Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 1 stycznia 2021, 12:32

Ekspansja i nowe projekty. GRYOnline.pl ma już 20 lat – oto nasza historia

Dwadzieścia lat minęło i oto ciągle tu jesteśmy. Podsumowujemy, ujawniamy i demaskujemy! Jak powstało GRY-OnLine, na czym polegało dziennikarstwo growe po roku 2000 i dlaczego przetrwali nieliczni? O tamtym minionym świecie opowiedzą Wam nasi goście.

Ekspansja i nowe projekty

Minęło w końcu 20 lat, a my próbujemy spojrzeć za siebie, aby powspominać te dziwne, piękne, ale też niezwykle trudne czasy. Pracuję tu od końca 2016 roku i choć nie dane mi było przychodzić do redakcji w Biprostalu, nie mogłem też narzekać na nudę.

W 2017 roku firma zmieniła właściciela i dołączyła do międzynarodowej grupy medialnej Webedia, do której należą między innymi GameStar.de, Jeuxvideo.com czy 3dJuegos.com. Nowy właściciel i partnerstwo grupy Webedia pozwoliły na umocnienie rynkowej pozycji. Tak naprawdę zmieniło się przecież niewiele – GOL to wciąż serwis informacyjny, masa newsów, tekstów publicystycznych, poradników i ogromny kanał na YouTubie.

– Może niekoniecznie widać to jeszcze z zewnątrz, ale wewnętrznie już cały miniony rok [2018 dop. M.P.] pokazał, że znacznie lepiej mieć właściciela, dla którego rynek gier komputerowych nie jest przysłowiowym „piątym kołem u wozu” – dodaje Michał Bobrowski. – Gaming dla Grupy Webedia to jeden z kluczowych filarów działalności, dzięki czemu mamy wiele obszarów do współpracy z kolegami, którzy w Niemczech, Francji czy Hiszpanii zajmują się tymi samymi zagadnieniami – i to nie tylko od strony redakcyjnej, ale i biznesowej.

Po latach redakcja tak się rozrosła, że musieliśmy wyprowadzić się z Biprostalu i zająć nowe lokum. Później dokonaliśmy ekspansji na kolejne piętro i teraz zajmujemy już cały budynek. Pierwsza wizyta w miejscu, w którym siedzimy do dziś. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Po latach redakcja tak się rozrosła, że musieliśmy wyprowadzić się z Biprostalu i zająć nowe lokum. Później dokonaliśmy ekspansji na kolejne piętro i teraz zajmujemy już cały budynek. Pierwsza wizyta w miejscu, w którym siedzimy do dziś.

Od tego czasu patrzymy już nie tylko na to, co robimy, ale również rozglądamy się za tym, co jeszcze moglibyśmy zrobić. Jednym z naprawdę wielu projektów, którymi w ostatnich latach się zajmowaliśmy, było Friendly Fire. Historia zatoczyła koło. Pamiętacie o pierwszym pomyśle na GOL-a i serwisie e-sportowym? To posłuchajcie opowieści Kwiścia.

MICHAŁ CHWISTEK O FRIENDLY FIRE

Nie każdy wie, że jak rodził się pomysł na stworzenie portalu GRYOnline.pl, założyciele strony mieli inny plan. Chcieli organizować turnieje gier komputerowych. Ten odważny jak na tamte czasy pomysł nie został ostatecznie zrealizowany. Gdy jednak trzy lata temu zaproponowałem zarządowi, że mógłbym zająć się serwisem o e-sporcie i grach sieciowych, nasz prezes postanowił wskrzesić dawny projekt. Tak właśnie narodziło się Friendly Fire. Zaczynaliśmy od grania z widzami i turniejów za słuchawki, a trzeci rok działalności kończymy z turniejami o łącznej puli nagród w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Rozdaliśmy też trzy ogromne puchary zrobione z prawdziwej czekolady! Od początku nie zmieniła się tylko jedna zasada: nasze turnieje to e-sport dla każdego i każdy, kto lubi rywalizację, może wziąć w nich udział, do czego serdecznie zachęcam.

Warto przy tym zaznaczyć, że to z inicjatywy Michała Chwistka powstał pierwszy podcast GRYOnline.pl i tvgry.pl o nazwie Friendly Fire właśnie. Możecie nas słuchać m.in. na Spotifyu.

