Wiedźmin Netflixa vs Wiedźmin 3 – porównujemy adaptacje Sapkowskiego
Po premierze netfliksowego Wiedźmina obudziliśmy się w świecie, w którym mamy dwie adaptacje książek Andrzeja Sapkowskiego, które zdobyły międzynarodowy rozgłos i uznanie. Taka sytuacja aż prosi się o konfrontację jednego dzieła z drugim – serialu z grą.
Spis treści
- Wiedźmin Netflixa vs Wiedźmin 3 – porównujemy adaptacje Sapkowskiego
- Ciri
- Yennefer
- Jaskier
- Elfy, krasnoludy i inne obce rasy
- Humor
- Głębia i subtelność
- Dialogi
- Zgodność z duchem i fabułą książek
- Słowiańskość
- Podsumowanie
Dialogi
Zdążyłem już tyle razy powołać się na dialogi przy różnych okazjach, że z tą kategorią rozprawimy się migiem. Oczywiście wyższy poziom prezentują rozmowy w grze. Lepiej oddają złożony charakter poszczególnych bohaterów (z Geraltem na czele), potrafią wzbudzać wesołość, nie uciekając się tak często do wulgaryzmów, do tego cechuje je większa głębia i subtelność. Są przy tym bogatsze pod względem słownictwa, barwniejsze i ciekawsze w treści i choć zajmują więcej czasu niż w serialu, zdecydowanie trudniej im znużyć odbiorcę.
Niestety, w produkcji Netflixa konwersacjom zdarza się błyszczeć właściwie tylko wtedy, gdy wiernie cytują książki – reszta to zazwyczaj albo parafrazy pozbawione wdzięku materiału źródłowego, albo banały i frazesy. Lauren S. Hissrich i jej ekipa muszą nad tym popracować przed drugim sezonem.
GŁOSOWANIE REDAKCJI
Kategoria, w której okazaliśmy się najbardziej jednomyślni – calutka redakcja opowiedziała się po stronie dialogów z gry, w tym ponad połowa z nas uznała je za „zdecydowanie” lepsze niż w serialu.
Które dzieło miało lepsze dialogi? (liczba głosów redaktorów)
