Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 25 marca 2021, 14:35

autor: Daniel Stroński

Porzucenie sprawdzonych mechanik i okrojenie zawartości. The Sims 5 – 4 rzeczy, których się obawiamy

Mniej zawartości, model free-to-play, lootboksy czy wymóg stałego połączenia z siecią – gra The Sims 5 zbliża się wielkimi krokami, co nas oczywiście cieszy... ale także napawa obawą.

Porzucenie sprawdzonych mechanik i okrojenie zawartości

The Sims 4 swego czasu zostało mocno skrytykowane za okrojenie wielu podstawowych elementów świetnie ocenianej „trójki”. Nie chodzi tu nawet o mniejszą liczbę mebli i ciuchów dla simów czy niedobór takich mechanik jak zmieniające się pory roku lub możliwość otworzenia własnego sklepu – fani dobrze wiedzieli, że to nadejdzie w przyszłych rozszerzeniach i dodatkach. Po premierze TS4 graczy zaskoczył brak basenów (czyli uwielbianego od czasów „jedynki” narzędzia tortur) oraz małych dzieci (niemowlę zmieniało się od razu w młodzika chodzącego do szkoły).

Mało tego – wyrzucono też Create-a-Style, czyli opcję modyfikowania elementów otoczenia z trzeciej części, poziom trudności został znacznie obniżony, a przede wszystkim otwarty świat znany z The Sims 3 zastąpiły wycinki mapy z kilkoma parcelami na krzyż. Ogromny krok wstecz.

W „czwórce” zabrakło rzeczy tak podstawowej jak baseny. Czego zabraknie w piątce? - The Sims 5 - oto 4 rzeczy, których najbardziej się obawiamy - dokument - 2021-03-25
W „czwórce” zabrakło rzeczy tak podstawowej jak baseny. Czego zabraknie w piątce?

Każda kolejna pełnoprawna odsłona wiąże się z oczekiwaniami czegoś zupełnie nowego, jednak spodziewamy się raczej dodawania, a nie zabierania. Otwarty świat prawdopodobnie nie wróci, bo w Simsy wielu gra na starszym sprzęcie czy biurowych laptopach i trzeba jakoś odciążyć podzespoły. Szykujmy się więc na ekrany wczytywania.

Dobrze działający system aspiracji, który sprawdzał się w takiej czy innej formie od The Sims 2, również może zostać wyrzucony, ustępując „innowacyjnemu” rozwiązaniu w stylu stanów emocjonalnych z TS4. Czy będziemy mogli ponownie zajrzeć do sima w pracy? Czy powrócą kamienie milowe umiejętności i nagrody za punkty aspiracji? Czy samotnego sima odwiedzi jeszcze kiedyś smutny klaun? I najważniejsze – czy w podstawowej wersji gry oferta odzieży i przedmiotów użytkowych znów będzie żałośnie uboga? Gorsze już tylko mogłoby być udostępnianie fundamentalnych elementów rozgrywki za pośrednictwem mikrotransakcji i wprowadzenie płatnych modów, ale przecież do tego EA się nie posunie... prawda?

W RAZIE CZEGO SĄ PETYCJE

Producent już dawno zrozumiał, że seria The Sims stoi swoją ogromną społecznością, której wypadałoby słuchać. Wspominany brak małych dzieci i basenów załatwiono ostatecznie darmową aktualizacją, choć nie obyło się bez petycji online. Swoje niezadowolenie wyraziło tam ponad 25 tysięcy osób i już po dwóch latach oba wspomniane elementy znalazły się w grze.

Znacznie gorzej poszło z kozami, ale najważniejsze jest to, że deweloper nie jest zupełnie głuchy na głosy fanów. W 2017 roku stworzono nawet ankietę, w której społeczność mogła wybrać następny dodatek z kilku dostępnych opcji. Padło na... brudzące się ubrania i pralki. Dodatek do TS4 zatytułowany Wielkie pranie można kupić od stycznia 2018 roku.

TWOIM ZDANIEM

Która część The Sims była najlepsza?

The Sims
2,3%
The Sims 2
13,1%
The Sims 3
48,7%
The Sims 4
35,9%
Zobacz inne ankiety
The Sims 4

The Sims 4

The Sims 3

The Sims 3

The Sims Mobile

The Sims Mobile

Project Rene

Project Rene

EA-Land

EA-Land

The Sims FreePlay

The Sims FreePlay