisję z meczu. Sadząc z pierwszych obrazków z gry – wszystko idzie w dobrym kierunku!

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

Na pytanie o stosunek do ostatnich scysji z Eidosem, szef Sports Interactive odpowiada: „Szczerze mówiąc, nie wiem, jakiego menedżera robi Eidos i nie interesuje mnie to. Teraz koncentrujemy się na współpracy z Segą. Wraz z nimi chcemy wydawać gry w USA, w Ameryce Południowej, Południowo-Wschodniej Azji, w pozostałych krajach Europy Wschodniej. Nie widziałem ich gry, więc nic nie mogę się o niej wypowiadać. Czy BGS potrafi zrobić taką grę, by rywalizowała z naszą? Może to zabrzmi arogancko, ale myślę, że nasza gra jest fantastyczna! Gram w nią ciągle.. Jeśli zrobią w rok to, co nam zajęło 11 lat, zasłużą na każdą część sukcesu, jaki na nich spłynie. Będzie to niesamowity wyczyn. Będzie to coś, czego SI nie umiałoby zrobić. Nie w rok, nie tak dobrą grę jak ta. Budujemy FM 2005 na doświadczeniu 11 lat. 11 lat kodu, 11 lat baz danych, by wydać najlepszy piłkarski menedżer. Nie będę mówił nic złego o Eidosie i ich CM5, bo pracują tam ludzie, których lubię. Życzę im powodzenia! Była to wspólna decyzja, gdy zdecydowaliśmy się odejść – czysto z powodów różnic strategicznych. My jesteśmy bardzo szczęśliwi, oni wydają się być szczęśliwi – więc każdy jest szczęśliwy. Jeśli będziemy nadal szczęśliwi po wydaniu obu gier, to będzie to bardzo interesujące. Chcemy jednak poświęcić więcej czasu na tworzenie swojej gry, aniżeli na patrzenie, co robi nasz rywal. Obecnie na rynku w Anglii jest 6 menedżerów wychodzących przed Świętami, w Niemczech tak samo, w Polsce będą 3 lub 4. Oczywiście nie straciliśmy żadnego członka naszego zespołu, włączając zespół researcherów [osoby zajmujące się opracowywaniem bazy danych – przyp. red.] i tłumaczy. Będziemy więc mieli fantastyczne polskie tłumaczenie i jak najbardziej aktualny researching – tak jak tylko to możliwe”.

Podobne rozwiązanie proponuje CM5, z jednym małym wyjątkiem. Otóż twórcy tej gry postanowili zmodyfikować nieco klasyczny tryb 2D. Zamiast widoku z góry (a la FM 2005) pojawi się rzut izometryczny. Wygląda to z pewnością apetycznie. Ponadto specjaliści od reklamy Eidosu i spółki zapowiadają realistyczne zachowania piłkarzy (kropeczek) na wirtualnej murawie przez pełne 90 minut, choć naturalnie można będzie grać mecze w krótszym wymiarze czasowym.

Kolejny krok do przodu w temacie prezentacji meczowej mają zamiar uczynić graficy i animatorzy, pracujący nad TCM 2005. Pełne trójwymiarowe środowisko, w którym rozgrywane będą wszystkie potyczki, ma zostać jeszcze bardziej dopracowane niż miało to miejsce w poprzedniej odsłonie. Jedną z ciekawszych nowinek jest tutaj bez wątpienia kompleksowy komentarz słowny – a nie jak w przypadku CM5 i FM 2005 tryb tekstowy.

Tryb 2D: FM 2005 na górze, CM5 na dole.

Całkowicie nowy interfejs zastaniemy w Football Managerze 2005 i – jak sami autorzy twierdzą – całość będzie się znacząco różnic od tego wszystkiego, co widzieliśmy do tej pory. Przede wszystkim prostsza nawigacja – w każdym menu znajdą się informacje, jaką czynność można w danej chwili wykonać oraz w jaki sposób znaleźć pokrewne informacje. Poszczególne elementy i ekrany gry mają być spójniejsze niż dotychczas. Dwu-panelowy wygląd będzie miał jeszcze jedną zaletę – otóż wedle uznania użytkownika da się on konfigurować, dając tym samym graczowi możliwość zapisywania swoich własnych ulubionych, indywidualnych ustawień. Poza tym w grze pojawią się zdjęcia zawodników, trenerów oraz prezesów, a także – uwaga! – samych graczy. Sports Interactive wraz z wydawcą, firmą SEGA, realizuje bowiem bardzo oryginalny projekt „Face in the game”, polegający na umieszczaniu twarzy i nazwisk fanów w późniejszym stadium gry (w roli tzw. regeneratów). Trzeba w tym miejscu przyznać, że idea ta spotkała się z dużym odzewem...

Rozmowa z Milesem Jacobsonem...

