autor: Krystian Skorupski
Ruch za ruchem odtwarzałem grę w przeglądarkowym kalkulatorze. 11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem dla osiągnięć
Jestem łowcą platyn. Uwielbiam widok tych małych pucharków, pojawiających się na ekranie. Czasem bardziej, niż same gry. Zdobywając je robiłem wiele dziwnych rzeczy. Czasem pomysłowych, czasem zwyczajnie żmudnych. Oto 11 historii z mojego życia.
Ruch za ruchem odtwarzałem grę w przeglądarkowym kalkulatorze
- Gra: Minefield (PS4)
- Nazwa trofeum: Grand Master
- Ile osób zdobyło to trofeum? 5,4%
Dlaczego to trofeum było takie trudne do uzyskania?
Minefield to taki odrobinę bardziej fantazyjny Saper na PS4 – aby zdobyć najtrudniejsze trofeum w grze, trzeba ukończyć zabawę na najwyższym poziomie trudności i na największej liczbie pól.
Jak zdobyłem to trofeum?
Tym razem wpadłem na pomysł, żeby poszukać pomocy z zewnątrz, bo dla mnie samego byłoby to wręcz niemożliwe do zrobienia. Wpisałem więc w Google’a frazę „Minefield solver” i w ten sposób znalazłem stronę, która w pewnym sensie gra za nas w owego Sapera. Po każdym kliknięciu w Minefieldzie odtwarzałem więc sytuację z gry na planszy na stronie internetowej. Ona z kolei obliczała prawdopodobieństwo pojawienia się ukrytych min i sugerowała, które pole najlepiej kliknąć. Prawdziwa ulga i już po 15 minutach takiego działania zdobyłem trofeum, którego pewnie nigdy bym nie uzyskał, normalnie grając. Minefield jest do pobrania za darmo z PS Store.
Czy to była fajna gra?
Minefield lub Saper to klasyka, dostępna na komputerach osobistych niemal od zawsze. Trudno ocenić ten twór – jeśli lubicie grać w szachy czy warcaby lub ogólnie w tytuły logiczne, to Minefield prawdopodobnie przypadnie Wam do gustu.