Nie tylko RDR2 – 18 gier drugiej połowy 2018 roku, na które warto czekać

Spis treści

• Nie tylko RDR2 – 18 gier drugiej połowy 2018 roku, na które warto czekać
• World of Warcraft: Battle of Azeroth
• Spider-Man
• Spyro Reignited Trilogy
• Forza Horizon 4
• Call of Duty: Black Ops IIII
• SoulCalibur VI
• Darksiders III
• Hitman 2
• Just Cause 4

World of Warcraft: Battle of Azeroth

Kolejne gry MMORPG przychodzą i odchodzą, a World of Warcraft wydaje się trwać wiecznie. Hit studia Blizzard Entertainment może i nie cieszy się już taką popularnością jak kilka lat temu, ale nadal nie brakuje mu zagorzałych fanów. A zapowiedziany na sierpień siódmy dodatek, Battle for Azeroth, ma szansę nakłonić do powrotu starych i przyciągnąć całkiem nowych graczy, bo ciekawej zawartości w nim nie zabraknie. Choć od premiery gry minęło już czternaście lat, deweloperom nadal nie kończą się pomysły na jej urozmaicanie.

World of Warcraft ma już na karku niemal półtorej dekady, ale dzięki nieustannemu rozwojowi nie może narzekać na brak zainteresowania.

W Battle for Azeroth po raz kolejny zwiększony zostanie maksymalny poziom doświadczenia (do 120), a twórcy oddadzą nam do eksploracji dwa nowe kontynenty: ludzkie królestwo Kul Tiras i zamieszkany przez trolle Zandalar. Poza tym zarówno Horda, jak i Przymierze otrzymają po cztery dodatkowe rasy, które będzie można nakłonić do sojuszu po wykonaniu kilku misji. W rozszerzeniu pojawią się też trzyosobowe ekspedycje na proceduralnie generowane wyspy oraz tryb Warfronts, łączący elementy klasycznego RTS-a i gier MOBA. A oprócz tego, jak zawsze, World of Warcraft doczeka się mniejszych i większych zmian w rozgrywce oraz usprawnień gwarantujących, że król MMORPG nie zostanie w najbliższej przyszłości zdetronizowany.

1. World of Warcraft: Battle for Azeroth – wciąż król, ale czy ciągle MMORPG?

The Walking Dead: Telltale’s Game Series – The Final Season

Ostatni sezon przygodowego cyklu The Walking Dead, dzięki któremu studio Telltale Games przeistoczyło się w prawdziwą wytwórnię epizodycznych tytułów na licencji (Gra o tron, Batman, Strażnicy Galaktyki i tak dalej), ma stać pod znakiem pożegnań. I to nie tylko dla graczy. Sam zespół rozstaje się ze swoją pierwszą hitową serią. Czy będzie to pożegnanie z klasą – trudno powiedzieć. The Walking Dead w trakcie trzech sezonów przeszło drogę od kandydata na najlepszą produkcję 2012 roku, przez solidną, ale już nie tak angażującą kontynuację, aż po zbierającą mieszane recenzje część trzecią.

CO MA FIREWATCH DO THE WALKING DEAD?

Dlaczego pierwszy sezon The Walking Dead był tak dobry, a kolejne okazały się wyraźnie słabsze? Odpowiedzi, jak zwykle w podobnych przypadkach, należy szukać w kadrowych przetasowaniach. Za scenariusz i kierownictwo produkcji pierwszego sezonu odpowiadali Sean Vanaman i Jake Rodkin. W 2013 roku założyli oni własne studio – Campo Santo, a w 2016 wydali swoją pierwszą grę zatytułowaną Firewatch.

Przez cztery sezony Clementine nabrała wprawy w pozbywaniu się żywych trupów. Czy dzięki temu doczeka się szczęśliwego zakończenia swojej historii?

O The Walking Dead: A Telltale Game Series – The Final Season na razie wiemy niewiele. Historia ma zatoczyć koło i teraz to Clementine będzie musiała chronić osieroconego chłopca o imieniu AJ, tak jak wcześniej nią opiekował się Lee Everett. Nie zabraknie nowości w formule – kamera przeniesie się nad ramię głównej bohaterki, a walki z zombie przestaną być festiwalem skryptów i QTE. Najważniejsza ma być jednak angażująca historia – bez niej nie uda się dorównać poziomowi pierwszego sezonu.

Jakby pożegnań było mało, czwarty, finalny sezon The Walking Dead będzie też ostatnią grą studia wykorzystującą autorską technologię Telltale Tool. W następnych projektach, począwszy od egranizacji serialu Stranger Things, Telltale Games użyje popularnego silnika Unity. Rozstanie z Telltale Tool stanowić będzie poważną zmianę – wszak na tej technologii deweloperzy pracują nieprzerwanie od początku istnienia zespołu. Z drugiej strony po ostatnich produkcjach widać było, że wysłużony silnik niedomaga, toteż przesiadka na lepszy engine była po prostu konieczna.