Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 grudnia 2018, 15:02

autor: Michał Wysocki

Torrenty, dozwolony użytek, pobieranie na próbę – obalamy mity na temat piractwa

Choć sytuacja w Polsce bardzo zmieniła się od lat 90. XX wieku, problem piractwa wciąż istnieje, a niektórzy nawet uważają, że da się być piratem i nie łamać prawa. Ile jest prawdy w tych twierdzeniach?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba dokonać rzetelnej analizy prawnej polskich przepisów, które regulują kwestię odpowiedzialności za piractwo komputerowe. Niezależnie od naszej oceny ustawodawca jednoznacznie zakazuje posiadania, ściągania, powielania i rozpowszechniania nielegalnych kopii gier komputerowych.

Internet wierzy w mity

Mimo to w internecie (i nie tylko) funkcjonuje wiele mitów związanych z pirackimi kopiami gier. Do najbardziej popularnych należą tezy mówiące, że:

  1. gry można legalnie ściągać, jeśli się na tym nie zarabia;
  2. nielegalne kopie wolno posiadać na własny użytek, o ile się ich nikomu nie udostępnia;
  3. gry można pobrać na próbę, ale należy je usunąć w ciągu 24 godzin (niektórzy dokładnie wskazują początek biegu tego terminu – od ukończenia pobierania);
  4. jeśli kupi się grę, wolno jej skrakowaną wersję ściągnąć jako „kopię bezpieczeństwa”;
  5. nielegalne jest pobieranie tylko nowych produkcji;
  6. i wariant poprzedniego – legalnie możemy ściągać gry, których nie sposób już kupić na rynku pierwotnym lub wtórnym.

NIELEGALNA, CZYLI JAKA?

Przez „nielegalne kopie gier” rozumiem kopie gier wykonane niezgodnie z umowami licencyjnymi dołączanymi do tych produkcji lub przepisami prawa. Najczęściej owa nielegalność wyraża się brakiem zapłaty za produkt, ale nie jest to jedyna okoliczność tego typu – licencje przeważnie dokładnie regulują kwestię tego, co możemy zrobić z legalnie zakupioną kopią gry. Postąpienie niezgodnie z ich treścią może rodzić taką samą odpowiedzialność jak ściągnięcie gry z torrentów czy strony internetowej.

Czym jest gra komputerowa? Prawo nie zna odpowiedzi

Przede wszystkim powinniśmy zacząć od tego, czym jest gra komputerowa (w dalszej części używam tego określenia jako zbiorczego – uwzględniającego również gry konsolowe, gry wideo, gry na urządzenia mobilne itp.). W polskim prawie nie istnieje jej definicja.

Czym jest gra według prawa? Programem komputerowym, dziełem audiowizualnym czy utworem zbiorowym? A może wszystkim po trochu. - 2018-12-19
Czym jest gra według prawa? Programem komputerowym, dziełem audiowizualnym czy utworem zbiorowym? A może wszystkim po trochu.

Wśród różnych koncepcji wymienia się uznanie gry komputerowej za program komputerowy, dzieło audiowizualne lub utwór zbiorowy. Wbrew pozorom taka różnica poglądów nie jest wynikiem zamiłowania prawników do nadmiernego komplikowania tematu – każda z wymienionych wyżej grup posiada (oprócz wspólnej dla wszystkich) szczególne formy ochrony. Przepisy dotyczące utworów audiowizualnych niekoniecznie znajdą zastosowanie do programów komputerowych i vice versa.

Żeby więc nie wchodzić w szczegółowe rozważania, zostańmy przy tym, co wiemy na pewno. Każda współczesna gra komputerowa do działania potrzebuje programu komputerowego, który decyduje o tym, co dzieje się na ekranie oraz jak czynności wykonywane przez gracza wpływają na przebieg rozgrywki.

Dodatkowo zdecydowana większość tytułów zawiera jakieś elementy twórcze (grafika, ścieżka dźwiękowa, fabuła itp.). Gry komputerowe można zatem traktować jako utwory, w skład których z pewnością wchodzi program komputerowy. A że programy komputerowe są w sposób szczególny chronione przez polskie przepisy, w dalszej części artykułu będę przeprowadzać analizę głównie pod tym kątem.

