Distant Kingdoms. Przegapione gry, na które warto czekać w 2019 roku

Distant Kingdoms

Distant Kingdoms to... nowi Settlersi?

W 2018 roku Orthrus Studios poinformowało za sprawą Twittera, że pracuje nad swoją nową grą, Distant Kingdoms. W założeniach produkcja ta ma być tytułem, w którym zarządza się miastem i eksploruje przygotowany przez dewelopera świat.

Twórcy nie powiedzieli tego głośno, ale udostępnione do tej pory screeny sugerują... reanimację kultowych Settlersów, tyle że pod zupełnie nowym szyldem. Gra ma stanowić połączenie city-buildera z rozgrywką eksploracyjną. Znajdziemy tu różne klasy społeczne o różnych potrzebach i możliwość zakładania odrębnych osad, połączonych siecią zależności.

Czy znajdą się tu jakieś nowości?

Distant Kingdoms ma wiele elementów kompletnie nietypowych dla gier o budowaniu miast – jak chociażby realia fantasy. W produkcji tej pojawią się nie tylko ludzie, ale i elfy, krasnoludy, orkowie, a nawet smoki. Żeby lepiej rozwijać nasze królestwo, będziemy mogli zebrać obywateli w typowo erpegową drużynę i wysłać ich na poszukiwanie przygód. Oczywiście wpłyniemy na ich dalsze losy, ale spodziewać możemy się raczej systemu wyborów, a nie zręcznościowej walki.

Zupełnie inną kwestią jest przyjemna dla oka, kolorowa oprawa wizualna z bardzo ładnie zaprojektowanymi modelami budynków. Distant Kingdoms, chociaż robione przez drobnego dewelopera, nie ma powodów do kompleksów. Uspokaja przy tym fakt, że gra ma małego, ale doświadczonego wydawcę. To pozwala wierzyć, że projekt faktycznie trafi na sklepowe półki. Czekamy tylko na jakikolwiek trailer, bo na tę chwilę nasze oczęta nacieszyć mogą się wyłącznie screenami ze Steama.