Sniper: Ghost Warrior Contracts. Gry listopada – najciekawsze premiery i konkurs
To wielki miesiąc. Na pecetach po rocznej obsuwie względem konsol w końcu zadebiutuje jedna z najlepszych gier dekady, Red Dead Redemption 2, a na PS4 pojawi się prawdopodobnie najdziwniejsza gra wysokobudżetowa dekady - Death Stranding.
Sniper: Ghost Warrior Contracts
Data premiery: 22 listopada
INFORMACJE
- Gatunek: FPS
- Platformy: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: ok. 170 zł (PS4, XONE)
Czym jest Sniper: Ghost Warrior Contracts?
Czwartą częścią rozwijanej przez rodzimą firmę CI Games serii Sniper: Ghost Warrior. Po niezbyt udanym eksperymencie z otwartym światem w SGW3 nowa odsłona powraca do korzeni, by zaoferować bardziej skondensowane doświadczenie, mające miejsce na mniejszych mapach. Mniejszy nacisk zostanie położony także na wątek fabularny, tym razem stanowiący jedynie pretekst do eliminacji kolejnych celów.
Jak zapowiada się rozgrywka w grze Sniper: Ghost Warrior Contracts?
Ghost Warrior Contracts będzie bliżej do skradanki niż strzelanki. Osią zabawy ma być ciche przekradanie się między przeciwnikami i eliminacja wybranego celu. Podczas rozgrywki zrealizujemy 25 tytułowych kontraktów. Każdy z nich oprócz zlecenia głównego zaoferuje wyzwania dodatkowe, a za ukończenie danego zadania otrzymamy wynagrodzenie finansowe. Misje zostały zaprojektowane tak, by można było do nich powracać, testując alternatywne metody działania.
NASZE OCZEKIWANIA
Sniper Ghost Warrior: Contracts być może ma szansę zatrzeć złe wspomnienia po trzeciej części rodzimej serii gier snajperskich, ale prawdę mówiąc – za bardzo w to nie wierzę. Nie wystarczy dodać lunetę do karabinu i porozstawiać kukiełki do odstrzelenia, by zrobić dobrą grę o snajperach. Patrząc na zaprezentowane do tej pory materiały, widzę kolejną produkcję bez absolutnie żadnej tożsamości, żadnego głębszego pomysłu na siebie. Nie mam pojęcia, czy to wojna w przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości. Widzę jakieś miasto ery dawnego komunizmu i głównego bohatera w żelaznej masce futurystycznego cyborga oraz w płaszczu średniowiecznego łucznika. To fantasy czy realistyczna otoczka? Brak pomysłów na klimat czy ciekawą historię zastępuje tu magiczny guzik do zmiany rodzaju pocisków. Takich pozycji bez ładu i składu, za to ze snajperką w roli głównej, jest sporo na platformach mobilnych. Po grze o konkretnej cenie oczekuję dużo więcej.
Dariusz „DM” Matusiak