Gra komputerowa w prawie autorskim

Zasady korzystania z gier komputerowych znajdziemy w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej będę określać ją po prostu terminem „ustawa”). Z punktu widzenia graczy znaczenie ma zwłaszcza art. 74 i następne, ponieważ wprowadzają szereg uprawnień dla użytkowników programów. Żeby jednak z nich korzystać, musimy posiadać legalną kopię gry, co wyłącza możliwość powoływania się na te przepisy przez osoby, które ściągnęły dany tytuł niezgodnie z prawem.

Z punktu widzenia odpowiedzialności za piractwo komputerowe istotne są z kolei dwie kategorie przepisów ustawy. Do pierwszej z nich zaliczają się art. 79 i 80. Opisują one cywilną odpowiedzialność osoby, która narusza autorskie prawa majątkowe m.in. do gry komputerowej. Właściciel tych praw może żądać od pirata zaniechania naruszeń, usunięcia ich skutków, naprawienia szkody lub wydania utraconych korzyści. Jest to jedna z podstaw domagania się ogromnych odszkodowań za straty związane z nielegalnym ściąganiem i udostępnianiem gier.

Właściciel praw autorskich ma prawo żądać od pirata zaniechania naruszeń, usunięcia ich skutków, naprawienia szkody lub wydania utraconych korzyści. - 2018-12-19
Właściciel praw autorskich ma prawo żądać od pirata zaniechania naruszeń, usunięcia ich skutków, naprawienia szkody lub wydania utraconych korzyści.

600 TYSIĘCY ZŁOTYCH KARY

W 2017 roku Sąd Rejonowy w Opolu orzekł wobec trzech osób obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej Microsoftowi. Oskarżeni za nielegalną sprzedaż kluczy do oprogramowania mieli zapłacić gigantowi 600 tysięcy złotych. Dodatkową karą były prace społeczne.

Tych z nas, którym zdarza się ściągać gry z sieci, bardziej zapewne interesuje odpowiedzialność karna za naruszanie praw autorskich (art. 115–119 ustawy). Za ich złamanie możemy zostać ukarani grzywną, ograniczeniem wolności lub jej pozbawieniem. W przypadku najcięższych przestępstw związanych z piractwem karą może być nawet pięć lat więzienia. Odpowiedzialność karna na podstawie tych przepisów dotyczy bezprawnego rozpowszechniania gier komputerowych, ich zwielokrotniania lub obrotu nielegalnymi kopiami (paserstwa).

Warto wskazać, że odpowiedzialność karna i cywilna są od siebie niezależne. Nie jest więc wykluczone, że np. za ściągnięcie i dalsze udostępnienie nielegalnej kopii gry komputerowej na sprawcę będzie czekać zarówno akt oskarżenia o przestępstwo, jak i pozew cywilny uprawnionego z tytułu praw autorskich podmiotu o zapłatę odszkodowania.

Wspomnienia z Dzikiego Zachodu polskich giełd komputerowych
Wspomnienia z Dzikiego Zachodu polskich giełd komputerowych

Przy okazji zakończonej niedawno rozbiórki budynku Elbud w Krakowie porozmawialiśmy z weteranami serwisu GRYOnline.pl na temat giełd komputerowych – miejsc, w których rodziły się pierwsze w Polsce społeczności graczy.

Gry za złotówkę? Bierzemy pod lupę neopiractwo, czyli handel kontami
Gry za złotówkę? Bierzemy pod lupę neopiractwo, czyli handel kontami

Kto nie chciałby grać za darmo? Piractwo ma wiele obliczy, a jednym z nich jest handel kontami zakładanymi na platformach dystrybucji cyfrowej (np. na Steamie). Kto na tym zyskuje? Kto traci? A komu grozi odpowiedzialność karna?

Wielka historia piractwa świata gier - cracki, warezy, DRM-y
Wielka historia piractwa świata gier - cracki, warezy, DRM-y

Historia gier i oprogramowania to także historia piractwa. Już od pierwszych konsol i pierwszych gier pojawili się ludzie, którzy woleli płacić mniej albo najlepiej nic. Jak ewoluowały zabezpieczenia i formy ich obchodzenia?