 

Kolejnym projektem, do którego przymiarki robiliśmy od dłuższego czasu, był dział Technologie. Poprowadził go Michał Ostiak, którego wrzuciliśmy na (bardzo) głęboką wodę. Sądzimy jednak, że się opłaciło. Na Technologiach zależało nam szczególnie, bo większość z nas w jakimś stopniu interesuje się sprzętem. Od kiedy więc Michał przyszedł do nas pracować, do firmy zaczęły przybywać pudła o rozmaitych gabarytach ze sprzętem do testowania. Niekiedy jest ich tak dużo, że nie widać biurka Ostiego. Świeżym projektem działu Technologie jest również poświęcony im kanał na YouTubie.

Kamera, akcja!

A czy coś zmieniło się dla nas? Cóż – utyliśmy do tego stopnia, że dwa piętra w budynku przy ulicy Gabrieli Zapolskiej 16A, które zajmujemy od 2011 roku, już nam nie wystarczają, więc zajęliśmy również resztę budynku (panoszymy się także w piwnicy). Atmosfera w pracy nadal jest luźna do tego stopnia, że czasami należy założyć słuchawki, by nie słyszeć śmiechów T_bone’a i Ictiusa (Mateusza Sawki z Gamepressure).

W zespole powitaliśmy mnóstwo nowych, utalentowanych osób, a część z nich możecie oglądać na tvgry.pl lub tvgry+, naszym drugim kanale, który (nawiasem mówiąc) również świetnie sobie radzi. Chłopaki „z telewizji” regularnie też streamują, spotykając się z Wami na żywo na YouTubie i Twitchu.

Przy okazji warto wspomnieć o historii najnowszej – inicjatywa Find Your Next Game, którą w roku 2020 podjęliśmy wraz z wieloma outletami na całym świecie jako odpowiedź na pandemię COVID-19, okazała się dużym sukcesem. W ramach FYNG-a jako pierwsi pokazaliśmy Wam m.in. polski gameplay z Cyberpunka 2077, zaprezentowaliśmy nowy projekt studia Destructive Creations, War Mongrels, czy nawet streamowaliśmy Mafię: Edycję Ostateczną. Było to dla nas duże logistyczne wyzwanie – po pierwsze, nasze ruchy skutecznie ograniczała pandemia, a po drugie, streamowaliśmy z zewnętrznego studia (Fantasy Expo).

Dzisiaj tvgry.pl jest większe niż kiedykolwiek. Pierwszy milion subskrybentów mamy już dawno za sobą. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Dzisiaj tvgry.pl jest większe niż kiedykolwiek. Pierwszy milion subskrybentów mamy już dawno za sobą.

O tvgry.pl pisałem już wiele razy, ale w 2019 roku rozpoczął się również pewien nowy etap – uruchomiliśmy wówczas nowy kanał na YouTubie poświęcony w całości filmom, kinu i telewizji. TvFilmy stworzył Michał „Elessar” Mańka, człowiek, którego z pewnością kojarzycie z tvgry.pl. Choć kanał powstał 2 stycznia 2019 roku, ma już 145 tysięcy subskrypcji i redakcyjny zespół złożony z ludzi, którzy obejrzeli wszystkie filmy z Sylvestrem Stallone.

MICHAŁ MAŃKA O TVFILMY

Opowiem Wam pewną anegdotę. W GOL-u pracuję od 2015 roku i przeszedłem w tej firmie bardzo dziwną drogę – od człowieka zamawiającego kawę, przez osobę nadzorującą Gameplay.pl, kogoś próbującego zrobić coś z działem tekstowym Gamepressure, aż do działu wideo. Już chyba około późnego roku 2016 (a może 2017?) myśleliśmy o tym, aby zająć się również kinem i być może nawet – w związku z sukcesem tvgry.pl – uruchomić dodatkowy kanał o filmach i serialach. Potem jednak pojawił się temat Webedii i plan został odłożony na kiedy indziej.

Około października/listopada 2018 roku wciąż ogarniałem teksty na Gamepressure, pomagałem przy kanale growym oraz anglojęzycznym YouTubie. Pewnego wieczoru ze spotkania z Mariuszem (prezesem) wrócił Gambrinus, który rozpoczął rozmowę hasłem, że jest temat. Powiedziałem coś w stylu: „O nie, czy znowu wraca ten straszny pomysł z robieniem kanału o filmach? Masaaaaakra”. Na co Grzesiek odpowiedział: „Szkoda, że tak mówisz, bo myślałem, że Ty się nim zajmiesz”. Trochę mnie to wszystko zaskoczyło, ale co było zrobić – sprawę przemyślałem, przyjąłem propozycję i dziś jestem z takiej decyzji bardzo zadowolony.

