futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Technologie 14 stycznia 2019, 14:18

autor: Amadeusz Cyganek

AMD z Radeon 7 kontra Nvidia z RTX 2060. Najciekawsze na CES 2019

Targi CES 2019 to już historia – tegoroczna odsłona imprezy technologicznej odbywającej się w Las Vegas przyniosła jednak sporo nowości i trendów, które będą określać branżę komputerową i mobilną przez najbliższe miesiące czy lata.

AMD z Radeon 7 kontra Nvidia z RTX 2060

Wydaje się, że tegoroczna odsłona CES obfitowała w więcej ciekawych ogłoszeń aniżeli ta sprzed roku – duża w tym zasługa AMD, które wreszcie zdaje się wracać do w miarę równej rywalizacji na dwóch, kluczowych dla swojej działalności rynkach – procesorów oraz kart graficznych.

Czy nowe Radeony zawojują rynek? Póki co, niewiele na to wskazuje. - 2019-01-14
Czy nowe Radeony zawojują rynek? Póki co, niewiele na to wskazuje.

Nie da się ukryć, że najbardziej istotnym ogłoszeniem, jakie zaserwowali przedstawiciele „obozu czerwonych” z Lisą Su na czele, była premiera najnowszego układu graficznego, a więc Radeona VII. To GPU, które w zamyśle producenta ma konkurować z jednym z najwydajniejszych układów Nvidii, a więc GeForce RTX 2080, stworzone zostało w 7-nanometrowym procesie produkcyjnym.

Nie brak jednak opinii, że mamy do czynienia z mało odkrywczym układem – wszyscy spodziewali się bowiem, że AMD, wobec słabszej ostatnio formy swojego głównego konkurenta, będzie w stanie zaprezentować kartę, która zostawi w tyle wszystkie propozycje „obozu zielonych” z rodziny GeForce RTX. Tymczasem nie tylko nie odnajdujemy tutaj oczekiwanej rewolucji, ale także mamy do czynienia z propozycją wycenioną podobnie jak RTX 2080, a przy tym nie oferującą chociażby technologii ray tracingu. Na ten temat wypowiedział się także szef Nvidii, Jen-Hsen Huang, który stwierdził, że wydajność Radeona VII „jest nędzna”.

Nvidia chce wprowadzić ray tracing pod strzechy. - 2019-01-14
Nvidia chce wprowadzić ray tracing pod strzechy.

Aktualny monopolista rynku kart graficznych także nie pozostał dłużny, choć jego zapowiedzi z pewnością były nieco mniej spektakularne, niż w przypadku prezentacji flagowego układu od AMD. Przede wszystkim wreszcie oficjalnie zaprezentowano model GeForce RTX 2060, a więc kartę celującą w średnią półkę cenową, która pod względem wydajności ma pozostawić w tyle najpopularniejsze GPU poprzedniej generacji, a więc GeForce GTX 1070. Do tego najnowszy model ma być dostępny we względnie przyzwoitej cenie, wynoszącej w naszym kraju 1619 złotych. Warto także wspomnieć o tym, że koncern przygotował także mobilne odsłony trzech układów graficznych – RTX 2060, RTX 2070 oraz RTX 2080 – w wersji Max-Q, które będą trafiać do pierwszych laptopów gamingowych już pod koniec tego miesiąca.

To jednak nie koniec ciekawych informacji od Nvidii, jeśli chodzi o segment kart graficznych – okazało się bowiem, że firma pracuje nad własnym GPU korzystającym z 7-nanometrowego procesu technologicznego, choć światło dzienne ma on ujrzeć nie wcześniej niż w 2020 roku. To oznacza, że na pierwsze układy w tej architekturze poczekamy o co najmniej rok dłużej, niż w przypadku Radeona VII od AMD.

Czyżby Nvidia uznała, że G-Sync zawiódł? - 2019-01-14
Czyżby Nvidia uznała, że G-Sync zawiódł?

Nie sposób nie zwrócić uwagi także na jeszcze jedno, bardzo interesujące ogłoszenie Zielonych – Nvidia rozpoczęła bowiem proces certyfikacji monitorów wykorzystujących konkurencyjną technologię AMD FreeSync do współpracy z kartami graficznymi z rodziny GeForce. To oznacza, że posiadacze GPU Nvidii, aby wyeliminować zjawisko tearingu, nie będą już zmuszeni do kupowania monitora z obsługą narzędzia G-Sync (których na rynku nie tylko jest mniej, ale także są zazwyczaj sporo droższe niż odpowiedniki z rozwiązaniem forsowanym przez AMD). Taka inicjatywa cieszy, choć jeszcze jakiś czas temu byłoby to nie do pomyślenia.