„Nowy interfejs jest kluczową częścią gry. Jest o wiele łatwiejszy do nawigacji. Prościej szukać piłkarzy itp. Działa również dość szybko, z czego jestem bardzo zadowolony. Widzimy teraz FM 2005 bardziej jako piłkarskiego RPG-a niż piłkarskiego menedżera. Oczywiście lepiej jest sprzedać 2 czy 3 miliony kopii niż 1 milion, bo możemy dzięki temu zainwestować w nowe przedsięwzięcia i zatrudnić nowych ludzi. Tak jak to zrobiliśmy z hokejem i baseballem. Chcemy jak największą liczbę wydawców przyciągnąć naszymi grami, byśmy mogli wypuszczać jak najwięcej menedżerów. Mamy masę pomysłów na przyszłość, mamy też wielką bazę fanów na naszej stronie. Jest to dla nas bardzo, bardzo ważne, gdyż ciągle dają nam nowe pomysły, ciągle mówią, co lubią, a czego nie. Ich współudział jest nieoceniony. Robimy gry nie tylko dla robienia, robimy je, bo lubimy w nie też grać. Mamy poza tym ponad 40 tysięcy użytkowników na forum, 350.000 ludzi odwiedzających nasza stronę co miesiąc. Te 40 tysięcy ludzi na forum staje się tym samym częścią ekipy tworzącej gry, mówiąc nam, co by chcieli w grze. Jest to tak samo ich jak i nasza gra. Jestem szczęśliwy pokazując wam każdy zakamarek gry, który tylko zechcecie. Sam grałem w nią dość długo w hotelu wczoraj w nocy. Jesteśmy pewni, ze gra wyjdzie przed Świętami. A ja już nie mogę się doczekać przyjazdu do Polski za kilka tygodni. Może w końcu napiję się prawdziwej polskiej wódki?”

Natomiast prostotę i schludność znaleźć mamy w CM5. Interfejs, stylem przypominający poprzednie gry z tej serii, pozwoli przechodzić graczowi do kolejnych ekranów w bardzo łatwy sposób. Wszystko ma być ze sobą sensownie powiązane, co sprawi, że dotarcie do pożądanego miejsca nie przysporzy o ból głowy nawet największego laika. Twórcy obiecują również możliwość importowania skórek, które zmienią wygląd piątej części Championshipa o całe 180 stopni.

Tradycyjnie najodważniej do tematu wyglądu podchodzą ludzie z EA Sports. Nowy Total Club Manager zdobić mają nie tylko tabelki przepełnione stosem statystyk. Śmiało można rzec, że do gry po raz kolejny wkradnie się „efekciarstwo” – i to niekoniecznie mające pozytywny wydźwięk. Zresztą, oceńcie sami...

TCM 2005 w pełnej krasie.

Dwójka bezpośrednich pretendentów do miana najlepszego managera na rynku – Championship Manager 5 oraz Football Manager 2005 – ukaże się w polskiej wersji językowej. Ekipy tłumaczące obie gry składają się z zagorzałych fanów serii CM – w związku z czym o jakość obu lokalizacji można być spokojnym. Ważną informacją, mającą wpływ na decyzję co do kupna tej czy innej gry, jest jej cena. Najnowszy produkt Sports Interactive dzięki firmie CD Projekt nabędziemy w cenie 99,90 złotych, natomiast za piątą cześć CM zapłacimy 149,90 zł. Rozpiętość jak widać spora.

Nieznane są natomiast losy polskiej wersji językowej Total Club Managera 2005 – na chwilę dzisiejszą nic o takowej niewiadomo. Podobnie zresztą jak z ceną.

Prezentacja FM 2005 w Lipsku – polski akcent.

Co to będzie, co to będzie...

Na chwilę dzisiejszą Football Manager 2005 to murowany kandydat na zwycięzcę. Cała masa potwierdzonych informacji (wszak to kontynuacja CM 03-04), przeogromna baza danych, naprawdę dużo innowacji i w dodatku niska cena – wszystko wskazuje na to, że nowe dziecko Sports Interactive przejmie pałeczkę lidera. Notabene od siebie samego.

Championship Manager 5 wraz z nową ekipą to największa niewiadoma. Ambitne, wręcz mocarne plany – owszem są, jednakże naoczny kontakt w Londynie z tą grą zdaje się sugerować co innego. Cudem byłoby stworzenie produktu lepszego niż FM 2005 w około rok, podczas gdy nad całą serią CM pracowano grube 11 lat.

Szans nie traci Total Club Manager 2005, jednak z racji nieco innego pomysłu na grę – mianowicie mniej symulacji, więcej chwytliwych opcji, niekoniecznie związanych z rolą managera – produkt ten wydaje się nie zagrażać FM 2005. Mimo to bez wątpienia znajdzie on wielu graczy – i to graczy w pełni zadowolonych z jego kupna.

FM 2005

CM5

TCM 2005

Producent

Sports Interactive

Beautiful Game Studios

EA Sports

Wydawca

SEGA

Eidos

Electronic Arts

Dystrybutor PL

CD Projekt

Cenega Poland

EA Polska

Premiera

listopad

październik

październik

Minimalne wymagania sprzętowe

Procesor Pentium III 600 MHz, 128 MB RAM, 32MB karta graficzna

Procesor PIII 700 MHz oraz 128 MB RAM

-

Platformy

PC

PC, PS2, Xbox

PC, PS2, Xbox

Cena

99,90 PLN

149,00 PLN

-

Oficjalna strona

zobacz

zobacz

zobacz

Adam „Speed” Włodarczak