Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 19 lutego 2019, 14:53

autor: Michał Pajda

Niski próg wejścia. 8 rzeczy, które Apex Legends robi lepiej niż PUBG

Playerunknown’s Battlegrounds momentalnie zawojowało rynek. Potem przyszedł Fortnite i pokazał PUBG miejsce w kącie. Czy historia się powtórzy, a Apex Legends zdominuje Fortnite’a?

Niski próg wejścia

Tym, co najbardziej pozytywnie zaskoczyło mnie w Apex Legends, jest jego przystępność dla żółtodziobów. Wytrenowanie umiejętności w PUBG wymagało przynajmniej kilkudziesięciu godzin oswojenia się z mechanizmami zabawy – każdy umiał wprawdzie spaść na spadochronie w określone miejsce i zebrać niezbędny do zabijania sprzęt, ale wyrobienie sobie taktycznych odruchów oraz przyzwyczajenie się do topornej responsywności sterowania było zadaniem, przynajmniej dla mnie, stosunkowo trudnym.

Nie inaczej rzecz ma się w Fortnicie, w którym wzniesienie zwykłego mostu okazuje się dla mnie po dziś dzień barierą nie do pokonania (a gdy buduję, zajmuje mi to kilkakrotnie, a nawet kilkunastokrotnie więcej czasu niż innym graczom). Ta mechanika po prostu nie wszystkim pasuje.

Poukrywane na mapie roboty należy rozwalić – wyskakują z nich wysokopoziomowe przedmioty. - 2019-02-20
Poukrywane na mapie roboty należy rozwalić – wyskakują z nich wysokopoziomowe przedmioty.

Inaczej sytuacja wygląda w Apex Legends, które zawiera krótki tutorial wyjaśniający podstawy rozgrywki. Ich zrozumienie pozwala od początku grać efektywnie, a kwestia „skilla” przychodzi z czasem sama. Jest to więc podręcznikowy przykład zabawy, której zasady są łatwe do opanowania, ale trudno osiągnąć w niej mistrzostwo – nie posiada ona jednak rozwiązań skutecznie odbierających frajdę (patrz Fortnite – bez budowania to tylko trzecioosobowy shooter z elementami destrukcji otoczenia).

W tej grze liczy się drużyna

Apex Legends jest grą, w której podejście „siła złego na jednego” to za mało. Jeden pojętny gracz potrafi rozwalić całą trójkę równie dobrych zawodników, jeśli ci nie współpracują ze sobą na płaszczyźnie strategicznej. Sytuacja diametralnie się jednak zmienia, gdy kooperujemy. Dobrze zgraną drużynę może pokonać jedynie inny podobny zespół. Poza komunikacją niezbędna jest współpraca oraz rozumienie własnej roli w ekipie – Wraith dla przykładu, będąca „międzywymiarowym wojownikiem”, powinna w kluczowych miejscach na polu walki instalować teleporty, które umożliwiają szybką podróż z punktu A do punktu B (czyli ucieczkę), a Gibraltar, jako tank ze zdolnościami tworzenia tarcz energetycznych, winien je stawiać i osłaniać taktyczny odwrót. Ważne jest również korzystanie z systemu bezmikrofonowej komunikacji (nawet jeśli mikrofon się posiada).

Gracz polegający na umiejętnościach kolegów i otrzymujący od nich informacje jest wielokrotnie bardziej skuteczny niż ten, który samotnie „poluje na fragi”. To bardzo mocno wymusza zabawę drużynową, co dodaje całości głębi.

Portale to świetny sposób poruszania się po polu bitwy – ktoś jednak musi je najpierw postawić... - 2019-02-20
Portale to świetny sposób poruszania się po polu bitwy – ktoś jednak musi je najpierw postawić...

Apex Legends rządzi?

Kocham battle royale oraz emocje związane z tym typem rozgrywki. Do tej pory jednak formuła ta była skostniała za sprawą wpływu gnuśnego PUBG i monopolistycznego Fortnite’a. Apex Legends wstrząsa gatunkiem, zapożyczając najlepsze elementy z innych gier tego typu i łącząc je z autorskimi pomysłami, które są kapitalne.

Uważam, że Apex to obecnie najlepsze battle royale na rynku, którego chyba nie sposób pobić. Odnajdą się tu wszyscy – zarówno doświadczeni gracze w Playerunknown’s Battlegrounds oraz epicowego Fortnite’a, jak i laicy, dla których obie te pozycje były zbyt trudne, a chcieliby spędzić miło czas, polując na innych graczy w morderczych igrzyskach. Czy jednak Apex Legends zdoła zdominować Fortnite’a? Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jest to możliwe, choć z pewnością wymaga czasu.

O AUTORZE

Powiedzenie, że na battle royale zjadłem zęby, byłoby z mojej strony nadużyciem. Niemniej spędziłem jakieś 30 godzin w Fortnicie i ponad 200 godzin w Playerunknown’s Battlegrounds. I w każdej z powyższych gier zabiłem przeciwnika przynajmniej raz. :-) Teraz gram w Apexa jak dziki, a na liczniku mam już ponad 35 godzin.

Michał Pajda

TWOIM ZDANIEM

Apex Legends czy Fortnite?

86,6%
Apex Legends
13,4%
Fortnite
Zobacz inne ankiety
PUBG: Battlegrounds

PUBG: Battlegrounds

Apex Legends

Apex Legends

Fortnite

Fortnite

Dziś zapowiedź – dziś premiera. Apex Legends to odważna zagrywka EA
Dziś zapowiedź – dziś premiera. Apex Legends to odważna zagrywka EA

Premiera Apex Legends wzięła nas z zaskoczenia. Pierwsze przecieki pojawiły się ledwie na godziny przed premierą. Czy lepiej jest móc jak najszybciej zagrać w ogłoszony tytuł, czy kilka lat śledzenia zwiastunów i zapowiedzi też ma swój urok?

Porażki gatunku battle royale – te gry nie zjadły kurczaka
Porażki gatunku battle royale – te gry nie zjadły kurczaka

Nie wszystko złoto, co się... nazywa battle royale. Szczególnie gdy co drugi deweloper chce skorzystać z popularności takich gigantów jak Fortnite czy PUBG. Przedstawiamy pięć gier, które przegrały battle royale w zeszłym roku.