Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 24 stycznia 2020, 15:22

autor: Bartosz Świątek

Zagranie va banque w X-Men. 10 zagadek, których rozwiązanie było poza... grą!

Interaktywna rozrywka zna wiele tytułów, które wprowadzały do gameplayu rozwiązania wykraczające poza cyfrową rzeczywistość, wymagając od gracza podejmowania czynności w „realu” albo wykorzystywania własnej wiedzy do wykonania zadania wewnątrz gry.

Zagranie va banque w X-Men

Herosi z uniwersum Marvela gościli w grach wideo na długo przed tym, jak kino zrobiło z nich światowy fenomen. Dotyczy to także mutantów dra Charlesa Xaviera, czyli ikonicznych X-Men. Jedną z produkcji z ich udziałem jest tzw. „chodzona bijatyka” (tytuł, w którym rozgrywka koncentruje się na przemieszczaniu w prawo i pokonywaniu pojawiających się na ekranie wrogów) z 1993 roku, która ukazała się na konsoli Sega Mega Drive. Większość z Was pewnie jej nie pamięta, ale Ci, którzy pamiętają, nie zapomną, choćby i chcieli...

To dlatego, że deweloperzy postanowili umieścić w swoim tytule wyjątkowo przewrotną zagadkę. Pod koniec zabawy trafialiśmy na poziom zwany Mojos Crunch, który pozornie zdawał się być zabugowany. Nie było widać żadnego wyjścia pozwalającego go opuścić, a jedyna wskazówka, jaką oferowała gra, to „zresetuj komputer”. Problem w tym, że na planszy żadnego komputera nie było, a jedynym przyciskiem „reset” okazywał się ten, który znajdował się... na naszej własnej konsoli. Tak, on rozwiązywał całą sprawę. Warto w tym miejscu zauważyć, że mówimy o czasach, w których zapisywanie stanu gry na konsolach w dowolnym momencie pozostawało w sferze niespełnionych marzeń, a wyłączenie urządzenia na ogół wiązało się z koniecznością mozolnego przechodzenia planszy od samego początku. W tej sytuacji samodzielne zresetowanie konsoli w połowie zabawy zdawało się pomysłem dla prawdziwych hardcore’owców...

Urozmaicenie rozgrywki w ten sposób nie spotkało się ze zbyt dużym entuzjazmem ze strony graczy – większość z nich nie rozumiała, czego się od nich wymaga, i po jakimś czasie poirytowana odkładała grę na półkę (internet, podobnie jak save’y w dowolnym momencie, również był wówczas bardziej luksusem niż standardem). Jednak z perspektywy czasu trik z Mojos Crunch jawi się jako zabawne wspomnienie ilustrujące, na jak dziwne, przewrotne i humorystyczne pomysły wpadali deweloperzy w „zamierzchłych” latach.

TEN boss w Pony Island

Humorystyczny to słowo, którym można opisać również „indyka” Pony Island, stworzonego przez niejakiego Daniela Mullinsa. W przypadku tego tytułu burzenie czwartej ściany odbywa się w gruncie rzeczy na kilku różnych poziomach. Jest to bowiem gra, w której wcielamy się w... gracza, beztrosko oddającego się zabawie w 8-bitowej produkcji pod dokładnie takim samym tytułem. Jak się szybko okazuje, w rzeczywistości aplikacja ta jest piekielnym tworem, którego celem jest wyrwanie bohaterowi duszy. Naszym głównym zadaniem staje się przechytrzenie programu. W dodatku im dłużej gramy, tym częściej elementy zręcznościowe ustępują miejsca zagadkom logicznym, które czasem opierają się na wyjątkowo pokrętnych zasadach. Przykładowo jeden z bossów wysyła nam wiadomości na Steamie, by nas rozproszyć i oderwać od gry. Aby go pokonać, musimy wyłączyć powiadomienia w ustawieniach.

Metal Gear Solid

Metal Gear Solid

Doki Doki Literature Club

Doki Doki Literature Club

The Legend of Zelda: Phantom Hourglass

The Legend of Zelda: Phantom Hourglass

The Secret World

The Secret World

OneShot

OneShot

Pony Island

Pony Island

Boktai: The Sun is in Your Hand

Boktai: The Sun is in Your Hand

12 niezłych gier, których fabuła to bełkot
12 niezłych gier, których fabuła to bełkot

Dobre gry muszą mieć dobrą fabułę. Prawda? Nieprawda. Branża wielokrotnie pokazała nam, że aby zapisać się w annałach interaktywnej rozrywki potrzebujesz dobrych deweloperów – a scenariusz możesz napisać na kolanie.

Wiedźmińska MOBA i inne najdziwniejsze spin-offy znanych gier
Wiedźmińska MOBA i inne najdziwniejsze spin-offy znanych gier

Robienie ze strategii FPS-a, z bijatyki gry logicznej czy ze skradanki karcianki, to ledwie wierzchołek góry lodowej dziwnych odsłon pobocznych, jakich przez lata doczekały się popularne serie gier.

Technologia zostawiła mnie w tyle - o graczach, którzy słyszą w mono
Technologia zostawiła mnie w tyle - o graczach, którzy słyszą w mono

Wyobraźcie sobie przez chwilę, ze jedno Wasze ucho przestało działać. Moje nie działa już od dawna i opowiem Wam, jak to zmieniło moje życie.