Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 21 stycznia 2019, 14:49

Strach jest drogą do Ciemnej Strony. Dlaczego od lat nie dostaliśmy dobrej gry o Jedi?

Po skasowaniu kolejnej gry z uniwersum Gwiezdnych wojen tłumy chwyciły za pochodnie i ruszyły na siedzibę EA. Ale choć „Elektronicy” mają sporo za uszami, kłopoty tej marki w świecie gier trwają znacznie dłużej.

Strach jest drogą do Ciemnej Strony

Teraz, po niemal sześciu latach od podpisania umowy między Disneyem a Electronic Arts, wyraźnie widać, że firmie nie udało się w najmniejszym stopniu spełnić oczekiwań społeczności. Przez cały ten czas otrzymaliśmy zaledwie dwa „duże” tytuły – remake Battlefronta i jego kontynuację. Pierwszą z tych pozycji przyjęto z mieszanymi uczuciami z powodu mocno wybrakowanej zawartości, druga została zmiażdżona przez graczy z racji skrajnie antykonsumenckiego podejścia do skrzynek z losową zawartością, na których opierał się system rozwoju postaci. W tym czasie „Elektronicy” zdążyli też zamknąć studio Visceral Games, oddać do przeróbki projekt, nad którym ta ekipa pracowała, a następnie całkowicie go skasować.

Project Ragtag, czyli sami przeciw wszystkim

Zamknięcie studia Visceral Games mogło Was zaszokować, mogliście też przyjąć to z kompletną obojętnością, trudno jednak nie poczuć chociaż minimum współczucia dla deweloperów. Szczególnie że już po smutnym końcu firmy na jaw wyszła jej walka... cóż, właściwie ze wszystkimi, którzy decydowali o przyszłości projektu. Mowa o firmach Electronic Arts i Lucasfilm.

„Elektronicy” rzucali studiu kłody pod nogi, ponieważ niezbyt podobał im się pomysł liniowego tytułu dla pojedynczego gracza. Zdecydowanie bardziej woleliby coś z elementami sieciowymi, z czego można byłoby przez długi czas czerpać dodatkowe zyski. EA nawet nieszczególnie się z tym kryło – Blake Jorgensen, dyrektor finansowy, powiedział otwarcie: „Trzeba się od tego odciąć, gdy zdasz sobie sprawę, że nie zarobisz na tym dużo pieniędzy”.

Dodatkowym problemem było przywiązanie do szczegółów Lucasfilmu, dotyczące każdego aspektu gry. Jeden z deweloperów stwierdził, że można było miesiącami dogadywać się w sprawie ubioru, broni i zachowania bohaterów, ponieważ przedstawiciele firmy nie byli przekonani, czy wpasują się one w realia uniwersum. I o ile dbałości o wizerunek marki nie sposób nie przyklasnąć, tak wiele wskazuje na to, że ciągnące się w nieskończoność dyskusje na temat gry mocno przeszkadzały w procesie jej produkcji i być może przyczyniły się do jej ostatecznego anulowania. Pamiętajmy, że miesiąc oczekiwania na decyzję „z góry”, oznacza miesiąc wypłacania pensji, co podwyższa koszty prac nad danym tytułem.

Rozwiązanie zespołu odpowiedzialnego za Dead Space zbiegło się w czasie z wizerunkowym koszmarem, jakim był Battlefront II, wypowiedziami dyrektora finansowego EA, Blake’a Jorgensena, o „nieograniczonej monetyzacji” i „grach jako usługach” oraz stwierdzeniem, że pozycje przeznaczone dla jednego gracza nie są już popularne. Wszystko to stanowiło jasny przekaz dla osób liczących na kolejne Knights of the Old Republic lub Jedi Knightdopóki „Elektronicy” posiadają licencję na tworzenie tytułów ze świata Gwiezdnych wojen, będziemy dostawać produkcje skupione na rozgrywce wieloosobowej i elementach sieciowych... takich jak lootboksy. W odpowiedzi w internecie pojawiła się petycja do Disneya, by odebrać gigantowi z Redwood prawa do marki.

Tak wyglądał skasowany projekt Ragtag studia Visceral Games. Niestety, zespołowi deweloperskiemu nigdy nie dano w pełni rozwinąć skrzydeł. - 2019-01-21
Tak wyglądał skasowany projekt Ragtag studia Visceral Games. Niestety, zespołowi deweloperskiemu nigdy nie dano w pełni rozwinąć skrzydeł.

Problem w tym, że sam Disney ma na razie duży kłopot z odpowiednim podejściem do tej licencji i do jej ogromnego potencjału. Od 2015 roku wytwórnia wypuściła już cztery filmy kinowe i jak dotąd z żadnym z nich nie trafiła w dziesiątkę. Przebudzenie Mocy to skrajnie pozbawiona ryzyka kalka Nowej nadziei. Ostatni Jedi wprowadził nowe wątki i pomysły, ale część z nich była zupełnie nietrafiona. Z kolei spin-offom – Łotrowi Jeden i Solo – wyraźnie brakowało tej szczypty magii, jaka zawsze cechowała sagę.

O George’u Lucasie można wiele powiedzieć, ale on przynajmniej miał swoją wizję i realizował ją – z lepszymi lub gorszymi rezultatami (a potem poprawiał bez końca w kolejnych wydaniach DVD). Disney tymczasem nadal nie za bardzo wie, jak chce budować przyszłość tej gigantycznej marki. A skoro ma co do tego wątpliwości w kwestii filmów, będących jego oczkiem w głowie, to jak ma decydować o grach?

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

W kontynuację której gry ze świata Gwiezdnych wojen chciałbyś zagrać?

Knights of the Old Republic
59,9%
Republic Commando
7,9%
Jedi Academy
21%
Dark Forces
1,5%
Empire at War
5,3%
Rogue Squadron
1,4%
W inną
3%
Zobacz inne ankiety
Star Wars Jedi: Upadły zakon

Star Wars Jedi: Upadły zakon

Star Wars: Battlefront II

Star Wars: Battlefront II

Star Wars: Battlefront

Star Wars: Battlefront

Star Wars: Galaxy of Heroes

Star Wars: Galaxy of Heroes

Star Wars 1313

Star Wars 1313

Polskie Gwiezdne wojny? Tak, teraz to będzie możliwe
Polskie Gwiezdne wojny? Tak, teraz to będzie możliwe

W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że Disney zmienia strategię wydawania gier na licencji Star Wars. W ramach nowego porządku jedno EA-mperium zastąpi sojusz studiów deweloperskich, wydających gry pod marką Lucasfilm Games. To szansa dla naszej branży.

Najgorsze gry ze świata Star Wars - ranking Gwiezdnych Wtop
Najgorsze gry ze świata Star Wars - ranking Gwiezdnych Wtop

Dzień Gwiezdnych Wojen powinien być świętem radości. Postanowiliśmy jednak nieco nagiąć konwencję i przypomnieć przy tej okazji gry oparte na marce Star Wars, które być może powinny wręcz zostać wymazane z kart historii.

Redakcyjny wybór najlepszych gier firmy LucasArts - Gwiezdne Wojny kontra przygodówki?
Redakcyjny wybór najlepszych gier firmy LucasArts - Gwiezdne Wojny kontra przygodówki?

Po ponad trzech dekadach zamknięto studio LucasArts. Aby uczcić dorobek tej firmy, sporządziliśmy listę dziesięciu najlepszych gier wydanych pod jej szyldem.