Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 16 kwietnia 2018, 15:14

Siedmiu nieśmiertelnych – tytuły z grafiką, która się nie zestarzeje

Powroty do gier z młodości potrafią być bolesne – oprawa, która kiedyś zachwycała, dziś potrafi skutecznie odpychać. Istnieją jednak gry, które dzięki odpowiedniej stylistyce starzeją się wyjątkowo godnie, nawet dziś zachwycając.

Spis treści

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

INFORMACJE:

  1. Data premiery: marzec 2017
  2. Platformy: Switch, Wii U
  3. Producent: Arc System Works
  4. Ocena w naszej recenzji: 10 (Switch)
  5. Wynik Metascore: 97 (Switch), 96 (Wii U)

Rzadko kiedy branża gier wideo przeżywa sukcesy na miarę tego, jakim okazał się debiut zeszłorocznej odsłony cyklu The Legend of Zelda. Breath of the Wild nie tylko wywołało opad szczęki u recenzentów (także u nas – 10/10 to nie jest ocena, którą wystawiamy często), ale również przyciągnęło do siebie rzesze graczy. Ci nie dość, że masowo kupowali grę, to także zaopatrywali się w konsolkę Nintendo Switch, gwarantując jej sukces, o jakim jedynie pomarzyć mogło poprzedzające ją Wii U (na którym swoją drogą BotW także się ukazało).

Sama gra łączy liczne gatunki – od RPG, przez eksploracyjną przygotówkę czy platformówkę, po symulator przetrwania. Jako Link trafiamy do wielkiego, otwartego świata, pełnego niezwykłych stworzeń, malowniczych widoków, tajemniczych ruin i niebezpiecznych lochów. Zwiedzając te niezwykłe krainy i odkrywając ich sekrety, musimy jednocześnie dbać o protagonistę – gotować jedzenie na samodzielnie rozpalonym ogniu czy przygotowywać ubiór odpowiedni do danych warunków pogodowych.

Otwarty świat w stylu Nintendo podbił serca niemal wszystkich, którzy dali mu szansę. - 2018-04-16
Otwarty świat w stylu Nintendo podbił serca niemal wszystkich, którzy dali mu szansę.

Tytuł zachwyca. Nieograniczoną swobodą eksploracji świata, dziesiątkami drobnych mechanizmów, które odkrywamy w trakcie zabawy, wyjątkowym doszlifowaniem technicznym czy nietraktowaniem gracza jak głupca, któremu wszystko trzeba podsuwać pod nos. Wreszcie – śliczną, kreskówkową oprawą wizualną, dzięki której mimo wyraźnie słabszych możliwości technologicznych Switcha gra ujmuje swoją estetyką.

  1. Recenzja gry The Legend of Zelda: Breath of the Wild – sandbox wymyślony na nowo

Breath of the Wild używa kreskówkowej stylistyki, ale jest tytułem niemalże fotorealistycznym w stosunku do wydanego na GameCube’a The Legend of Zelda: The Wind Waker. Tam twórcy nie tylko zdecydowali się na bardzo silne filtry cel-shadingowe, ale dodali do tego także karykaturalne projekty wizualne postaci. Dla niektórych graczy to już było zbyt wiele, co nie przeszkodziło jednak tej produkcji stać się wielkim hitem.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Piękne i nietypowe – gry, które zaskoczyły pomysłem na grafikę
Piękne i nietypowe – gry, które zaskoczyły pomysłem na grafikę

„Liczy się grywalność, a nie grafika”. Tak często tłumaczy się słabszą jakość oprawy wizualnej. Grafika jednak nie musi być tylko albo dobra, albo słaba. Może być też ciekawa, pomysłowa, intrygująca, niezwykła i takie właśnie przykłady wyszukaliśmy.

Graficzne petardy – gry, które usmażą pecety w 2020 roku
Graficzne petardy – gry, które usmażą pecety w 2020 roku

Kiedy lis z Małego Księcia twierdził, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, na pewno nie miał na myśli hiperrealistycznego oświetlenia oraz technologii śledzenia promieni w czasie rzeczywistym. Zresztą, co on mógł wiedzieć, był tylko lisem.

Mody graficzne do kultowych gier – klasyki na graficznym wypasie
Mody graficzne do kultowych gier – klasyki na graficznym wypasie

Starsze gry wciąż potrafią bawić, choć niestety ich oprawa wizualna może odstraszyć. Dzięki naszej kuracji odmładzającej spotkania z nimi staną się znacznie przyjemniejsze!