W ten sposób zaczęliśmy pracować nad nienazwanym jeszcze kanałem o filmach. Wiele było debat na temat nazwy, a każda z nich wydawała się dość... oklepana. Ostatecznie padło na TvFilmy, by zachować pewną spójność nazewniczą z kanałem growym (pamiętajcie: „tefał”, nie „tiwi”). Na początku pracowaliśmy w ciszy, nie ogłaszając nigdzie, że taki kanał powstał i robimy nowe filmy. Chcieliśmy mieć co pokazać, nim damy ludziom wgląd w nasz nowy projekt. Początki łatwe nie były, ale razem z Mateuszem Działowskim położyliśmy pierwsze fundamenty pod ten projekt. Od początku pomagała nam cała ekipa tvgry.pl, a dodatkowo od wiosny 2020 mamy pięciu współpracowników, z którymi razem tworzymy treści mające na celu zarówno bawić, jak i przekazać coś nowego. Moja wiedza o kinie jest niewielka – właśnie dlatego pracuję z ludźmi, którzy potrafią powiedzieć na ten temat znacznie więcej.

Jestem ogromnie wdzięczny za zaufanie, którym mnie obdarzono przy tym projekcie, i czuję, że buduję coś faktycznie swojego – to niezwykle motywujące móc pracować od samego początku nad kształtem tak ważnego filaru naszej działalności. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele lat pracy i setki filmów do nagrania, ale jeśli kiedyś postanowię zająć się w życiu czymś innym – ten srebrny przycisk za 100 tysięcy subskrypcji TvFilmy będzie mi przypominał, że coś jednak dla tego GOL-a zrobiłem i mam powód do dumy.

Na tym nie kończymy, bo zupełnie niedawno uruchomiliśmy również nasz długo oczekiwany projekt – filmomaniak.pl. Spokojnie, nie próbujemy się przebranżowić, ale trudno dziś pomijać kino, filmy i seriale, które niejednokrotnie związane są ze światem gier. O projekcie opowie Wam szerzej Hubert Sosnowski – wcześniej jeden z naszych autorów, w końcu jednak uznaliśmy, że weźmiemy go do środka i mianujemy wodzirejem filmomaniaka.

HUBERT SOSNOWSKI O SERWISIE FILMOMANIAK.PL

Kochamy gry i kochamy filmy. To pokrewne gałęzie sztuki, a przez serwis GRYOnline.pl treści filmowe przewijają się niemal od początku, czy to pod postacią artykułów i newsów, które powstają z coraz większą częstotliwością, czy też działającego od dwóch lat kanału TvFilmy. Potrzebowaliśmy miejsca, gdzie te treści będą wyglądać jak u siebie. Filmy i seriale to medium, które wciąż ma wiele do zaoferowania, a my będziemy chcieli je eksplorować z coraz większym rozmachem i swobodą. Potrzebowaliśmy do tego odpowiedniego miejsca, ciężko pracowaliśmy, by wystartowało, i oto jest. Na razie to po prostu rozbudowana strona działu, ale zobaczymy, do jakich rozmiarów się to rozkręci. Liczymy na Wasze uwagi i sugestie, co poprawić, czego potrzebujecie do pełni filmowego szczęścia

Na przekór pandemii

Podobnie jak w przypadku wielu innych firm dużym wyzwaniem był dla nas światowy lockdown i marzec 2020 roku, kiedy to wszyscy wylądowaliśmy we własnych domach. O naszej pracy zdalnej mówiliśmy przy wielu okazjach – wciąż, gdy piszę te słowa, pracujemy w swoich mieszkaniach, każdego dnia spotykając się na kamerkach i mikrofonach. Okazało się, że udaje się nam prowadzić wszystkie duże (i jeszcze więcej małych) projekty, właśnie pracując zdalnie. Patrząc na to, ile rzeczy udało nam się dokonać w tym roku, sądzę, że okazaliśmy się całkiem odporni na pandemię.

2020 miał być również dla nas szczególnie ważny, bo właśnie w tym roku miało odbyć się prawdopodobnie najlepsze spotkanie z czytelnikami, jakie tylko mogliśmy sobie wymarzyć. Nawiązaliśmy bowiem współpracę z organizatorami poznańskiego Pyrkonu – poświęciliśmy temu mnóstwo czasu, obmyśliliśmy spotkania, debaty, listę znamienitych gości. Jak zwykle w naszym przypadku staraliśmy się przewidzieć wszystko. Ale jakoś trudno było w roku 2019 przewidzieć pewien targ w Wuhan. Plan ten więc odkładamy na przyszłość, mając nadzieję, że uda nam się spotkać z Wami w końcu w cztery oczy.

