autor: Amadeusz Cyganek
W co grać na starym laptopie? Płynne granie na małym ekranie
Wielu posiadaczy mało wydajnych laptopów sprzed kilku lat często obawia się konfrontacji z nowymi tytułami, sądząc, że żadnego z nich nie da się odpalić na starszym sprzęcie. Oto 10 produkcji, którym powinniście dać szansę.
Spis treści
- W co grać na starym laptopie? Płynne granie na małym ekranie
- Euro Truck Simulator 2 – tiry na ulice
- Tropico 5 – karaibska dyktatura
- Spintires – ciężarówki i błoto
- Farming Simulator 15 – chodźże na pole
- Xenonauts – oldskulowy XCOM
- Borderlands – strzelanie na wesoło
- 60 Seconds! – minuta do końca świata
- Planescape Torment: Enhanced Edition
- Mafia II – kult!
- Heroes of Might & Magic III – HD Edition
Farming Simulator 15 – chodźże na pole
- System operacyjny: Windows Vista / 7 / 8
- Procesor: Intel Core 2 Duo 2 GHz
- Pamięć RAM: 2 GB
- Karta graficzna: GeForce 8600 / Radeon HD 2600 lub inna z 512 MB RAM-u
Nie odchodząc zbytnio od tematyki symulatorów, pora sprawdzić kolejny tytuł, który szczególnie w naszym kraju darzony jest ogromną estymą, choć zapewne wielu graczy mocno uśmieje się z tego stwierdzenia. Fakty są jednak nieubłagane – Farming Simulator to prawdziwy fenomen i gra, która w Polsce znalazła setki tysięcy nabywców. Wyjątkowo dobrze poradziła sobie edycja z numerem 15 – mimo wielu problemów technicznych uważana jest za jedną z lepszych odsłon tej serii.
Trzeba przyznać, że symulatory farmy autorstwa Giants Software z każdą kolejną odsłoną stają się coraz bardziej kompleksowe i pozwalają na wykonanie całej masy czynności związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. W testowanej części dodano chociażby moduł wycinki drzew, który mocno rozszerzono w edycji z numerkiem 17, a także myjnie, w których możemy doprowadzić swoje maszyny do porządku. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, że Farming Simulator 15 to tytuł z naprawdę rozsądnymi wymaganiami sprzętowymi i jak się okazuje, by poprowadzić własne wirtualne gospodarstwo, wcale nie musimy uciekać się do produkcji sprzed siedmiu czy dziesięciu lat.
W Farming Simulatora 15 można bowiem śmiało zagrać nawet na kilkuletnim laptopie. Płynność FS15 sprawdziłem najpierw w rozdzielczości 1366x768 oraz przy średnich ustawieniach graficznych. Eksploracja mapy przy założeniu, że nie znajdujemy się blisko gęstej zabudowy, pozwala na uzyskanie około 30 FPS-ów – wchodząc do wnętrza posiadanego gospodarstwa czy wjeżdżając do miasta, musimy liczyć się ze spadkiem płynności do około 25 FPS-ów.
Rzecz jasna czynnością najbardziej obciążającą komputer są żniwa, ze względu na sporą ilość obiektów do wyrenderowania oraz rozmiary kombajnu. W trakcie pracy na polu możemy spodziewać się płynności w przedziale od 15 do 18 FPS-ów – choć teoretycznie pozycja ta w takich warunkach powinna być niespecjalnie grywalna, w praktyce do tego, co dzieje się na ekranie, zdecydowanie da się przyzwyczaić: manewrowanie sprzętem nie staje się bowiem w ogóle utrudnione. Uwagę zwraca fakt, że na płynność rozgrywki nie ma wpływu widok, jaki pokazuje kamera.
Jeśli spodziewacie się, że wyłączenie filtrowania anizotropowego, V-Synca i Adaptive Synca w zauważalny sposób wpłynie na liczbę klatek, to uprzedzam – nie w tym tytule. Różnica jest praktycznie żadna – możemy zyskać zaledwie 2–3 klatki na sekundę.
Jeśli szukacie większej płynności rozgrywki, po prostu dajcie ustawienia graficzne na niski poziom. Można wówczas liczyć na około 45–50 FPS-ów podczas eksploracji mapy. Przy przejściu po polu pełnym zboża prędkość wynosi 40 klatek na sekundę, z kolei podczas żniw możemy uzyskać 30–33 FPS-y. Płynność rozgrywki przy niskich detalach zostaje więc w pełni zachowana.