13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy
Nie ufajcie nikomu. Fakty? Nie dajcie się nabrać. Autorytety? Co naukowiec, to hipoteza… A hipoteza? To tylko hipoteza. W czasach postprawdy i po upadku „Bravo” zostało tylko jedno zaufane źródło, które kontynuuje dzieło edukatora pokoleń – Simsy.
Spis treści
- 13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy
- Po wejściu w wiek nastoletni każdy umie prowadzić auto
- Pracę tajnego agenta i astronauty możesz zdobyć z ogłoszenia w internecie
- Nastolatkami jesteśmy do 36 roku życia
- Od pocałunku można zajść w ciążę
- Jeśli wyjątkowo długo będziesz kogoś komplementować, pójdzie z Tobą do łóżka
- Jeśli jesteś mężczyzną i chcesz mieć dziecko, daj się porwać kosmitom
- Możesz pić, ile chcesz, a i tak nie zostaniesz alkoholikiem
- Opieka społeczna przychodzi po trzech dniach płaczu dziecka
- Nie trzeba kosić trawy – wystarczy pomalować ziemię na zielono
- Jeśli będziesz dostatecznie długo gadać do lustra, dostaniesz awans
- Grupa obcych ludzi puka do drzwi? Wpuść ich do domu
- Nawet jeśli pracujesz jako czyściciel latryn, do pracy odwiezie Cię szofer
Nastolatkami jesteśmy do 36 roku życia
Prosta kalkulacja. Przeciętny współczesny sim żyje 91 dni. Jeśli dni zamienimy na lata, wyjdzie nam wynik dość optymistyczny, jak na europejskie możliwości, ale osiągalny. 91 lat to przyzwoity moment na wizytę kostuchy, względnie rozpoczęcie kombinacji, jak by tu pożyć dłużej. Możemy zatem przyjąć przelicznik jeden dzień = jeden rok. Jeśli teraz zliczymy dni, po których sim wchodzi w „młodą dorosłość”, otrzymamy szokujący wynik: 36 lat. I można to interpretować tylko w jeden sposób: jako ludzie jesteśmy zbyt wcześnie wrzucani w wir dorosłości. Dlaczego? Jak nie wiadomo, o co chodzi... Dzieci nie mogą pracować i zarabiać. Ktoś podjął kiedyś decyzję, by dla PKB skrócić czas, w którym można cieszyć się tą beztroską.
Prawda i natura zawsze jednak, prędzej czy później, wychodzą na wierzch. Obserwujemy już trend powracania do odwiecznego porządku wśród osób poniżej 36 roku życia, zwłaszcza we Włoszech (dlaczego akurat tam, nie wie nikt). Mieścicie się w tej grupie wiekowej i nadal mieszkacie z rodzicami albo nie macie jeszcze pracy? Nie ma w tym nic złego. To całkowicie normalne. Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście dużymi dziećmi, niedojrzałymi darmozjadami i wstrętnymi nierobami. Jesteście nastolatkami i macie do tego wszystkiego prawo. Jeśli skończyliście już 36 lat i nadal nie możecie zaliczyć tej ostatniej sesji na licencjacie – tym też się nie przejmujcie! Powinniście być z siebie dumni, bo dopiero co weszliście w dorosłość, a już kończycie studia. To osiągnięcie godne geniusza.