Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 9 września 2004, 10:49

autor: Borys Zajączkowski

Raport z targów w Londynie 2004

Największe do tej pory europejske targi gier komputerowych - ECTS - umierają. Na ich miejsce, w Londynie, pojawiają się Game Stars Live oraz European Games Network. Byliśmy tam, by zobaczyć, czy dochodzi do przekazania pałeczki, czy raczej jej zgubienia.

Do Londynu udaliśmy się w cztery osoby: De Sade, Rafi, Łosiu i ja. De Sade po to, by prowadzić poważne rozmowy, Rafi, by robić zdjęcia, Łosiowi i mnie przypadła zaś rola chodzenia, patrzenia, robienia wywiadów oraz opisania dla Was wszystkiego, co tylko wpadło nam w oko. Po najciekawszych rzeczy malejąco sortując. To, co widnieje poniżej, to część pierwsza naszych wrażeń, spisana przeze mnie, przejrzana przez Łosia i uzupełniona o zdjęcia autorstwa przede wszystkim Rafiego. Życzymy miłej lektury!

31 sierpnia, niemalże prosto z samolotu – zaledwie bagaże w hotelu zostawiwszy – udaliśmy się do Charlotte Street Hotel, hotelu wynajętego przez Atari po to, by dziennikarzom przybyłym na targi zająć dzień bez reszty prezentacjami trzech tytułów. Tytułów, których premiery odbędą się w przeciągu najbliższych miesięcy: Act of War, Dragonshard oraz Sid Meier’s Pirates! Po prezentacjach, mających miejsce w salce kinowej, otrzymaliśmy możliwość zabawienia przy grywalnej wersji Pirates! oraz porozmawiania z developerami wszystkich tych gier.

Szef Firaxis Games z całą powagą majestatu przyjął, że nie każdy musi wiedzieć, kim Jeff Briggs jest.

Oczywiście to Pirates! przykuli naszą uwagę w największym stopniu, lecz uczciwie przyznać pozostałym dwóm tytułom należy, iż również zapowiadają się smakowicie. Act of War to taktyczna zabawa w futurystyczną wojnę, w której zyskamy jakże miodną sposobność toczenia walk na terenach faktycznie istniejących miast – walk przypominających po trosze doznania z Commandos, po trosze C&C: Generals, przywodzących nawet na myśl Full Spectrum Warriora, a wszystko to w fotorealistycznej, w pełni trójwymiarowej grafice. Druga z wymienionych gier – Dragonshard – jest w założeniu hybrydą RTS-a oraz cRPG-a, lecz po bliższym jej poznaniu niewłaściwą wydaje się pierwsza reakcja (eh, klon trzeciego Warcrafta), gdyż tytuł ten wyrósł z miłości do... fabularnych gier planszowych. Czym są Sid Meier’s Pirates! nikomu, sądzę, objaśniać nie trzeba. Dwie pierwsze gry postaram się Wam bliżej przedstawić w niedalekiej przyszłości, o trzeciej zaś zdążył się już Łosiu entuzjastycznie rozpisać w swojej zapowiedzi.