Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 23 lutego 2001, 15:46

autor: Michał Bobrowski

GRY-OnLine na XXXVI Rajdzie Monte Calvaria

Aby móc bardziej obiektywnym okiem patrzeć na gry komputerowe traktujące o rajdach samochodowych, załoga GRY-OnLine postanowiła wypróbować swoje umiejętności w amatorskim rajdzie Monte Calvaria 2001

10 lutego 2001 odbył się kolejny, trzydziesty szósty z kolei rajd amatorski Monte Calvaria 2001. Jest to jedna z najpopularniejszych, ogólnopolskich imprez tego typu organizowana przez Automobilklub Polski, odbywająca się w okolicach miasta Góra Kalwaria. Jak zapewniają organizatorzy jest to nie tylko najstarszy rajd amatorski w Polsce ale również i w Europie. Nazwa imprezy nawiązuje zarówno do miejscowości w której się odbywa jej główna część jak i chyba najsłynniejszego europejskiego rajdu z udziałem prawdziwych profesjonalistów czyli rajdu Monte Carlo.

W tym roku impreza odbywała się podobnie jak w zeszłych latach w mieście Góra Kalwaria i jej okolicach a dokładniej w miejscowościach: Chynów, Potycz, Warka, Kołbiel, Wola Ducka i Karczew.

Do zawodów dopuszczonych zostało aż 120 załóg, poczynając od zwykłych maluchów a na wyposażonych w bardzo mocno „podrasowane” silniki Subaru kończąc. Wśród uczestników znalazła się również załoga „GRY-OnLine” w składzie kierowca - Paweł „Platis” Plata i Janusz „Solnica” Burda w roli pilota. Barw najpopularniejszej strony poświęconej grom komputerowym bronili oni na dwulitrowym Renault Megane Coupe.

Całość rajdu składała się z 10 prób specjalnych rozmieszczonych w wyżej wymienionych miejscowościach i ponad stu kilometrów tzw. „dojazdówek”. Wszystkie odcinki charakteryzowało duże urozmaicenie, zarówno pod względem nawierzchni jak i konfiguracji trasy.

Z uwagi na ilość startujących załóg całość podzielona została na dwie oddzielne pętle po 5 prób każda. Na pierwsze pięć prób wystartowały załogi oznaczone numerami nieparzystymi (w tym samochód Gry-OnLine z numerem bocznym 79). Po przerwie startowały one na pozostałych próbach.

Tradycyjnie już w tzw. przerwie komasacyjnej, która miała miejsce na terenie pobliskiej jednostki wojskowej, organizatorzy rajdu Monte Calvaria zaserwowali jego uczestnikom prawdziwą, żołnierską grochówkę. To czego można natomiast żałować, to brak w tym roku tzw. „kryterium asów”, czyli specjalnego przejazdu kilkunastu najlepszych załóg na stadionie w Bemowie. A szkoda, gdyż zeszłoroczne przejazdy mistrzów zostały pokazane w telewizji ogólnopolskiej.