A co dalej? Idziemy naprzód, rozwijamy kanały na YouTubie i atakujemy Zachód. Trochę mądrzejsi, o wiele lat starsi – niektórym po drodze trafiło się małżeństwo i dzieci. Innym w końcu sypnął się wąs, ale są też tacy, którzy nie mają już włosów. Jeszcze inni kupili sobie niebieskie subaru (szerokiej drogi, Draug).

Przeglądam stare zdjęcia z czasów początków GOL-a. Małe pomieszczenia, monitory CRT, moda sygnalizująca, że to wszystko było już dawno temu (no dobra, akurat pod tym względem u nas niewiele się zmieniło). Ludzie, którzy dziś dobijają do czterdziestki, wyglądają jak świeżo upieczeni maturzyści. Nikt chyba wówczas nie wiedział, ile przeszkód napotkają na tej naprawdę długiej drodze. Patrząc jednak na te zdjęcia, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że przy całej tej tytanicznej pracy po prostu świetnie się bawili.

Dla mnie redakcja GOL-a to miejsce z historią. Przede mną pracowało tu mnóstwo niezwykłych ludzi, którzy tworzyli podwaliny pod to, co dziś nazywamy GOL-em. Dla niektórych był to zaledwie przystanek w trakcie szkoły lub studiów, dla innych zaś zupełnie poważna decyzja i początek kariery. Szlify zdobywane w krakowskiej redakcji pomogły uzyskać zatrudnienie w studiach produkujących gry, dużych wydawnictwach czy innych internetowych firmach. To zawsze niesamowite przeżycie, kiedy dostajesz pracę w miejscu, które przez lata tak wiele dla ciebie znaczyło.

Tak wyglądaliśmy na koniec imprezy GRYOffline 2017. Zmęczeni, ale zadowoleni. - GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia - dokument - 2021-01-01
Tak wyglądaliśmy na koniec imprezy GRYOffline 2017. Zmęczeni, ale zadowoleni.

Po tych dwudziestu latach odważnie patrzymy w przyszłość. Na potrzeby tego tekstu przeprowadziłem kilkanaście rozmów. Każda z tych osób ma inne zdanie na temat tego, jak GOL-owi udało się przetrwać na dynamicznym i surowym rynku gier. Ale jednocześnie wszyscy stanowczo podkreślają, że to nie wydarzyło się samo i nie było przypadkiem, tylko wynikiem ciężkiej pracy wielu pracowników i autorów portalu.

Wszelki postęp często kwitujemy stwierdzeniem: „To już nie jest to samo, co kiedyś”. Być może, ale gdyby było tak samo, to pod naszym adresem witałaby Was strona 404. Wszystkich tych, którzy chcieliby wymierzyć nam dwadzieścia pasów przez tyłek, powspominać swoje przyjście do GOL-a czy po prostu złożyć życzenia, zapraszamy do komentowania.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Od jak dawna czytasz GRYOnline.pl?

Od samego początku
5,8%
Od przynajmniej 15 lat
8,8%
Od przynajmniej 10 lat
44,8%
Od przynajmniej 5 lat
24,6%
Od przynajmniej 3 lat
9,1%
Krócej niż 3 lata
7%
Zobacz inne ankiety
Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie
Jeśli robicie te rzeczy, to znaczy że jesteście już STARZY - i nawet tego nie wiecie

Lata mijają, a Ty dalej grasz w gierki i nic się nie zmieniłeś? Bardzo możliwe, że karmisz się złudzeniami, a tak naprawdę właśnie stałeś się bezpowrotnie stary. Pomożemy ci dziś zrozumieć, jak bardzo jest z tobą źle.

18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia
18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia

Czy wiesz, że pracujemy tam, gdzie przez lata sprzedawano toalety, nie lubimy się w redakcji z alarmem, a UV gra tak dużo, że nas to trochę przeraża? Nie? No to już wiesz.

Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl
Julia zbiera śmieci, a Marcin uczył się bić ludzi - hobby pracowników GRYOnline.pl

Czym zajmują się ludzie tworzący GRYOnline i tvgry.pl po godzinach? Co robią, gdy wyłączą kamery, zamkną Worda i wylogują się z firmowego Slacka?