Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 8 grudnia 2017, 16:15

Niech stanie się światło. Zanim powstał Skyrim, czyli korzenie sandboksów

Kontynuujemy podróż przez dekady w celu odnalezienia źródła gier z otwartymi światami. Pozostawiamy za sobą czasy najnowsze i wracamy do prehistorii.

Niech stanie się światło

„Gdzieś w pobliżu znajduje się jaskinia, wypełniona różnymi skarbami, w tym złotem. Podobno ci, którzy do niej wejdą, już nigdy nie wydostają się na zewnątrz. Mówią, że w jaskini działa magia.

Będę twoimi oczami i rękami. (...)”

Gdzie więc w historii komputerowej rozrywki rozpoczyna się przygoda w otwartym świecie? Uważam, że protoplasty najpopularniejszych dzisiaj gier należy szukać w 1976 roku, kiedy to po serii wcześniejszych wypraw do systemu rozległych jaskiń w stanie Kentucky, w celu sporządzenia ich map, Will Crowther wykorzystał zdobyte doświadczenie, tworząc na komputer PDP-10 pozycję zatytułowaną Colossal Cave Adventure, dzięki której gracz sam mógł podjąć się eksploracji rozległych podziemi. Produkcja ta oczywiście działała jedynie w trybie tekstowym, będąc nie pierwszym, ale jednym z pierwszych przykładów coraz popularniejszych w kilku kolejnych latach dzieł z gatunku interaktywnej fikcji, do których należał m.in. słynny cykl Zork.

W obu tych tytułach z komputerem komunikowało się za pośrednictwem wydawanych za pomocą klawiatury komend. I choć Crowther był mimowolnym pionierem gatunku, jego gra powstawała przede wszystkim z myślą o córkach, które nie uczestniczyły w wyprawach rodziców, nie zastanawiał się on więc nad odpowiednim „wygładzeniem” projektu, tak aby był on przystępny dla osób niezaznajomionych z żargonem typowym dla doświadczonych grotołazów.

Colossal Cave Adventure - 2017-12-08
Colossal Cave Adventure

Wkrótce po powstaniu gry Colossal Cave Adventure uczelnianymi kanałami wiadomość o niej dotarła do Dana Woodsa – pracownika Laboratorium Badań nad Sztuczną Inteligencją na Uniwersytecie Stanforda (Stanford University’s Artificial Intelligence Lab, w skrócie „SAIL”). Woods znalazł program na jednym z uczelnianych komputerów i zafascynowany nim postanowił skontaktować się z jego autorem.

W połowie lat siedemdziesiątych amerykańskie uniwersytety spajała wciąż raczkująca sieć Internet, ale Woods nie miał pojęcia, na jaki mail wysłać informacje. W związku z tym napisał maila na adres crowther@nazwasajtu, gdzie „nazwą sajtu” był każdy podłączony wówczas do sieci komputer. Wciąż był rok 1976, zatem aż tak wiele serwerów jeszcze nie funkcjonowało, wobec czego cała operacja miała sens. I przede wszystkim była skuteczna. Panowie się dogadali i Dan Woods znacznie poszerzył możliwości gry, czyniąc ją jednocześnie bardziej przystępną.

Dzięki innym osobom Colossal Cave Adventure przeportowano na maszyny uniksowe, a w końcu także na IBM-PC, gdzie zostało wydane w 1981 roku jako The Original Adventure.

Czego tu nie ma?

Elite
Elite

To już koniec naszej podróży, podczas której poszukiwaliśmy źródeł gier z otwartymi światami. Uświadomiła nam ona, że tego typu rozgrywka ma już ponad czterdzieści lat i jest być może tak różnorodna, jak różnorodna jest cała branża gier. Umieszczone w tekście przykłady starałem się tak dobrać, aby pokazać otwarte światy w sposób przekrojowy. Dlatego też nie zdziwię się, jeśli czytelnik nie znajdzie jakiegoś szczególnie ważnego dla siebie tytułu. Jest ich po prostu zbyt wiele i każdy mógłby być tematem oddzielnego opracowania.

Żałuję, że w tekście nie zmieściły się gry Richarda Garriota z serii Ultima, cierpię, że zabrakło w nim tak popularnych niegdyś „rogalików” z Rogue na czele. Postanowiłem pominąć także Elite Davida Brabena, wspominając jedynie o najnowszej odsłonie tej serii w pierwszej części artykułu. Nie omówiłem też wielu gier mniej znanych, ale takich, bez których opowieść o otwartych światach wciąż pozostaje niepełna. Są to między innymi Hunter czy Midwinter nieodżałowanego Mike’a Singletona. Mam nadzieję, że kiedyś o wszystkim tym, o czym wspomniałem powyżej, powstanie jeszcze jakiś tekst.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

Mafia: The City of Lost Heaven

Mafia: The City of Lost Heaven

Grand Theft Auto III

Grand Theft Auto III

Test Drive Unlimited

Test Drive Unlimited

Burnout Paradise

Burnout Paradise

Super Mario 64

Super Mario 64

Jak and Daxter HD Collection

Jak and Daxter HD Collection

W poszukiwaniu źródeł otwartych światów – skąd pochodzą sandboxy? Część I: Teoria
W poszukiwaniu źródeł otwartych światów – skąd pochodzą sandboxy? Część I: Teoria

Gry z otwartymi światami wywołują wśród graczy tyleż zachwytów co kontrowersji. Jako gatunek towarzyszą nam od kilkudziesięciu lat, choć wielu z nas może nie zdawać sobie z tego sprawy, mając wrażenie, że to stosunkowo nowy „wynalazek”.