filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 20 września 2017, 14:19

Ile zarabiają filmowe adaptacje gier - 28 najbardziej dochodowych growych filmów

Łatwo poużywać sobie na adaptacjach gier wideo. Zazwyczaj nie wychodzą najlepiej, ale jednak wciąż powstają. Zawsze istnieje bowiem szansa, że przyniosą zysk. Zobaczmy więc, które z nich i jak sobie poradziły.

Spis treści

20. Max Payne (2008)

W SKRÓCIE:

  1. Data premiery: 2008
  2. Łączny dochód filmu na świecie: 85 milionów dolarów
  3. Dochód w Polsce: 756 tys. dolarów
  4. Szacowany budżet: 35 milionów dolarów

Max Payne wydawał się idealnym materiałem do przeniesienia na ekrany kin. W końcu grę o zgorzkniałym policjancie mścicielu uznawano za jedno z najbardziej filmowych doświadczeń w historii wirtualnej rozrywki. Produkcja Remedy w pas kłaniała się konwencji noir, pokazując brudne miasto zalane falą narkotyków, brutalne wojny gangów i samotnego gliniarza, który spluwę wymienia tylko na butelkę. Okazuje się, że solidny materiał wyjściowy nie wystarczył. Do dobrej ekranizacji potrzeba czegoś więcej, na przykład lepszego reżysera. John Moore w kinie akcji sprawdzał się bardzo różnie, położył koncertowo Szklaną pułapkę 5, a i z Maxem poradził sobie tylko połowicznie. Klimat grzesznego miasta oddał całkiem sugestywnie, lecz opowiadania historii już nie udźwignął, a i montaż walk kulał.

Czy warto zobaczyć?

Dla widoczków na miasto i klimatu – można. Poszukiwacze zaginionego sensu mogą się tutaj zgubić.

19. Silent Hill (2006)

W SKRÓCIE:

  1. Data premiery: 2006
  2. Łączny dochód filmu na świecie: 97 milionów dolarów
  3. Dochód w Polsce: 603 tys. dolarów
  4. Szacowany budżet: 50 milionów dolarów

Nie wiem, czy istnieje seria gier odpowiedzialna za więcej zawałów niż Silent Hill (wirtualne kasyna się nie liczą). Produkcje te przerażały na wielu poziomach: atmosferą, wyobcowaniem, przeciwnikami – i przede wszystkim prawdą o naturze ludzkiej. Historie trzymały za gardło i kopały po nerkach, zwłaszcza w pierwszych odsłonach cyklu. Z wybitnym dziedzictwem trudno się mierzyć. I paradoksalnie – choć film Christophe’a Gansa nie wytrzymuje porównania z pierwowzorem, okazuje się całkiem przyzwoitym obrazem grozy, swobodnie adaptującym pierwsze Silent Hill. Wizualnie błyszczy, na płaszczyźnie fabuły już mniej – scenarzysta trochę przedobrzył, choć widać, że się starał.

Czy warto zobaczyć?

Tak. W ogólnym rozrachunku jest to po prostu przyzwoity film, ale na tle większości pozycji z listy – wyróżnia się zdecydowanie na plus.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej